Miau.PL

Jaki robot sprzątający polecacie? Musze dodatkowo zaznaczyc ze w domu jest pies i robot bedzie musial poradzic sobie z sierscia.

Welltec. Mają wiele modeli, ale od siebie polecam Welltec r8 Pro- z mopowaniem oraz stacją, która automatycznie się opróżnia. Co się przydaje w sytuacji kiedy sprzątania jest wiele oraz robot szybko się napełnia. Dzieki temu nie musisz samodzielnie tego robić, ale stacja robi to za Ciebie. NIe wiem w sumie czy jakiś inny sprzęt ma taką funkcję, możesz sobie porównac. Kiedy kupowałam inne nie miały.
Mam koty oraz psa daje sobie radę.
Kabli też nie wkręca. Silnik ma dobrą moc, jest japońskiej produkcji, ma wiele programów ssania, sama nie ustalam sobie na razie najwyższego, dobrze radzi sobie na programie 2. Poza tym ma funkcję wykrywania dywanów tak więc zwiększa moc ssania po najechaniu na dywan.
Dodam, ze od prawie roku nic się z nim nie stało a są dni podczas których chodzi mi 2 razy dziennie.

Polecam robot DIBEA. Jestem bardzo zadowolona. Jest niski - włazi pod meble. Ma dobry kształt bo wchodzi w narożniki. Wypuszczam go codziennie i jestem zadowolona, kurzu i sierści jest znacznie mniej.
Pytanie dodatkowe, to czy masz dywany i czy zależy Ci dodatkowo na funkcji mopowania.
Bo jeśli tak, musisz kupić robot o dużej sile nacisku, żeby sprzęt sobie poradził. A t Wbrew temu co w marketingowych ulotkach, to bardzo istotna kwestia.o już jest wydatek ponad 2 tys.

Typ odkurzacza, model trzeba dobrać do potrzeb- jak wysokie/niskie meble się ma, czy są progi, jakieś przeszkody, na które moze wjechac, musi pokonać, czy są dywany, czy tylko gładkie podłogi. To naprawdę trzeba sprawdzić, żeby być zadowolonym. Coś, co sprawdza się w jednym pomieszczeniu/przy jednym użytkowniku, zupełnie nie zadziała u innego.

ja mam ilife A4s od 5 lat ( dwie szczotki boczne i szczotka głowna/turbo do dywanów ), do tego model podobny z mopowaniem, plus ilife V5, najprostszy model. Wszystkie są niskie- wysokośc trzeba sprawdzic głównie, zeby sprawdzić, czy odkurzacz nie będzie utykał i blokował się pod jakimś meblem. Trzeba sprawdzić na jaką przeszkodę może wjeżdzać- ja mam 2 fotele tzw finki i odkurzaczom zdarza się na nich zawiesić- trzeba dobrać taki, który albo będzie potrafił nad przeszkodą przejechać, albo w ogóle nie da rady na nią wjechać i będzie omijał. Przy dywanach warto mieć, a nawet trzeba szczotkę główną, bo same boczne i zasysanie nie wciągnie sierści z dywanu.
Trzeba się też zdecydować, czy chce się mapowanie czy tzw sprzątanie chaotyczne. Przy mapowaniu odkurzacz przejeżdza raz po całej powierzchni i konczy odkurzanie, natomiast przy takich modelach jak wyżej opisałam, krązy po pomieszczeniu przez cały czas naładowania akumulatora - moim zd. dzięki temu sprząta dokładniej, ale tez dłużej, trzeba to uwzględnić.
Ilife ( to chyba model podobny do dibea zresztą ) jest dośc prosty, ma mało elektroniki i dzięki temu mało się psuje.

Ja poszłam za radą maczkowej i też kupiłam robota A4s z tym , że pod nazwą Zaco. Jestem z niego zadowolona , sprząta dobrze , jest prosty, tani i czego więcej wymagać od takiego urządzenia.
Nie mam dywanów, tylko 4 koty.

Ja posiadam Roidmi Eve plus. Osobiście kocham to małe cudeńko nad życie, tylko ten odkurzacz ratuje mnie przed śmiercią pod kocią sierścią i tonami żwirku....

... ale tak jak Maczkowa polecam dobrze się zastanowić nad tym jakie mamy konkretnie wymagania.

Taki robot jest na prawdę mega pomocny mam xioami, na początku kot się bał ale z czasem zaczął go ignorować , a nie trzeba zamiatać

A jak sobie roboty Wasze radzą ze żwirkiem bentonitowym? Mam rumbę i mi tylko pojedyncze ziarna żwirku na podłodze rozrzuca zamiast sprzątać. Nigdy dokładnie nie posprzątał. Kudły tak ale żwirek zawsze jakiś zostanie.

Ilife zbiera zwirek, przy czym wszystkie 3 modele, jakie mam, maja po 2 szczotki boczne, nie wiem, czy to nie klucz do sukcesu

maczkowa pisze:Typ odkurzacza, model trzeba dobrać do potrzeb- jak wysokie/niskie meble się ma, czy są progi, jakieś przeszkody, na które moze wjechac, musi pokonać, czy są dywany, czy tylko gładkie podłogi. To naprawdę trzeba sprawdzić, żeby być zadowolonym. Coś, co sprawdza się w jednym pomieszczeniu/przy jednym użytkowniku, zupełnie nie zadziała u innego.

tez kupiłam zaco w piątek odebrałam ; dzisiaj pierwszy raz puściłam - jestem zachwycona ; nie tylko sprząta, ale jest bardzo uroczy.
Moje suki były w szoku. Pełna fascynacja. Kaja się kładła na trasie robota i udawała, że go nie widzi, a on grzecznie ją mijał - uznała, że to bardzo uprzejmy robot.
Sweetie nie spuszczała z niego oczu.
A koty miały oczy jak spadki -są zachwycone.

Czyli pełne zadowolenie wszystkich obecnych.

Mam próg między pokojem a kuchnią i musze go przenosić. Powinnam go jakoś usypiać na to przenoszenie?
czy mogę go po prostu podnieść i postawić i już?

Super, że pasuje ) U mnie dwa koty an początku na nim jeżdziły, jak były malutkie, a dwa, 3latek i mały 5mies. Wituś uwielbiają się bawić miotełkami. Problem w tym, że robią to tak namiętnie, że potrafia go rozładować, nie dając mu wrócić do bazy, często też włączają sobie go w nocy.

Możesz przenosić, jak chcesz Jak szybko przeniesiesz, to pojedzie dalej po prostu, jeśli wolniej, to może pokazać "błąd" w tym sensie, jakby natknął się na coś, czego nie moze pokonac, ale wtedy wystarczy go wlączyć startem i jedzie dalej. Gdy przenoszę tylko nad czymś w rodzaju progu, to nie wyłączam, ale już jak niose do innego pokoju przez jakaś przestrzeń to wyłączam, głownie, zeby nie rozsiewał kurzu.

tym bocznym wyłącznikiem?

jak on sie nałąduje i stoi w bazie -to powinnam wyłączyc ten boczny wyłacznik?
czy on sobie tak zostaje w aktywności

normalnie się czuje jakbym miała dodatkowego psa

Nie, bocznego praktycznie nie ruszam, górnym start, stop na bieżąco działam. Na początku pilotem, ale szybko mi sie znudziło jego wieczne szukanie

uwielbiam Zaco

Patmol pisze:uwielbiam Zaco

ja też, a koty po jakims czasie przestały na niego zwracać uwagę