Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lip 25, 2011 14:22 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:Krople to Vigamox (moksyfloksacyna).

Warto zawsze pytać o skład leków podawanym kotom. Jeśli już trzeba zastosować lek ludzki to taki który aplikuje się niemowlakom lub małym dzieciom. Mój wet na zapalenie spojówek towarzyszące infekcji górnych dróg oddechowych przepisał maść do oczu Tobrex 0,3%.(2 x dziennie założona maść do worka spojówkowego) Zapalenie minęło bardzo szybko i samo nakładanie maści nie było trudne.

Martwi mnie, że futerko jest tak zestresowane - to nie sprzyja wyrównaniu cukru.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon lip 25, 2011 17:06 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Zrobiliśmy dziś wyniki w laboratorium wet. Niestety, mimo kroplówek mocznik nieco zawyżony. Kreatynina w normie, fosfor w normie. Glukoza w normie! a to było +5 od NIEpodania insuliny :ryk:

Co myślicie o moczniku?
UREA 15.6 ref. 5.7-12.9

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Pon lip 25, 2011 17:21 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze:Warto zawsze pytać o skład leków podawanym kotom. Jeśli już trzeba zastosować lek ludzki to taki który aplikuje się niemowlakom lub małym dzieciom.


Vigamox można stosować u małych dzieci. No i działa u Cyruska - już po trzykrotnym zakropleniu jest duża poprawa, w sobotę naprawdę wyglądało to tragicznie, ropa dosłownie się lała, oko zamknięte, powieka spuchnięta.

Martwi mnie, że futerko jest tak zestresowane - to nie sprzyja wyrównaniu cukru.


To w dużej mierze moja wina - jak mam zrobić coś, czego on nie lubi to się okropnie denerwuję, on to doskonale wyczuwa i na wszelki wypadek chowa się , szarpie i broni.
Muszę się wziąć w garść.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Pon lip 25, 2011 17:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:
Martwi mnie, że futerko jest tak zestresowane - to nie sprzyja wyrównaniu cukru.


To w dużej mierze moja wina - jak mam zrobić coś, czego on nie lubi to się okropnie denerwuję, on to doskonale wyczuwa i na wszelki wypadek chowa się , szarpie i broni.
Muszę się wziąć w garść.


Edyto,
głowa do góry! Ani się obejrzysz jak będziesz miała pewność w rękach. Nie obiecuję, że to będzie przyjemne, ale wierz mi, niedługo się "zgracie" z kociskiem. On zrozumie, że to konieczność, a ty zaczniesz uważać, że nikt nie robi mu zastrzyków lepiej niż ty :wink:

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Pon lip 25, 2011 19:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witaj Basia40 !
Czy mogłabyś napisać więcej co się dzieje. Jaki poziom cukru, czy kocie ma apetyt, czy ma objawy cukrzycy itp ?


Witaj Kociaro
Filip jest na dawce 3,1 U. Wcześniej miał super wyniki. Obecnie ma zmienny apetyt, poziom cukru jest trudny do przewidzenia, raz bywa poniżej progu nerkowego, a nagle następne PRE skacze powyżej 300mg. Dziś wieczorem było 398mg :strach: :strach: Nie wiem, czy nie jest to spowodowane stresem, u nas ciągle przewijają się majstrowie, często pracuje wiertarka, to tego zmiana miejsca. Ja nie mogę się przyzwyczaić, a co dopiero futrzak. Martwi mnie to coraz bardziej.
Pozdrawiam

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Pon lip 25, 2011 19:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

basia40 pisze: Nie wiem, czy nie jest to spowodowane stresem, u nas ciągle przewijają się majstrowie, często pracuje wiertarka, to tego zmiana miejsca. Ja nie mogę się przyzwyczaić, a co dopiero futrzak. Martwi mnie to coraz bardziej.
Pozdrawiam


Ach, u nas to samo! 3 tygodnie po zdiagnozowaniu cukrzycy przeprowadziliśmy się i wciąż remontujemy mieszkanie. Mimo to Maślak dochodzi do siebie, ale każdy kot jest inny...

Uwaga! Pomiar 20:40 (23 godziny od podania insuliny) -> 110 :kotek: Kocio najedzone, cały dzień bardzo aktywne.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Pon lip 25, 2011 20:13 Re: Wątek cukrzycowy - IV

basia40 pisze:Nie wiem, czy nie jest to spowodowane stresem, u nas ciągle przewijają się majstrowie, często pracuje wiertarka, to tego zmiana miejsca. Ja nie mogę się przyzwyczaić, a co dopiero futrzak. Martwi mnie to coraz bardziej.

No właśnie, ten stres... a co myślicie o kroplach serene-um? Zawierają L-Tryptofan aminokwas, prekursor serotoniny. Ja daję te kropelki dwóm kociczkom, które mieszkają z moimi rodzicami. Jedna z nich przybłąkała się tryz miesiące temu i jakoś dziewczyny nie mogą się dogadać, fukają, syczą, straszą się łapkami (na szczęście bez poważnych starć) Rezydentka stała się lękliwa, smutna, dużo spała, ciągle rozglądała się na boki z wyraźną obawą przed atakiem, zamieszkała praktycznie w kuchni. Od dwóch tygodni dajemy obu serene-um (dużo mniej, niż zalecane) i poprawa jest naprawdę widoczna. Rezydentka wyluzowana, znów biega po całym mieszkaniu, już zaczynają się nawet wąchać po noskach.
Może naszym cukrzykom w takich stresowych okolicznościach też to podawać?
Są też tabletki, opis i skład np.tu:
http://www.e-karmy.com/p2403,mc-serene- ... -kota.html

Tylko ten karmel, syrop słodowy itd... ale może jakby troszeczkę dawać?
Co myślicie ?

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto lip 26, 2011 1:08 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:No właśnie, ten stres... a co myślicie o kroplach serene-um? ...Tylko ten karmel, syrop słodowy itd... ale może jakby troszeczkę dawać?...Co myślicie ?

Nie polecam czegokolwiek co zawiera cukry, karmel, syrop słodowy, laktozę, pochodne węglowodanów itp Naszym celem jest utrzymanie poziomu cukru we krwi poniżej progu nerkowego. Czy możliwe jest np. podawanie karmy bogatej w węglowodany (np. suchej) i dopasowanie odpowiedniej dawki insuliny ? Praktyka pokazuje że nie.
Jak obniżyć stress u kota. No cóż może zacząć od siebie ? :wink:
Moje koty od małego uczyły mnie nie krzyczeć, nie mówić podniesionym głosem, nie biegać po mieszkaniu, nikim nie potrząsać, nie mieć pretensji do domowników że są jacyś inni, nie zakazywać wszystkiego. Po pewnym czasie zauważyłam że poprawiły mi się relacje z przyjaciółmi i współtowarzyszami z pracy.
Polecam joge, ćwiczenia tai chi, medytacje i wszystko co otwiera nas na świat i uczy być wyluzowanym.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto lip 26, 2011 6:47 Re: Wątek cukrzycowy - IV

7:35 -> 108

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Wto lip 26, 2011 7:53 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociaro",
U mnie wczoraj wieczorem PRE 383, dziś rano PRE 424
Może trochę zwiększyć? 2x2 U dostaje od soboty czyli dziś czwarty dzień.

Czy może poczekać, aż całkiem wyleczy się oko? Infekcja pewnie bruździ w tym cukrze.

Mam jeszcze jeden wielki problem. W sobotę wyjeżdżam na dwa tygodnie. Niestety, nie mogę tego odwołać, choć najchętniej tak bym zrobiła. Kasa zapłacona, jestem kierowcą z samochodem, gdybym zrezygnowała zepsułabym wakacje kilku osobom w tym dzieciakom. Z kotami zamieszka moja mama, będzie dawać insulinę, badać mocz, ale nie wiem, czy da radę z glukometrem (będzie próbować). Ale może nic się nie stanie? No martwię się przeokrutnie.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto lip 26, 2011 8:29 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:7:35 -> 108


:mrgreen: :mrgreen:

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto lip 26, 2011 8:55 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:Mam jeszcze jeden wielki problem. W sobotę wyjeżdżam na dwa tygodnie. Niestety, nie mogę tego odwołać, choć najchętniej tak bym zrobiła. Kasa zapłacona, jestem kierowcą z samochodem, gdybym zrezygnowała zepsułabym wakacje kilku osobom w tym dzieciakom. Z kotami zamieszka moja mama, będzie dawać insulinę, badać mocz, ale nie wiem, czy da radę z glukometrem (będzie próbować). Ale może nic się nie stanie? No martwię się przeokrutnie.


Moim zdaniem przy tej dawce żaden dramat się nie wydarzy. Na wszelki wypadek zostawiłabym mamie adres jakiejś całodobowej kliniki weterynaryjnej. Jedź, wakacje też nam się należą! Ja jestem totalnie zmęczona tym prawie 3 miesięcznym czuwaniem nad kocim zdrowiem.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Wto lip 26, 2011 11:03 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:7:35 -> 108

Mogę pomóc w pomiarach. Podaj adres na PW.
Rozumiem że 108 to pomiar 7,5 godziny po PRE - czy tak ?
Jeśli tak to spadek jest za szybki. Ale to może rezultat infekcji, bądź skutek rozregulowania? Na razie nie zwiększałabym ?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto lip 26, 2011 11:35 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze:Rozumiem że 108 to pomiar 7,5 godziny po PRE - czy tak ?


Niestety, to nie nasz wynik, tylko Maślaczka o 7:35. Czy coś pokręciłam w cytatach?
My dziś rano mieliśmy 424, a wczoraj wieczorem 383. W dzień nie mierzyłam.
To co radzisz "Kociaro", zwiększyć troszkę? Czy poczekać?

Pozdrowienia

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto lip 26, 2011 11:45 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:Niestety, to nie nasz wynik, tylko Maślaczka o 7:35. Czy coś pokręciłam w cytatach? My dziś rano mieliśmy 424, a wczoraj wieczorem 383. W dzień nie mierzyłam.
To co radzisz "Kociaro", zwiększyć troszkę? Czy poczekać ?

Nie przekręciłaś, to ja nie zauważyłam kto pisze :oops:
Czy udałoby się zmierzyć między PRE ? Od tego powinno się uzależnić zmianę dawki o 0,25U. Infekcja i stress może w tej chwili windować cukier. I wtedy trzeba zwiększyć dawkę. Ale bez pomiarów jest to dość ryzykowne.
Cały czas podtrzymuję chęć pomocy przy pomiarach - bez zobowiązań. To dla mnie żaden kłopot, nigdzie nie wyjeżdzam.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości