Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lip 20, 2010 17:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

ifokry pisze:Tinko, pytanie do specjalistki - czy można zastępczo (do czasu aż przyjdzie zamówiony olej z łososia) podawać jej Biogal Zimnotłoczony olej z nasion ogórecznika lekarskiego??? Łykam go na krążenie i poprawę nawilżenia skóry, jeszcze żyję więc trujący nie jest :D
Ifokry, olej z nasion ogórecznika lekarskiego jest dobry też dla kota :D W BARF-ie stosuje się go obok oleju z wiesiołka jako uzupełnienie oleju z łososia. Uzupełnienie tylko dlatego, gdyż koty potrzebują przede wszystkim tłuszczów zwierzęcych. Dopóki nie przyjdzie przesyłka z olejem z łososia, próbowałabym na razie z olejem z nasion ogórecznika lekarskiego. Spojrzałam właśnie na ten preparat. Musiałabyś jednak wycisnąć zawartość z kapsułki.

Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lip 20, 2010 18:03 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Angelinakox :1luvu: jestem Ci ogromnie wdzięczna za historie leczenia Koxika.
Mysle,ze niejeden borykający sie z cukrzyca, mający mało bystrego weta, wyciągnie odpowiednie wnioski.

Ja również jestem niezmiernie wdzięczna Tince07 :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: a także Liwii, która to skutecznie baniakiem lodowatej wody mnie uraczyła :ryk: i do kociego gardziołka nauczyła zaglundać :mrgreen: :mrgreen:

Dziewczyny :1luvu: dziękuje Wam bardzo :P

Z cukrzycą walczymy już 62 dzień.
Od 43 dni Gucio dostaje insulnę levemir.
Zaczynaliśmy od 0,75 j, a teraz Gucio dostaje 2,35j jednostki.
I dzisiaj nadszedł dzień by się wynikami pochwalić 8)
Tak wiec moi Drodzy dzisiaj Gucius miał następujące poziomy cukru:
g. 5,00 --- 219 mg/dl - 40 gram barf-a i 2,35 j insuliny
g. 7,00 - 40 gram barf-a
+ 4 -------252 mg/dl
+ 8 -------135 mg/dl
+10 -------108 mg/dl
+11 -------108 mg/dl
godz.17,00- 120 mg/dl - posiłek i 2,35 j insuliny
godz. 19,00 - 40 gram barf-a

Gucio dostaje xobaline i od kilku dni łapuńki dużo, dużo mniej mu drżą, tak wiec idzie ku lepszemu :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 20, 2010 18:43 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina pisze:Gucio dostaje xobaline


Fredziolina, skąd bierzesz xobaline? 8O Jedyna jaką znalazłam - w 2007 - była firmy NOW i już jej nie sprzedają :? Była świetna, Skórzakowi bardzo pięknie pomogła. A teraz "jakby co" to nie mam nic :(
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Wto lip 20, 2010 19:02 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Ja się dołączę, jak znakomita większość, do podziękowań dla Tinki, co już parę ładnych razy robiłam (mimo pozornego powarkiwania na zastaną sytuację). Zresztą - Tinka wie :) (Tinko, czy nie mogłabyś napisać książki-poradnika o leczeniu cukrzycy u kotów?Rzucam pomysł, może pomyślisz?... Jest oczywiście kwestia wydawcy i całej redakcyjno-technicznej procedury - do obgadania.
Ja się jeszcze nie chcę chwalić, ale po cichutku trzymam kciuki mentalne za mojego Dudka. Od dwóch tygodni wyniki cukru -od kiedy obniżyłam dawkę Lantusa do 4 jednostek (4,5 dostawał od 26 marca) są zbliżone do granic rozsądku,więc znowu obniżę dawkę o 0,5 jednostki i zobaczymy, co dalej. Ostatnie pre z trzech dni - 321-326, 315-248, 312-296. Niestety nie mogłam mierzyć w ciągu dnia, nie wiem, jakie są spadki. Ale za tydzień jedziemy na 12 dni na działkę, kot będzie kwiczał ze szczęścia, a ja go będę miała pod ręką, takiego kwiczącego :)
Chcę się natomiast podzielić moim świeżutkim odkryciem, aż wstyd. Chodzi o przechowywanie lantusa. Pierwszy raz udało mi się wyżebrać w aptece ulotkę informacyjną, i z niej dowiedziałam się, że lantusa, którego nie używamy, bo mamy np. w zapasie - trzymamy w lodówce. A takiego pena, którego już zaczęłyśmy używać - NIE WOLNO przechowywać w lodówce. Tak instruuje producent. A ja od początku - chyba tak na wszelki, ale też strofowana przez panie aptekarki (proszę pani, od razu do lodówki) - trzymałam tam właśnie. Nie wiem, do jakiego stopnia i czy w ogóle może to zmienić działanie insuliny, ale przypuszczam, że może... to dla mnie świeża informacja, dzielę się nią na wszelki...

A, i jeszcze xobaline... moje rude dostaje właściwe xobaline od dwóch miesięcy, wcześniej przez dwa miesiące kombinowaną, i zero efektu..... nadgarstki miękkie i wygięte jak nieboskie stworzenia....
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Wto lip 20, 2010 19:08 Re: Wątek cukrzycowy - IV

GRazyna, xobaline mam z USA.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 20, 2010 19:15 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina, dzięki. Znaczy się poznam nowy sklep :wink:

AgnieszkaMo - jak to nadgarstki? Nie stopy? 8O
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Wto lip 20, 2010 19:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

GRazyna pisze:Fredziolina, dzięki. Znaczy się poznam nowy sklep :wink:

AgnieszkaMo - jak to nadgarstki? Nie stopy? 8O


Stopy też, ale Dudek ma zerwane obydwa ścięgna achillesa, więc i tak chodzi na płaskich. Trudno by było zdiagnozować neuropatię,a ta zaatakowała nadgarstki, szczegolnie prawy. Łapka jest wtedy wygięta w łuk, nie ma takiej typowej stopki \_ ,tylko miękkie przejście. Zrobię niedługo zdjęcie, to pokażę, jak to wugląda..
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Wto lip 20, 2010 20:06 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina pisze:Angelinakox :1luvu: jestem Ci ogromnie wdzięczna za historie leczenia Koxika.
Mysle,ze niejeden borykający sie z cukrzyca, mający mało bystrego weta, wyciągnie odpowiednie wnioski.

A propos wniosków! Ku przestrodze dla wszystkich "cukrzycokotowatych", pozwolę sobie wkleić cytat z innego wątku. Dotyczy jednak poważnego i bardzo niebezpiecznego dla kota stanu niedocukrzenia (hipoglikemii).
AgaPap pisze:A myśmy dzisiaj mieli jazdę. Mojej znajomej kot - cukrzyk dostał niedocukrzenia. Akurat przyszliśmy do niej, bo przyweźliśmy mu dibetika, ona wróciła chwilę wcześniej przed nami, a Abi leżał na podłodze, obok plam moczu. W pierwszej chwili myślała, że on już odszedł. Ale leżał i nie mógł się ponieść, jak my weszliśmy dostał drgawek. Od wczoraj był niewyraźny, ale cały czas mu cukier badała i był jak na niego w normie. Zaraz telefon do naszego weta, kota w torbę i pojechaliśmy. W lecznicy okazało się, że Abi ma we krwi cukru 13 i jest w fazie prawie agonalnej. Wet zaraz mu dał glukozę podskónie, potem steryd, potem znowu glukozę chyba dozylnie i domiesniowo. W każdym razie po jakiś 15 minutach kot podniósł głowę i zaczął się rozglądac. Z każdą chwilą widać, że dochodził do siebie. Po powrocie do domu dostałam od niej sms-a, że jak weszli do domu to momentalnie znalazł sie w kuchni i awanturował o jedzonko :D A wcześniej nawet nie mógł się podnieść.
Dzisiaj dobrze się skończyło. Abi ma już 12 lat, od roku choruje na cukrzycę i jest bardzo gruby, znaczy się ma taka piłę brzuchową i nie ma jak go odchudzić, ale z pomocą naszego weta też cukrzyka jest ładnie stabilizowany. Mam nadzieję, że ten upał wreszcie odpuści, bo to głównie przez upał tak mu się stało :evil:


Pozostawiam to bez komentarza, bo mi ręce opadły... (A Ludmiłkowi łapki...) 8O :( :evil:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto lip 20, 2010 20:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Szejbal pisze:A propos wniosków! Ku przestrodze dla wszystkich "cukrzycokotowatych", pozwolę sobie wkleić cytat z innego wątku. Dotyczy jednak poważnego i bardzo niebezpiecznego dla kota stanu niedocukrzenia (hipoglikemii).
AgaPap pisze:A myśmy dzisiaj mieli jazdę. Mojej znajomej kot - cukrzyk dostał niedocukrzenia. Akurat przyszliśmy do niej, bo przyweźliśmy mu dibetika, ona wróciła chwilę wcześniej przed nami, a Abi leżał na podłodze, obok plam moczu. W pierwszej chwili myślała, że on już odszedł. Ale leżał i nie mógł się ponieść, jak my weszliśmy dostał drgawek. Od wczoraj był niewyraźny, ale cały czas mu cukier badała i był jak na niego w normie. Zaraz telefon do naszego weta, kota w torbę i pojechaliśmy. W lecznicy okazało się, że Abi ma we krwi cukru 13 i jest w fazie prawie agonalnej. Wet zaraz mu dał glukozę podskónie, potem steryd, potem znowu glukozę chyba dozylnie i domiesniowo. W każdym razie po jakiś 15 minutach kot podniósł głowę i zaczął się rozglądac. Z każdą chwilą widać, że dochodził do siebie. Po powrocie do domu dostałam od niej sms-a, że jak weszli do domu to momentalnie znalazł sie w kuchni i awanturował o jedzonko :D A wcześniej nawet nie mógł się podnieść.
Dzisiaj dobrze się skończyło. Abi ma już 12 lat, od roku choruje na cukrzycę i jest bardzo gruby, znaczy się ma taka piłę brzuchową i nie ma jak go odchudzić, ale z pomocą naszego weta też cukrzyka jest ładnie stabilizowany. Mam nadzieję, że ten upał wreszcie odpuści, bo to głównie przez upał tak mu się stało :evil:


Pozostawiam to bez komentarza, bo mi ręce opadły... (A Ludmiłkowi łapki...) 8O :( :evil:

Ależ skomentuj, bo szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 21:43 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo pisze:Stopy też, ale Dudek ma zerwane obydwa ścięgna achillesa


A, to już rozumiem, jeżeli pisałaś wcześniej o achillersach to pardonsik - przeoczyłam. A jak on sobie radzi w kuwecie na przykład?

Jak Skórzaka dopadła neuropatia to chodził prawie na piętach, nie mógł kucnąć w kuwecie ani podskoczyć. Serce mi pękało jak na niego patrzyłam. Mieliśmy taką gruszkę do noszenia. Całe szczęście, że dzięki B12 i krowiej insulinie wyszedł na prostą. Tfu tfu!
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Wto lip 20, 2010 21:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

GRazyna pisze:
AgnieszkaMo pisze:Stopy też, ale Dudek ma zerwane obydwa ścięgna achillesa


A, to już rozumiem, jeżeli pisałaś wcześniej o achillersach to pardonsik - przeoczyłam. A jak on sobie radzi w kuwecie na przykład?

Jak Skórzaka dopadła neuropatia to chodził prawie na piętach, nie mógł kucnąć w kuwecie ani podskoczyć. Serce mi pękało jak na niego patrzyłam. Mieliśmy taką gruszkę do noszenia. Całe szczęście, że dzięki B12 i krowiej insulinie wyszedł na prostą. Tfu tfu!


wyszedł z cukrzycy?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 20, 2010 22:25 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Fredziolina pisze:wyszedł z cukrzycy?

a nie, tak dobrze to nie jest
wyszedł z neuropatii
cukrzyca niestety się trzyma skubana :? rekord to 10 dni bez insuliny
obecnie przerabiamy wykluczenie z diety pysznych acz tłustych chrupek cukrzycowych hillsa :twisted:
tylko zaprzestać musiałam pomiarów cukru gdyż na widok glukometru Skórzak prezentował wynik w okolicach trzystu :?
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Śro lip 21, 2010 1:17 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Angelinakox pisze: A Tobie, moja kochana Tinko, dziekuje za wszystko co zrobilas, za to ze bylas i jestes ze mna, za to, ze zawsze mialas dla mnie czas. Uratowalas Koksika przed smiercia. Gdyby nie Ty nigdy nie udaloby mi sie tez wyciagnac go z cukrzycy. Masz ogromna wiedze i wielkie serce.

Dopisuję się do pochwał obiema rękami i czterema łapkami słodkiej Matyldy. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Witajcie wszyscy po dłuższej przerwie

Właśnie mój komp dostał udaru z gorąca i skasował dopiero co napisany dłu.......gi post. A niech to...... Jutro postaram się nasmarować drugi

Pozdrawiam

PS. Acha, proszę mnie nie naśladować w dawkowaniu insuliny, a wyniki powinno się interpretować w powiązaniu z ilością zjedzonego posiłku

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro lip 21, 2010 8:40 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witaj "Kociara" 8)
Miło Cie czytać.
Jak tam Twoje Kiściaste?

Liwia, zamówiłaś insulinówki?
Daj mi znać co i jak, bo za chwile mi się skończą :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lip 21, 2010 10:07 Re: Wątek cukrzycowy - IV

tak z głupiafranc zmierzyłam Guciowi cukier i aż mną zatrzęsło :strach:
glukometr (accu-chec acitive) wskazał LO 8O 8O 8O
czyli co? Gucio miał poniżej 10 mg/dl cukru?
tak na wszelki poczesywałam go odrobina saszetki hermanns :roll: zjadł, oblizał miskę i poprosił o wiecej 8)
idę zrobić kolejny pomiar :roll: :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11916
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 149 gości