Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw mar 10, 2011 7:06 Re: Wątek dla nerkowców - V

Lemoniada i Boniffacy. Przeczytajcie koniecznie pierwszą stronę wątku- tam są zebrane wszystkie badania, które trzeba zrobić. U Boniffacego jest szansa, że to ostra niewydolność nerek- skoro tak gwałtownie się załamał kot to może jeszcze da się to opanować. Boniffacy pamiętaj- ostrą niewydolność można opanować- jeżeli szybko znajdzie się przyczynę i wdroży odpowiednie leczenie może nie pozostawić prawie żadnych skutków. Boniffacy- z jakiego miasta jesteś?

Jeszcze uwaga do Was obojga- doszliśmy tu do wspólnego wniosku, że najważniejszą sprawą na początku (oprócz dokładnego zdiagnozowania) jest NAWADNIANIE. Moim zdaniem niezbędne są codzienne kroplówki. Z moich obserwacji kotów pojawiających się na forum z diagnozą pnn wynika, że zostają z nami na dłużej prawie wyłącznie te, które są nawadniane od samego początku kryzysu. Karmami nerkowymi nie zawracajcie sobie głowy- kot ma jeść cokolwiek- musi jeść po prostu i już. Jeżeli koty nie będą chciały jeść zapytajcie wetów o środek na poprawę apetytu np peritol albo mitrazepinę.

Lemoniada- zmieniłabym natychmiast weterynarza- pierwsze badania, które zrobiliście były już bardzo złe. Twoja pani wet zamiast zacząć diagnozować i leczyć zaleca odrobaczenie i obserwację przez miesiąc- to jak dla mnie powinno być powodem natychmiastowej rezygnacji z jej usług.... Co do łapania moczu- jonogram oznacza się z krwi. Mocz w razie czego wet pobierze z pęcherza. Tylko oczywiście dobry wet. Poproś kogoś, żeby Cię zawiózł samochodem- umów się do lecznicy wcześniej na wizytę i zrób wszystko co się da na jednej wizycie. Przecież do Warszawy masz niedaleko i jeszcze trasą... Twoja wetka raczej Burego nie wyciągnie....


Boniffacy- jeżeli kot reaguje na leczenie- a chyba tak, skoro po kroplówkach odżył (dlaczego je przerwano :roll: )- a szczególnie w połączeniu z możliwością ostrej pnn ja bym dokładnie zdiagnozowała- u mądrego doświadczonego weta, który wie co to pnn i onn i chociaż spróbowała.... Jest szansa, że wyjdzie z tego prawie bez uszczerbku i będzie z Wami jeszcze długo. Ja nie będę obiektywna bo ja walczę zawsze- wiesz na zasadzie "wszyscy wiedzieli, że tego nie da się zrobić, aż przyszedł ktoś kto tego nie wiedział i to zrobił" :wink: To Twoja decyzja- Ty znasz i widzisz kota.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 10, 2011 8:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

mokkunia pisze: /.../ i chyba teraz nie ma zbytnio innego wyboru, bo synevo nie przyjmuje już zwierzęcego materiału
mokkuniu, nic podobnego :!:
Synevo bada materiał zwierzęcy, jak badał, tylko od nowego roku (z jakichś względów związanych ze zmianami VATu, zdaje się) nie można u nich płacić, więc przyjmują tylko zlecenia z lecznic weterynaryjnych, i to takich, z którymi mają podpisaną umowę.
Wystarczy iść do veta, od niego wziąć zlecenie, zapłacić w lecznicy, samemu zawieźć materiał (ze zleceniem w garści) i odebrać wyniki samemu, albo z lecznicy, która je zleciła. :D
W sumie i tak wychodzi lepiej, bo przy tej kolejności, mając gotowe zlecenie, odwozisz do labu świeżutki, jeszcze ciepły :twisted: mocz i masz pewność, że nigdzie nie przeleżał, ale od razu trafił do badania.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23829
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw mar 10, 2011 9:25 Re: Wątek dla nerkowców - V

Bonifacy i Lemoniada:

Jeśli się chce skutecznie pomóc kotu, to w przypadku tej choroby, konieczny jest perfekcjonizm. Klucz często tkwi w szczegółach dla zwykłego człowieka niezrozumiałych. Dobrze pamiętam swoje początki, gdy nie wiedziałem, co to w ogóle jest kreatynina, mocznik, czy nawet morfologia. Miałem szczęście, że trafiłem na wetów, którzy przynajmniej dobrze mi kota zdiagnozowali i kazali nawadniać natychmiast. Wyleczyć infekcję już nie bardzo wiedzieli jak, ale dało mi to czas na zorientowanie się w zagadnieniu.

Jeśli więc nie macie silnego przekonania do walki o futrzaka, nie uzyskacie poprawy jego stanu - szkoda waszego czasu i nerwów kota.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 9:37 Re: Wątek dla nerkowców - V

Szperam po necie w poszukiwaniu dobrych wetów nefrologów.
Do Konstancina raczej nie mam jak się dostać, ale do Elwetu na Al. Niepodległosci już mam dobry dojazd. Na same kroplówki mogę nosić Burego do lecznicy u siebie, ale potrzebne mi będą te wszystkie badania.

EDIT: Jednak nie taki zły ten dojazd do Konstancina, można się dostać bez przesiadek, jednym autobusem :D zaraz tam dzwonię, oby mieli długo czynne.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12923
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw mar 10, 2011 10:22 Re: Wątek dla nerkowców - V

Czy to nie jest jakiś pomocniczy preparat dla kotów z chorym pecherzem? Nie znam na tyle angielskiego, żeby przetłumaczyć, jak to działa.



http://www.entirelypets.com/acbyvet60tab.html

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 10, 2011 10:29 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Bonifacy i Lemoniada:

Jeśli się chce skutecznie pomóc kotu, to w przypadku tej choroby, konieczny jest perfekcjonizm. Klucz często tkwi w szczegółach dla zwykłego człowieka niezrozumiałych. Dobrze pamiętam swoje początki, gdy nie wiedziałem, co to w ogóle jest kreatynina, mocznik, czy nawet morfologia. Miałem szczęście, że trafiłem na wetów, którzy przynajmniej dobrze mi kota zdiagnozowali i kazali nawadniać natychmiast. Wyleczyć infekcję już nie bardzo wiedzieli jak, ale dało mi to czas na zorientowanie się w zagadnieniu.

Jeśli więc nie macie silnego przekonania do walki o futrzaka, nie uzyskacie poprawy jego stanu - szkoda waszego czasu i nerwów kota.

Ja się przyłączę do takiego apelu, choć żem zielonkawa w kwestii nerek kocich jeszcze. Jestem na etapie poznawania, pojmowania tych wszystkich szczegółów o których pisze szanowny Cytowany.
Nie wiem jak się zakończy moja walka o Smolika, ale walkę podjęłam. Nie wygląda to na razie najlepiej; Smolik ma mierny apetyt, jest chudy, wyniki ostatnio były niezadowalające. Ale po początkowo dożylnych -nastu kroplówkach, potem kontynuacji nawadniania podskórnego w domu, kreatynina, mocznik i fosfor spadły w stosunku do wyjściowych. Tylko żeby jadł... :(
Stale stoi w misce suchy trovet nerkowy, który on jako tako je, poza tym daję mu to co przed diagnozą, bo wszystkie próby z mokrym nerkowym spełzły na niczym. Je bozitę z wmieszanym renagelem lub alusalem.
Oprócz peritolu na apetyt i lotensinu na nadciśnienie zaczęłam dawać między posiłkami famidynę, na poprawę stanu przewodu pokarmowego, nie wiem czy to powinno zadziałać od razu, czy hamowanie wydzielania nadmiernego kwasu musi "się rozpędzić" - na razie po dwóch dniach porażających efektów nie ma.
Ale on oprócz nerek ma jeszcze plazmocytarne zapalenie paszczy, więc nie wiadomo z czym w końcu jest związane marne jedzenie.
Poza tym on się masakrycznie stresuje tymi kroplówkami - dygocze cały w trakcie, potem najczęściej odreagowuje przez dłuższy czas pod łóżkiem, jest trudnym, znerwicowanym kotem.
Na kontrolne badania idziemy za jakieś 2 tygodnie, staramy się jak tylko można, żeby mieć powody do choć malutkiej radości.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw mar 10, 2011 10:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

Zakocona pisze:Czy to nie jest jakiś pomocniczy preparat dla kotów z chorym pecherzem? Nie znam na tyle angielskiego, żeby przetłumaczyć, jak to działa.



http://www.entirelypets.com/acbyvet60tab.html

Na jelita, alergie i drogi moczowe.
Ja tem nie wiem - nie mam teraz czasu analizować składu, ale jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 11:28 Re: Wątek dla nerkowców - V

Zakocona pisze:Czy to nie jest jakiś pomocniczy preparat dla kotów z chorym pecherzem? Nie znam na tyle angielskiego, żeby przetłumaczyć, jak to działa.

http://www.entirelypets.com/acbyvet60tab.html

Glukozamina - wspomaga odbudowę śluzówki pęcherza.
Reszta składników pasuje bardziej do "problemów jelitowych" (enzymy, lactobacillus, alfalfa - lucerna - na wrzody, biegunki, zaparcia, pasożyty, drożdżaki).
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 10, 2011 11:49 Re: Wątek dla nerkowców - V

Dzwoniłam do dr Neski i przesłałam jej mailem wyniki badań Burego, będziemy się umawiać na wizytę jak już się w nich rozezna. Pytałam o kroplówkę, powiedziała, żeby podać tylko wtedy, jeśli Bury jest odwodniony i że ma o tym zadecydować moja pani doktor. Po czym poznaje się, że kot jest odwodniony? O zrobienie jakich badań już na dziś mogę poprosić w mojej lecznicy, żeby nie czekać?

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12923
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw mar 10, 2011 11:51 Re: Wątek dla nerkowców - V

Pixie65 dziękuję :1luvu:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 10, 2011 12:03 Re: Wątek dla nerkowców - V

:ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 10, 2011 12:24 Re: Wątek dla nerkowców - V

Witajcie ponownie. Nie zaglądam tu często, bo raz ze serce mi się kraje/ wiem, wiem, strusio- malpia polityka/, dwa Łysa dostarcza atrakcji, a trzy to jednak wychodzi na to ze stanowimy OT-a. Co nie zmienia faktu, ze dalej wiemy tyle co nic.
Pozwole sobie opisac nasze dotychczasowe przygody w nadziei ze moze jakiemus forumowemu specowi jednak cos zaiskrzy, a po dwa moze pare kotow z diagnozy PNN wypadnie...
Wizyta w miescie u GURU sie odbyla, zrobiono badania krwi, moczu, kalu i usg/ posiew odpadl z powdu convenii/. Łysą diagnozowalo 16 osob- warsztaty dla dociekliwych. W tym czasie kotka byla juz ponad 10 dni nie kroplowkowana. Spadl mocznik ponizej 100, a kreatynina wrocila do normy, elektrolity leciutko ponizej normy. W morfologii eozynolilia, na USG- wsio ok, poza przepuklina pachwinowa, ktora zostala zoperowana, w moczu erytrocyty i tluszcz. Po operacji kota byla przez prawie dwa tygodnie na amoksycylinie/ plus traumel plus probiotyk, plus elektrolity/. I wiecie co? Odzyla- zaczeła żreć, biegac i bawić się. W tydzien przybrala na wadze pół kilo. Po skończeniu antybiotyku/ ze trzy dni po, elektrolity jeszcze byly/apetyt spadl nieco, i radosc zycia tez. Obecnie nie jest źle- je, pije i sie bawi/ ale krotko, poza tym to idzie jakby w cyklach- dwa dni super, jeden gorzej/ dzis jest taki wlasnie dzień/.

Zrobilismy wczoraj kolejne badania krwi, i okazuje sie ze wyniki zatoczyly kolo od jesieni- mocznik mamy 112, kreatynine 1,4; leukocyty 21,7 no i potas 12..... RESZTA W NORMIE....
Aaa, za kazdym razem cukier w badaniu wychodzil na poziomie 150, ale wszyscy skladaja to na karb stresu.
Najgorsze jest to ze pomysly sie wyczerpaly- moze Wy cos podsuniecie.

Tak sobie mysle ze jakbysmy uwierzyli w pierwsza diagnoze, Kota bylaby juz wpisana w statystyke jako kolejna śmiertelna ofiara PNN.....

In

 
Posty: 23
Od: Śro lis 29, 2006 20:30

Post » Czw mar 10, 2011 12:32 Re: Wątek dla nerkowców - V

Te badania moczu, które Łysa miała robione to jak dokładnie wyglądały?
Robione na analizatorze? Czy ktoś oglądał osad pod mikroskopem?
Co jest robione "w sprawie" potasu? I w jakich jednostkach jest to "12"?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 10, 2011 12:39 Re: Wątek dla nerkowców - V

Wycisnęli z kota mocz zbiorowo,część wsadzili do refraktora/ tak to sie nazywa??- taka jakby lornetka :?: /, czesc poszlo na paski, a czesc na osad-wszystko w te 16 osob,

W sprawie potasu nic nikt nie robi - ale chetnie cos zrobimy tylko co??? Podejrzewam ze to niestety milimole na litr/ czyli bardzo wysoki, nie?/, bo wynik mam "z telefonu".

Edit:
Przy poprzednich badaniach z 12 i 16 -stego lutego potas byl odpowiednio: 4.1 i 3.1 :?: :!:
w milimolach na litr.
Ostatnio edytowano Czw mar 10, 2011 12:48 przez In, łącznie edytowano 1 raz

In

 
Posty: 23
Od: Śro lis 29, 2006 20:30

Post » Czw mar 10, 2011 12:46 Re: Wątek dla nerkowców - V

A jaki był efekt badania osadu moczu?
Wątrobę Twoja kotka na pewno ma w porządku?
In pisze:W sprawie potasu nic nikt nie robi - ale chetnie cos zrobimy tylko co??? Podejrzewam ze to niestety milimole na litr/ czyli bardzo wysoki, nie?/, bo wynik mam "z telefonu".

Edit:
Przy poprzednich badaniach z 12 i 16 -stego lutego potas byl odpowiednio: 4.1 i 3.1 :?: :!:
w milimolach na litr.

Upewnij się jednak w jakich jednostkach podano Ci ostatni wynik.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości