KRAKÓW i Małopolska

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro paź 07, 2015 8:29 Re: KRAKÓW i Małopolska

Mamy w Krakowie weta, który specjalizuje się w szczęce, zębach i zrobi dokładne RTG pod kątem właśnie tej okolicy głowy?
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 20, 2015 21:09 Re: KRAKÓW i Małopolska

Odradzam dr. Agnieszkę Hajnrych i Zdrowie Czterołapa.
Zostałam tam odesłana, jako do gabinetu specjalizującego się w nerkach. Niestety Pani doktor szukała problemu tam, gdzie go nie było... Wydałam mnóstwo pieniędzy, na koniec usłyszałam "FIP". Niestety ocknęłam się za późno i gdy zmieniłam weta, już nic się nie dało zrobić... Grunia odeszła na ostrą niewydolność nerek, którą pani doktor odrzuciła prawie od razu :(
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2015 19:51 Re: KRAKÓW i Małopolska

Poszukuję naprawdę dobrego stomatologa w Małopolsce, ktoś mógłby mi polecić? Wszystko jedno jakie miasto, grunt aby był świetny!
Obrazek

Melodia

 
Posty: 315
Od: Pon maja 03, 2010 12:12

Post » Wto lis 24, 2015 1:53 Re: KRAKÓW i Małopolska

Cześć kociarze.
Potrzebuję pomocy z moim na oko 6 miesięcznym Aleksandrem. Chyba hormonki zaczęły mu nadmiernie buzować, bo uparcie siura na moje łóżko. Nie był sterylizowany, więc jest pytanie - gdzie w Kraku znajdę veta, który zrobi to nie grabiąc mnie w biały dzień z forsy i nie tworząc kuracji, która będzie trwała miesiąc?

rbuczynski93

 
Posty: 8
Od: Wto lip 31, 2012 21:18

Post » Śro lis 25, 2015 13:01 Re: KRAKÓW i Małopolska

Jeśli chodzi o kastrację to polecam bardzo Lupusa (Przychodnia na Ruczaju), są tam dwie super wetki, które fantastycznie zajęły się moim kotem. Praktycznie w ogóle nie odczuł że miał jakiś zabieg. Odebrałam go tego samego dnia i co najwazniejsze nie był nieprzytomny po znieczuleniu. Przy kastracji mojego poprzedniego kota w innym gabinecie odebrałam kota który był dosłownie pijany!

barysia

 
Posty: 1
Od: Śro lis 25, 2015 12:56

Post » Śro lis 25, 2015 14:28 Re: KRAKÓW i Małopolska

Dziękuję bardzo.

Póki co kot się nieco ogarnął (może robi mi na złość?) - wysokie stężenie lawendy w powietrzu wokół łóżka odstrasza. No i "własny" zapach kołdry. Zamówiłem Urine Off, w weekend będę się bawić, mam nadzieje, skutecznie. Dziwi mnie jedynie fakt, że kot poważniejsze potrzeby załatwia do kuwety, a mnie siura. I to tak solidnie siura. Może przy okazji porwę zbója na morfologię - na wszelki wypadek.

rbuczynski93

 
Posty: 8
Od: Wto lip 31, 2012 21:18

Post » Śro lis 25, 2015 14:41 Re: KRAKÓW i Małopolska

Kot to nie człowiek, nie robi drugiemu stworzeniu na złość. To domena tylko ludzi.
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 06, 2015 10:21 Re: KRAKÓW i Małopolska

Witam!

W kwestiach stomatologii, okulistyki i chirurgii polecam doktora Bartosza Stawowskiego. Przyjmuje na ul. Bajecznej 1. Jako chyba obok Arki - doktor Bartosz posiada pełne zaplecze stomatologiczne, wiertarkę - turbinę (tak się to chyba nazywa), wypełnia ubytki materiałami światłoutwardzalnymi.

Dwukrotnie wykonywał u moich zwierząt - kota, i suni wypełnienie po nieszczęśliwych wypadkach podczas zabawy i ukruszeniu ząbków.

Jeśli chodzi o okulistykę to mojej sąsiadce u kota uratował oko, gdzie w 2 innych lecznicach chciano oko usunąć.

A jeśli chodzi o chirurgię, to u moich zwierząt koncertowo wykonał sterylizację i kastrację, natomiast wykonuje przeróżne inne zabiegi. Wystarczy chwilę w poczekalni posłuchać jak wysokie zdanie mają inni pacjenci - a w zasadzie ich właściciele o panu doktorze i oczywiście o całej przychodni na Bajecznej.

Niesamowita atmosfera, wręcz często rodzinna, luz, ale także profesjonalizm utwierdzają mnie w tym, iż tylko ta lecznica - a byłem w kilkunastu jest jedyną godną polecenia, przynajmniej w tej połowie Krakowa.

rescator

 
Posty: 1
Od: Nie gru 06, 2015 9:38

Post » Pon gru 07, 2015 16:38 Re: KRAKÓW i Małopolska

Czterech wetow ogladalo zeby mojego kota I dopiero doktor Szelag z Retiny na ul. Rolnej postawil prawidlowa diagnoze, ktora sprawdzila sie w 100%! Bardzo polecam - robilam tam tez echo serca I bede rwac kotu zeby.

U dr Hajndrych rwalam kotce zeba I koty mialy pobierana krew I mocz (wiekszosc wetow boi sie pobierac kotom mocz igla z pecherza)... Warunki ok, ceny wydawaly mi sie dosc wysokie. Zirytowala mnie techniczka, ktora widzac kreatynine w gornej granicy normy u mojej czteroletniej kotki zasugerowala, ze za rok bede musiala przejsc na karme renal!!!! W zyciu nie zamierzam karmic moich kotow zadna weterynaryjna pasza ze zbozami, wiec takie wciskanie kitu mocno mnie zirytowalo.

pelle_kb

 
Posty: 26
Od: Pon lis 04, 2013 1:37

Post » Nie gru 13, 2015 12:51 Re: KRAKÓW i Małopolska

Czy znacie w Krakowie jakiegoś weterynarza, który specjalizuje się w chorobach układu moczowego u kotów? Mam kota ze szczawianami wapnia w pęcherzu i potrzebuję się skonsultować z jakimś specjalistą.

AgaPio

 
Posty: 3
Od: Nie gru 13, 2015 11:47

Post » Nie gru 13, 2015 23:33 Re: KRAKÓW i Małopolska

jakiś bardzo dobry wet w Krakowie lub Tarnowie od przewlekłej niewydolności nerek ?

Artur79

 
Posty: 15
Od: Nie gru 13, 2015 22:22

Post » Nie kwi 24, 2016 22:49 Re: KRAKÓW i Małopolska

Artur79 pisze:jakiś bardzo dobry wet w Krakowie lub Tarnowie od przewlekłej niewydolności nerek ?


Kilka lat temu leczylam przewlekla niewydolnosc nerek ukochanej kotki u dr Gubaly (Borek Falecki w Krakowie), wyprowadzil ja na prosta po niefortunnym leczeniu w Arce. Minusem sa ogromne kolejki do Pana doktora i brak zapisow, chyba ze ostatnio cos sie zmienilo.

Od ponad roku chodze z moimi obecnymi futrami do lecznicy ABWET, na Prokocimiu, ktora szczerze polacam. Pani Agata Blusiewicz jest profasjonalistka, ma swietne podejscie do zwierzat, olbrzymia wiedze, ktora na biezaco poszerza i chetnie sie nia dzieli. Sa zapisy, rozsadne ceny, kontakt mailowy z lekarzem, rabaty dla stalych klientow. Obecnie mam kotke Roxi z nawracajaca alergia, wiec chcac niechcac jestesmy czestymi goscmi u dr Agaty :)
Mozna powiedziec, ze sie dokocilam :) WARIACKIE SREBERKO RULEZZZ...

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 17, 2016 19:47 Re: KRAKÓW i Małopolska

POLECAM
Gabinet Weterynaryjny w Proszowicach, ul.Kosynierów 3, lek.wet. Kacper Porębski-Środa
Wet dociekliwy, cierpliwy, szukający rozwiązań , a nie aplikujący tylko standardowe pigułki.
Po czterech latach chodzenia po różnych wetach wyprowadził z niby alergii mojego Maćka.
Można wreszcie zrobić zwierzakowi komplet badań, co w przypadku małej miejscowości jaką są Proszowice stanowiło niemały problem.

Lecznica przyjazna kotom :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21540
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon cze 06, 2016 21:55 Ostrzegam przed Lecznicą AMICUS w Krakowie

Ostrzegam przed i NIE POLECAM weterynarza Jacka Ficek z lecznicy „AMICUS” s.c. w Krakowie. Doprowadził do śmierci mojego czworonożnego przyjaciela poprzez zatrucie lekami, które podał. Na wizycie lek. wet. Jacek Ficek nie potrafił nawet rozpoznać rasy zwierzęcia! Po postawieniu go na podłogę weterynarz Jacek Ficek kopał go, aby szybciej chodził. Badał go jedną ręką bo w drugiej trzymał telefon i rozmawiał z inną osobą w tym czasie. Na informacje o tym, że zwierzątko umiera weterynarz Ficek zaczął się śmiać mówiąc, że już mu nie pomoże! Mojej sąsiadki pies też umarł po operacji, jaką weterynarz Jacek Ficek przeprowadził. Dlatego ostrzegam wszystkich właścicieli swoich czworonożnych przyjaciół przed przychodnią weterynaryjną AMICUS w Krakowie.

June2016

 
Posty: 1
Od: Pon cze 06, 2016 21:48

Post » Czw cze 30, 2016 11:03 Re: KRAKÓW i Małopolska

rozżalona pisze:Royal Vet Kraków Centrum E .NIE POLECAM

Bardzo żałuję że los nas rzucił do tej kliniki. Niestety czasu nie da się już cofnąć.Moja suczka nie żyje.Cięcie cesarskie wykonane w waszej klinice
okazało sie dla niej śmiertelne.Pani doktor stwierdziła ze to nie jej wina że suczka dostała zawału po zabiegu.Lekarze z którymi odbyły sie konsultacje twierdzą inaczej.
Suczka była młoda zdrowa,nigdy nie chorowała [PRAWDOPODOBNIE ZA DUŻA DAWKA NARKOZY Z KTÓRĄ SERDUSZKO MAŁEGO PIESKA NIE PORADZIŁO SOBIE ]Po 1,5 godziny od zabiegu doktor zadzwoniła z informacją że suczka sie wybudziła ale nie moge jej zabrać ponieważ jeszcze muszą ją poobserwować 3 godziny czy wszystko dobrze. Nastepny telefon był z informacją ze mój ukochany piesek nie żyje.Nie jestem w stanie opisać co czułam...
Pojechałam ją odebrać a także jej szczeniaczki które musiałam karmić butelką.
Do 6 dnia szczeniaczki piły mleczko i ładnie rosły w kolejnym dniu pojawiły sie problemy.Biegunka i odwodnienie.
Byłam zmuszona pojechać ze szczeniakami do Royal Vet,było najbliżej a to był dzien 1 listopada.Pani doktor podała im kilka leków pod skórnie, były ukłute około 8 razy,to było straszne.Wróciłam do domu,karmiłam je ogrzewałam.Rano jedna z suczek straciła odruch ssania,karmiłam ją strzykawką.Zadzwoniłam do Royal Vet czy przyjmą nas poza kolejką.Pieski były odwodnione pomimo karmienia co 2 godziny,z utrzymującą sie biegunką,odpowiedz była ze nie przyjmują poza kolejką.Wiedzieli ze każda godzina jest dla maluszków cenna.Pojechałam do innego gabinetu,lekarka przyjęła mnie bez problemu,zajeła sie nimi bardzo troskliwie i delikatnie.Wkuła sie tylko raz cienką igiełka tzw.motylkiem i przez niego podała leki. Oszczędziła im kłucia kilkoma igłami.Ta sama pani doktor zrobiła im zdjęcia i szukała im mamki zastepczej przez internet.
Lekarka z Royal Vet wzieła za zabieg 500 zł.pomimo iz moja suczka nie żyła,nie przyjeła mnie bez kolejki z odwodnionymi szczeniaczkami,wiec sami czytelnicy szukający opini gdzie oddać swojego pieska na leczenie wyciągnijcie wnioski i chrońcie swoje ukochane zwierzątka.


no tak bywa, że każdy ma jakieś doświadczenia, ja natomiast bardzo gorąco polecam Royal Vet i nie mogę się pogodzić z tym, że w końcu operację kot przeszedł gdzie indziej (chodzi o miasto, bo mój kotek operację przeszedł w mieście rodzinnym, gdzie w domu rodziców mógł mieć potem stałą opiekę); teraz kot jest w b. ciężkim stanie, zaczęło się niewinnie, od zapchanych gruczołów odobytowych i właśnie dopiero w Royal Vet (a byłam u 3 lekarzy wcześniej) potraktowano nas poważnie i troskliwie. Trafiałam najczęściej do dr Rogozińskiej albo dr Guldzińskiej (chyba już tam nie pracuje) - obie znakomite i w rozmowie bardzo rzetelne, tzn. słychać było wiedzę medyczną :) Co więcej, dr Rogozińska była JEDYNYM lekarzem, która potrafiła mojej walecznej kotce podać bez problemu, w pół minuty lek doustnie (tak to w porywach do dwóch wetów, mnie i jednego asystenta, czyli w cztery osoby wojowaliśmy z moją kociną). Teraz w niedzielę jedziemy tam do dr Szatan (u której jeszcze nie byłam) i właśnie b. liczę na pomoc, moja ostatnia deska ratunku!
Pani dr Rogozińska, jak się dowiedziałam, niestety na razie nie przyjmuje, a jakby ktoś wiedział, gdzie się przeniosła dr Guldzińska to też bym się chętnie dowiedziała, bo z moich doświadczeń świetny lekarz. :)

Ja natomiast nie polecałabym dr Szpeyera... Właśnie takie miałam doświadczenia, jest b. miły, ma świetne podejście, ale trochę zbagatelizował zapchane gruczoły mojego kota, choć wiem, że to generalnie nawet nie choroba, ale u mojej kociny za każdym razem kończyło się zapaleniem, a pan dr nawet za dobrze nie wyczyścił ich (a ja tłumaczyłam, że źle to się kończy, a kot raz pogryzł sobie 2/3 ogona, właśnie z powodu zapchanych gruczołów). Potem w Royal Vet zrobili jej płukanie, czyszczenie trwało chyba z pół godziny (dzień po teoretycznym wyczyszczeniu gruczołów) i pani dr Guldzińska wygrzebała wtedy jeszcze duuuużo wydzieliny, jak się dowiedziałam od jednego z lekarzy z ROyal Vet (nie wiem, jak się nazywa niestety), gruczoł był jakby lekko zwężony/zgrubiony i dlatego trudno się było dostać do środka i przy zwykłym wyciskaniu nie było wystarczających rezultatów.
Ja nie twierdzę, że dr Szpeyer jest zły. Zresztą w Zamościu mamy weta, którego część ludzi uważa za konowała, a uratował życie psu mojego wujka tam, gdzie inni nie pomogli, i jako jedyny dobrze zdiagnozował kota mojej babci. Tak właśnie bywa. No a potem niestety doprowadził do strasznego stanu moją drogą kocinę, więc teraz pędzimy w weekend do Royal Veta, z nadzieją...

asiazyzy

 
Posty: 5
Od: Śro sie 12, 2015 18:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości