Gedo pisze:no to wygląda na to że to co uznawałem za wyniki w górnej granicy normy było już powyżej :(
moja kota ma 12 lat a jej wyniki fosforu wiele miesięcy oscylowały w okolicach 7-8 mg/dl
sugerowałem się wartościami referencyjnymi na stronie dr Neski:
http://www.nerkiwet.com/cms1/index.php? ... &Itemid=53
gdzie górna granica to 7,7 mg/dl
wprawdzie dr Neska mówiła że powinniśmy zbić i utrzymywać max w środku - co by się zgadzało z normami Tinki..
AlkaM pisze:casica pisze: Nie pamiętam dokładnych wyników Dracula, ale to jest do sprawdzenia i zrobię to z ciekawości. On, poza epizodem ze skokiem wapnia zapewne w wyniku ponad półrocznego stosowania ipakitine, miał dobre wyniki jonogramu, jakoś tak w środku normy, żaden z pierwiastków nie był w dolnej czy górnej granicy. Putita ma fosfor poniżej wartości 5 (4,2 – 4,5, tak jej się waha) czyli, z tego co piszesz jest ok.
Nie dokladnie tak. Fosfor 4.5 jest w normie jezeli ten numer pomnozony przez poziom wapnia jest ponizej 70. Jezeli jest powyzej 70 to swiadczy o problemie z fosorem i nalezy go agresywnie zbijac
Wczoraj przeliczyłam u Puti, 40,3 do 43, tak się mniej więcej waha.
Gedo przelicz to wg tego co napisała AlkaM, ciekawe co Ci wyjdzie.
Normy podane na stronie dr Neski, są zapewne ramowe, nie szczegółowe. Raczej orientacyjne.
Gedo pisze:dlaczego Dracul dostawał ipakitinę skoro wyniki fosforu miał w normie?
Profilaktycznie? Chyba tak, poza tym, 4 lata temu był to standard u kota z pnn - ipakitine.
Wet, jakkolwiek dobry, był ortodoksem, a mój kot wręcz przeciwnie. Wet żądał wprowadzenia karmy nerkowej bez żadnych odstępstw (doradzał tylko dodatki w postaci tłuszczu zwierzęcego, czego Dracul nie chciał jeść). A to akurat było nie do przejścia przy Draculu. Musiałam wrócić do normalnego jedzenia czyli mięsa. Wpadłam w panikę graniczącą z histerią, że go zabiję. Więc pojawiła się ipakitine, którą i tak trzeba było odstawić ze względu na poziom wapnia. Odstawienie ipakitine i podawanie Draculowi mięsa nie miało w efekcie wpływu na poziom fosforu u niego. Dracul z pnn zył na tyle długo, że można było dokonać takiej obserwacji.
Gedo pisze:casica, odpowiedz mi tylko na jedno pytanie:
co się Twoim zdaniem dzieje z fosforem połkniętym w rubenalu u kota z hiperfosfatemią?
czy nie dzieje się to samo co z każdym innym fosforem dostarczonym drogą pokarmową?
Moim zdaniem prawdopodobnie nic. Ktoś kiedyś, z zupełnie innej okazji, tłumaczył mi, że to się w ten sposób nie przekłada jeśli chodzi o leki, akurat chodziło o ludzkie. Mechanizm nie jest tak prosty. Ktoś kiedyś wyśmiał też moje obawy z podawaniem ryb kotom nerkowym twierdząc, iż ilość fosforu w nich zawarta nie ma znaczenia. Tego nie sprawdzałam, bo moje koty ryb nie dostają.
Ale jak pisałam, tu przydłaby się ktoś z bardzo specjalistyczną wiedzą, żeby to dokładnie wytłumaczyć, nie wiem, chemik?
Gedo pisze:ale żyj i daj żyć innym
pozwól opiekunom wyciągać samodzielne wnioski, po to jest forum żeby wymieniać doświadczenia.
To oczywiście musi działać w obie strony, nie sądzisz?