Witam,
szukam pomocy gdyż pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Moja Grażyna, 1,5 roczna kotka wczoraj strasznie miałczała z bólu, mało tego nie pozwala się dotknąć w okolicy ogona, dostaje spazm wściekłości, oczy wystraszone i wręcz wyje jak to kotki robią w stersujących momentach albo przy kopulacji. Nie siada, zauwazyłam że odbyt trzyma cały czas w powietrzu, tak jakby ją bardzo bolał i nie mogła swobodnie usiąść. Zauważyłam wczoraj również segmenty tasiemca wychodzące z niej, tam gdzie "siedziała". Podałam jej 1/4 (a nawet mniej) tabletki na robaki (takiej dla człowieka) i niestety ani kupki ani innych efektów, jak cierpiała tak cierpi
prosze pomóżcie mi!!!!!!!!!!!!!