Historia Piny , jest jakich wiele. Piękny młody pies przyczepiony do łańcucha . Wzięty jako"coś" co nie będzie się sprzeciwiać właścicielowi, jako "coś" z czym można robić co tylko sie podoba. Zapominając o najważniejszych potrzebach psa , karmieniu czy podstawowej opieki weterynaryjnej. Czy Pina żyłaby , gdyby nie rodzina "właściciela" , która dokarmiała i starała się utrzymać psa? Tego nie wiemy - ale wiemy,że to wszystko już za nią. Bo po burzy zawsze wychodzi słońce, prawda? Właśnie rozjaśniło się niebo i dla niej. Otrzymała szanse, łańcuch zerwany.
Pina trafiła do domu tymczasowego. Nauczy się życ na nowo , by potem znaleźć ten jedyny prawdziwy dom.
Lecz bez pomocy nie damy rady...
Pina potrzebuje przedewszystkim sterylizacji ... Jest możliwość ,ze znowu jest w ciązy , poprzednich szczeniaków się pozbyto.
Dobrej karmy , by ją odkarmić.
Będziemy wdzięczni za pomoc!!!
Sunia przyjechała do domu tymczasowego 26 listopada z Czerska (woj. Pomorskie). Wydawala się mocno wystraszona podczas drogi, lecz na miejscu okazalo się, że jest bardzo ciekawska i odważna. Chętnie zwiedziła podwórko , poustawiała koty i inne psy w domu. Jedzenia broni i jest bardzo zazdrosna o człowieka. Ciągnie ją na dwór . Jest sympatczyna i bardzo lgnie do ludzi.