Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lip 19, 2011 18:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

ewa_i_kontra pisze:Ach i piszcie na forum, nawet jak ta część forum się skończy, otworzy się nową, ważne żeby wątek służył wszystkim i jak najlepiej:)


No właśnie ostatnio mam wrażenie, że wszystkie koty wyzdrowiały, tylko mój jeszcze nie, bo jakoś nikt o nic nie pyta :|

Od wczoraj podaję Maslakowi kroplówki na nery. Najpierw, rano, zrobione zostały wyniki:
UREA 140 mg/dl
CREA 2,00 mg/dl

Poprzednie wyniki, z 20.06, czyli przed wyrównaniem cukru, przedstawiały się następująco:
UREA 225
CREA 2,16

Widać, że samoistnie się poprawiły. Myślicie, że poprawiłyby się przy unormowanym cukrze bez kroplówek? Mam jeszcze dwie - na jutro i pojutrze. Zastanawiam się czy kupić Ipakitine czy może spróbować zmienić diete na nerkową? Macie jakieś doświadczenia?

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Śro lip 20, 2011 8:18 Re: Wątek cukrzycowy - IV

No właśnie ostatnio mam wrażenie, że wszystkie koty wyzdrowiały, tylko mój jeszcze nie, bo jakoś nikt o nic nie pyta :|

Od wczoraj podaję Maslakowi kroplówki na nery. Najpierw, rano, zrobione zostały wyniki:
UREA 140 mg/dl
CREA 2,00 mg/dl

Poprzednie wyniki, z 20.06, czyli przed wyrównaniem cukru, przedstawiały się następująco:
UREA 225
CREA 2,16

Widać, że samoistnie się poprawiły. Myślicie, że poprawiłyby się przy unormowanym cukrze bez kroplówek? Mam jeszcze dwie - na jutro i pojutrze. Zastanawiam się czy kupić Ipakitine czy może spróbować zmienić diete na nerkową? Macie jakieś doświadczenia?


Witaj,

mój Esiek swego czasu miał bardzo podobne wyniki kreatyniny i mocznika. Wystarczyły kroplówki z NaCl + Catosal (witaminy).
Nie ma potrzeby przy tych wynikach zmiany karmy na nerkową, to nie jest PNN. Wydaje mi sie, że jeszcze powinien
mieć zrobiony jonogram, dopiero po sprawdzeniu poziomu fosforu można decydować o ewentualnym podaniu Ipakitine.
U nas kroplówki bardzo pomogły, kreatynina zeszła chyba do 1,3 i mocznik też się obniżył.
Pozdrawiam,
Monika
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 20, 2011 8:29 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dzięki Monika!

Właśnie tak zasugerował lekarz - żeby po kroplówkach zrobić fosfor. Nerki mnie przerażają, bo juz kilkakrotnie słyszałam, że właśnie na nie najczęściej zdychają domowe koty. Tak sobie myślę, że na pewno przyczynia się do tego nieskuteczne, długotrwałe leczenie cukrzycy. Na szczęście Maślakowe PRE to wciąż poniżej 100 :D

Również pozdrawiam!

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Śro lip 20, 2011 9:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Anito,

napewno będąc posiadaczem kota cukrzycowego trzeba mieć szczególną uwagę na nerki.
Myślę, że po przepłukaniu te wartości się obniżą. Bardzo się cieszę z tak ładnego poziomu cukru. :ok:
Tak trzymać :ok:
Mój Esiek zaczął w połowie lipca 17 rok , cukier się uregulował, jest generalnie kotem rządzącym twardą łapą :ryk:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 20, 2011 12:13 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:ostatnio mam wrażenie, że wszystkie koty wyzdrowiały, tylko mój jeszcze nie, bo jakoś nikt o nic nie pyta
Nie krępuj się pytać o wszystko. Tu ważne jest Twoje futro. Jest okres urlopowy, nie każdy ma dostęp do kompa. Mnie gwałtowne burze i deszcze odcinają czasowo dostęp do kablówki.
Od wczoraj podaję Maslakowi kroplówki na nery. Najpierw, rano, zrobione zostały wyniki:UREA 140 mg/dl; CREA 2,00 mg/dl
Widać, że samoistnie się poprawiły. Myślicie, że poprawiłyby się przy unormowanym cukrze bez kroplówek?

Mam pytanie jakie były robione badania (profile) i gdzie ? w lab-e dla zwierząt czy ludzkim. Proszę podaj wyniki z wartościami referencyjnymi.
W Polsce każdy Lab to inne wartości referencyjne , dla jednych kreatynina 2,0 to górna granica dla innych 1,7-1,8. I bądź tu mądry.
U kotów cukrzycowych z czasem pogarsza się kreatynina, pojawia się lipemia przez co wiele badań jest zafałszowanych albo niemożliwych do wykonania. Ostrożnie też należy dobierać leki.
Piszesz że najpierw robisz kroplówki, a dopiero potem ustali się poziom fosforu. Nie rozumiem tego. Jaką kroplówkę zalecił wet (NaCl czy Ringera ?) Żeby przepłukać kota wystarczy zrobić kilka kroplówek podskórnych.
Kroplówki co jakiś czas są też wskazane przy dłuższym podawaniu insuliny, łatwo je robić w domu.
Spójrz proszę w dzienniczek Matyldy, na dalszych arkuszach wpisuję wyniki badań krwi w Labwecie i Laboklinie. Z reguły staram się robić od razu profil diagnostyczny gdzie jest fruktozamina, pełne elektrolity i inne. Zdecydowanie unikam laboratoriów dla ludzi.
Zastanawiam się czy kupić Ipakitine czy może spróbować zmienić diete na nerkową? Macie jakieś doświadczenia?
Stosowanie diety nerkowej jest bardzo kontrowersyjne, szczególnie kiedy nie ma wyraźnych objawów PNN, a w przypadku współistniejącej cukrzycy może zaszkodzić. Leczenie cukrzycy i PNN wymaga zrobienia niezłego szpagatu. Za zachodnią granicą już skutecznie leczy się PNN u kotów cukrzycowych, ale niestety nie u nas. Weci często podejmują trudną decyzję leczenia PNN kosztem trzustki, myśląc że jak poprawią się nerki to zacznie leczyć się cukrzycę i to jest błąd który może drogo kosztować.
Anito dobrze oceniłaś: wyrównanie cukru ma wpływ na pracę nerek, wyniki cudownie poprawiają się.
feniks32 pisze:Mój Esiek zaczął w połowie lipca 17 rok , cukier się uregulował, jest generalnie kotem rządzącym twardą łapą
Zdradź proszę na jakim poziomie ustabilizował się cukier i przy jakiej dawce ?
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro lip 20, 2011 12:55 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Wczoraj dowiedziałem się, że mój kot ma cukrzycę. Szukam lekarza, który zjadł zęby na leczeniu cukrzycy u kotów i który dostępny jest w Warszawie na Ursynowie lub okolicach.

Cokolwiek

 
Posty: 4
Od: Śro lip 20, 2011 12:51

Post » Śro lip 20, 2011 13:07 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witaj Cokolwiek !
Dobry i doświadczony wet to skarb. W cukrzycy prawie wszystko zależy od opiekuna. Ja znam dobrego, który współpracuje, a nie narzuca sposób terapii.
Marek Smolak diabetolog koci - pracuje w Klinice Multiwet przy Gagarina 5
http://www.multiwet.com.pl
Proszę przeczytaj początek naszego wątku na 1 stronie i przedstaw swoje futerko - może uda Ci się wypełnić ankietę.
Cukrzyca to nie wyrok.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro lip 20, 2011 13:40 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze:Mam pytanie jakie były robione badania (profile) i gdzie ? w lab-e dla zwierząt czy ludzkim. Proszę podaj wyniki z wartościami referencyjnymi.


Wiesz, Kociaro, nie nadążam jeszcze w tym wszystkim. Badania zrobiono na miejscu, u wetki. Były gotowe w 15 minut. Porównując wyniki robione w obecnym gabinecie i w poprzednim (gdzie nie chciano zgodzić się na Lantus'a) zauważyłam, ze wartości referencyjne bywają odmienne (tam też badania krwi były robione na miejscu). Być może nie zrobiono fosforu przed podaniem kroplówek, ponieważ jestem obecnie spłukana, więc wetka proponuje tylko to co naprawdę konieczne do zrobienia.

Wartości referencyjne, podane przy wynikach to:
UREA: <= 82 mg/dl, Maślak przedwczoraj 140
CREA <= 1,8 mg/dl, Maślak przedwczoraj 2,00

Znalazłam wyniki Maślaka z 13 maja, a więc przeddzień "zapaści" cukrzycowej:
MOCZNIK 71,2 (i tu, w poprzedniej klinice, wartość referencyjna: 25-70
KREATYNINA 1,3 (ref. 1-1,8)

"Kociara" pisze:Jaką kroplówkę zalecił wet (NaCl czy Ringera ?)


SODU CHLOREK 0,9% WET /BAXTER/

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Śro lip 20, 2011 18:11 Re: Wątek cukrzycowy - IV

feniks32 pisze:Mój Esiek zaczął w połowie lipca 17 rok , cukier się uregulował, jest generalnie kotem rządzącym twardą łapą :ryk:


Gratuluję sędziwego wieku! Oby i Maślak tyle dożył. Masz może więcej kotów? Zastanawiam się nad drugim, ale nie wiem jak to zniesie 14-letni kocur przyzwyczajony do samotności.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Czw lip 21, 2011 9:26 Re: Wątek cukrzycowy - IV

feniks32 napisał(a):
Mój Esiek zaczął w połowie lipca 17 rok , cukier się uregulował, jest generalnie kotem rządzącym twardą łapą
Zdradź proszę na jakim poziomie ustabilizował się cukier i przy jakiej dawce ?
Pozdrawiam


Witaj "Kociaro".
Mamy PRE 160 przy dawce 0,75 U. Zaczynaliśmy od 2U przy PRE 450, po rozregulowaniu przy infekcji.
PRE powyżej 200 nie zdarza nam się. Stosowałam metodę tu polecaną o zwiększaniu bądź zmniejszaniu o 0,25U.

feniks32 napisał(a):
Mój Esiek zaczął w połowie lipca 17 rok , cukier się uregulował, jest generalnie kotem rządzącym twardą łapą :ryk:


Gratuluję sędziwego wieku! Oby i Maślak tyle dożył. Masz może więcej kotów? Zastanawiam się nad drugim, ale nie wiem jak to zniesie 14-letni kocur przyzwyczajony do samotności.


Witaj Anito,
Dziękuję w imieniu Eśka :D Nie mam więcej kotów, gdyż warunki nie bardzo mi na ten moment na to pozwalają.
Mam ponadto 15-letnią sunię Kamę. Mój Esiek był wychowany przez mojego poprzedniego psa, który umarł na niewydolność serca mając 14 lat. Esiek był trochę wtedy samotny i po paru miesiącach mój ojciec zabrał od pijaków
3 miesięczną sukę, która była pojona tzw. jabcokami czyli tanimi winami. Długo trwało zanim doprowadziliśmy jej wątrobę
do stanu używalności. Esiek na stare lata jest bardzo zaborczy, nie pozwala mojej 3-letniej siostrzenicy usiąść koło mnie.
Szczerze powiedziawszy to wątpię czy by teraz zaakceptował jakieś nowe kocie towarzystwo.
A kiedyś... marzą mi się 3 koty: czarny, bury jak mój Esiek i popielaty a la Brytyjczyk ... :D
Ale jak to moje chłopisko mawia.. jeszcze czwartego kota mam w głowie.. :mrgreen:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2011 9:54 Re: Wątek cukrzycowy - IV

feniks32 pisze:Mamy PRE 160 przy dawce 0,75 U. Zaczynaliśmy od 2U przy PRE 450, po rozregulowaniu przy infekcji...PRE powyżej 200 nie zdarza nam się.

S U P E R
a czy możesz napisać mi jeszcze o diecie. Co je, ile papu i jak często, czy jada w nocy - a może ma stały dostęp do jedzenia?
Czy udało Ci się zrobić pomiar +4-+6 ? Ja bardzo często uzyskuję odwróconą krzywą.

Mam problem z Matyldą, bo nie chce jeść. Jak już je to nieregularnie, sama sobie ustala pory i ilość jedzenia i przez to mam problem z insuliną. Jej dawka podstawowa to 0,75U, ale zdarza się że cukier spada w okolicach 50 mg - niepodanie insuliny kończy się bardzo wysokim następnym PRE, to samo dzieje się jak opóźniam zastrzyk lub podaje nieco suchej karmy RC diabetic.
Poza tym wydaje mi się, że im koty są starsze tym mniej jedzą i stają się okrutnie wybredne. To samo jest z Maćkiem, ale waży 8,7 kg więc jak schudnie to jeszcze wyjdzie na zdrowie.
Matylda pomimo że mało je (ok 150 gr dziennie animondy lub grau albo mniej) nie chudnie (5,7-5,8 kg) regularnie kupcia i siusia. Teraz kiedy jest ciepło całe dnie przesypia, a w nocy buszuje po parapecie i łapie skrzydlate.To też ma wpływ na spadki cukru.
Czy to tak jest że starsze koty mniej jedzą ?
Zamierzam zrobić badanie krwi i mocz jak uda mi się złapać.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lip 21, 2011 10:27 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:Wiesz, Kociaro, nie nadążam jeszcze w tym wszystkim. Badania zrobiono na miejscu, u wetki. Były gotowe w 15 minut.

Ja też jak mogę oszczędzam ale nauczyłam się dokładnie liczyć. Weźmy np. dane Laboklinu z przed roku. Profil diagnostyczny składający się z (amylaza, lipaza, fruktozamina, cholesterol, bilirubina, GLDH, AP, ALT, AST, kinaza kr., białko całkowite, albuminy, globuliny, mocznik, kreatynina, glukoza, P., Mg, Ca, K, Na, Fe, trójglicerydy, GGTP,+ morfologia) kosztował 85 zł przy dostarczeniu samemu krwi do LABU (transport z gabinetu weta - 25 zł). Te same pomiary pojedynczo - ponad 220 zł. w tym sama fruktozamina 25 zł. Wynik gotowy w ciągu godziny, używane tu są duże i dokładne specjalistyczne urządzenia . Profil pozwala na całościowe ocenienie stanu zdrowia kota.
Małe gabinety dostarczają krew do labów i płacą dodatkowo za transport, niektóre badania robią sami w gabinecie za pomocą tzw. przenośnego sprzętu diagnostycznego - czytniki szybkich testów i paski do odczytów wizualnych - do nich potrzebne są bardzo drogie paski lub odczynniki. Takie wyniki należy zawsze potwierdzić w specjalistycznym Labie, bo służą do awaryjnych pomiarów. Paski do moczu nie pokazują osadu.
W Twoim przypadku wet wysłał krew na fruktozaminę do labu, na miejscu zrobił pomiar kreatyniny i mocznika (pytanie aparatem czy paskiem wizualnie).
Pozdrawiam
PS. uczymy się na własnych doświadczeniach

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lip 21, 2011 12:31 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:No właśnie ostatnio mam wrażenie, że wszystkie koty wyzdrowiały, tylko mój jeszcze nie, bo jakoś nikt o nic nie pyta :|


No niestety, nie wszystkie wyzdrowiały, u nas cukry szaleją. Śledzę wątek i bardzo Wam kibicuję.
I proszę, jak dobrze Wam idzie:
- Kontra bez insuliny :ok:
- Maślak na 1U, zaraz pewnie też bez insuliny :ok:
- Esiek na 0,75U :ok:
Trzymam kciuki i po cichutku zazdroszczę.

Ja mam jeden wielki problem - pomiary. Mój kot tego nienawidzi serdecznie, jak tylko zbliżam się do ucha - wyrywa się, szarpie głową, płacze, jak tu wcelować w żyłkę? Zastrzyki - żaden problem, moczyk - z przyjemnością, mogę nawet zrobić dobową zbiórkę, tylko nie kłucie ucha.
Dlatego boję się zmieniać w terapii cokolwiek - bo jak to skontroluję?
Od początku daję Lantusa 1 raz dziennie, w pewnym momencie po zaleceniu zwiększenia dawki dodałam 1U wieczorem, i teraz daję jakoś zupełnie idiotycznie: 4,5U rano, 1,5 wieczorem.
Tak czy inaczej, to już jest 6 jednostek na dobę, a krzywa, którą zrobiłam w sobotę z pomocą siostry wyszła tak:
PRE 479 - 4,5U
+2 - 352
+4 - 350
+7 - 331
+10 - 224
+12 - 57 !!! (od rana kot bardzo mało zjadł, chyba stąd taki wynik, po pomiarze najadł się)
+15 - 309 (podałam 1,5 U)
Następnego dnia rano PRE 388 (4,5U), i +12 - 274, potem już nie dałam rady mierzyć, kot na mój widok chował się pod łóżko (teraz mu przeszło, już znowu sztama, ale do ucha zbliżać się nie mogę). Chciałam wg Waszych rad przejść na 2x równe dawki, ale się boję, (vet ostrzegał przed nałożeniem się dawki i hipoglikemią w nocy), jeśli mam takie trudności z mierzeniem cukru, to jak go będę kontrolować? Poza tym, jakie te dawki, po 3 U? To wydaje się bardzo dużo, nie widziałam w Waszych wypowiedziach aż takich dawek. No, ale przecież już podaję mu 6U na dobę, a cukier podniebny. Nie wiem, co robić.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Czw lip 21, 2011 14:00 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:No niestety, nie wszystkie wyzdrowiały, u nas cukry szaleją. Śledzę wątek i bardzo Wam kibicuję.
I proszę, jak dobrze Wam idzie:
- Kontra bez insuliny :ok:
- Maślak na 1U, zaraz pewnie też bez insuliny :ok:
- Esiek na 0,75U :ok:
Trzymam kciuki i po cichutku zazdroszczę.


Ogłaszam, że Maślaczysko od wczoraj jest na 0,25U (przeszedł już dawkę 0,75 i 0,5 w międzyczasie). Dzisiejsze PRE = 80, a +5 = 68. Poniedziałkowa fruktozamina w normie! juhuuuu

Edyta45 pisze:Ja mam jeden wielki problem - pomiary. Mój kot tego nienawidzi serdecznie, jak tylko zbliżam się do ucha - wyrywa się, szarpie głową, płacze, jak tu wcelować w żyłkę?


No to faktycznie niewesoło. U nas też nie jest to wszystko jeszcze rutyną i szczerze nie znoszę "majstrować" przy Maślaku, ale widzę postępy w jego podejściu do sprawy. Ze smutkiem w oczach daje sobie mierzyć cukier, ale widać, że jest to dla niego mniejsze zło niż zastrzyki. Najczęściej i przy zastrzykach już się tak nie denerwuje, ale jeśli się buntuje, to znalazłam na niego sposób - po prostu przykrywam go od połowy tułowia z łebkiem kocem. On tam pomiaukuje pod nim, ale przynajmniej się nie szarpiemy. Niestety, ten sposób się nie sprawdzi w przypadku uszu, bo przecież właśnie łeb musi być na wierzchu :( Nie mam pomysłu.

Edyta45 pisze:Od początku daję Lantusa 1 raz dziennie, w pewnym momencie po zaleceniu zwiększenia dawki dodałam 1U wieczorem, i teraz daję jakoś zupełnie idiotycznie: 4,5U rano, 1,5 wieczorem.
Tak czy inaczej, to już jest 6 jednostek na dobę, a krzywa, którą zrobiłam w sobotę z pomocą siostry wyszła tak:
PRE 479 - 4,5U
+2 - 352
+4 - 350
+7 - 331
+10 - 224
+12 - 57 !!! (od rana kot bardzo mało zjadł, chyba stąd taki wynik, po pomiarze najadł się)
+15 - 309 (podałam 1,5 U)
Następnego dnia rano PRE 388 (4,5U), i +12 - 274, potem już nie dałam rady mierzyć, kot na mój widok chował się pod łóżko (teraz mu przeszło, już znowu sztama, ale do ucha zbliżać się nie mogę). Chciałam wg Waszych rad przejść na 2x równe dawki, ale się boję, (vet ostrzegał przed nałożeniem się dawki i hipoglikemią w nocy), jeśli mam takie trudności z mierzeniem cukru, to jak go będę kontrolować? Poza tym, jakie te dawki, po 3 U? To wydaje się bardzo dużo, nie widziałam w Waszych wypowiedziach aż takich dawek. No, ale przecież już podaję mu 6U na dobę, a cukier podniebny. Nie wiem, co robić.


Ojojoj! Ze mnie żaden ekspert, ale po Maślaku widzę, że metoda równych dawek przyniosła efekt. Maślak na samym początku miał zalecenie dostawać 4U Caninsuliny i to go prawie zabiło! Schodziliśmy potem z dawki dość szybko i nie wpadł już ponownie w hipoglikemię. 4,5U Lantusa wydaje mi się bardzo wysoką dawką. Zaraz na pewno z poradą przybędą dziewczyny.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Czw lip 21, 2011 14:21 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:No niestety, nie wszystkie wyzdrowiały, u nas cukry szaleją.
Tak czy inaczej, to już jest 6 jednostek na dobę,a krzywa, którą zrobiłam w sobotę z pomocą siostry wyszła tak:
PRE 479 - 4,5U
+2 - 352
+4 - 350
+7 - 331
+10 - 224
+12 - 57 !!! (od rana kot bardzo mało zjadł, chyba stąd taki wynik, po pomiarze najadł się)
+15 - 309 (podałam 1,5 U) Nie wiem, co robić.

Witaj Edyta45!
Nie odzywałaś się więc myślałam że jakoś sobie radzisz, a nawet miałam nadzieję że kocie dąży już do remisji.
Edyto tak działa insulina podawana 1 x dziennie: PRE bardzo wysoko, po 12 godzinach na granicy hipoglikemii, a potem kontrregulacja. Takie różnice bardzo męczą kota, który potrafi wtedy odmawiać jedzenia.
NIE ZNAM KOTA KTÓREMU POMOGŁA INSULINA PODAWANA 1 X DZIENNIE Tinka już o tym wcześniej pisała.
To co mogę doradzić. Insulina 2 x dziennie w takich samych dawkach i rozpoczęcie dawkowania wg zasady opisanej na 1 stronie wątku tj masa ciała x 0,25U, nie więcej niż 2U - 2 x dziennie
Trzymanie dawki przez 4-5 dni (teraz krócej bowiem organizm już "poznał" insulinę), następnie stopniowe podwyższanie dawki o 0,25U co 4-5 dni.
Stały dostęp do karmy mokrej i żadnej suchej.
Jeśli możesz proszę podaj mi na PW Twój adres e-mail, żebym mogła Ci wysłać instrukcję postępowania przy insulinach Lantus/Levemir.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości