Strona 1 z 4

Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pon sie 25, 2014 17:11
przez anka1515
W piątek 8 sierpnia pojechaliśmy do lasu zobaczyć czy są kozaki.
Znalazłam jednego takiego 7 kg.Próbowałam zawiadomić różne służby ale przy moim uszkodzonym tel nic się nie dało.W sobotę wzięłam puchy,wodę i pojechaliśmy sprawdzić czy kozak sobie poszedł czy nie.Znajoma była pod tel bo z mojego nie bardzo się dało.Niestety pomocy nie uzyskałam.Kozak leciał przez ręce ,nie reagował,na jedzenie,ani picie.Lała się z niego ropa.W końcu znalazłam weta ,który się nad nami ulitował , zapakowałam Kozaka do samochodu,pojechaliśmy przeszło 30 km do lecznicy.Już wet czekał w lecznicy.Został zbadany,ranę oczyściliśmy ile się dało,dostał antybiotyk,przeciw bólowy.Kozak był w takim stanie ,ze na nic nie reagował.Zostawiłam go w lecznicy.14 wet zadzwonił że muszę go zabrać a dalsze leczenie w domu.No i się tak turlamy dalej,potrzebujemy pomocy.

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pon sie 25, 2014 17:59
przez dorobella

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pon sie 25, 2014 18:55
przez anka1515
Dziękuje.Justa ma resztę zdjęć to obiecali wrzucić.Resztę opiszę później.

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pon sie 25, 2014 19:09
przez ASK@
uff, nie lubię zbierać grzybów :mrgreen:
Wyjątkowo dorodny Kozak.

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Wto sie 26, 2014 8:55
przez aania
A ja uwielbiam zbierać grzyby. Kozak śliczny. Wyjątkowo sympatyczna buźka. Moi znajomi tak sobie pamiątkę z wakacji przywieźli. Ma na imię Maksymilian i też jest psem

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Sob wrz 06, 2014 23:43
przez martynab
Jakiego rodzaju pomocy potrzebujecie? Co z pieskiem? Jak rokuje weterynarz? Zobaczycie, nie będziecie żałowali, że go przygarnęliście. Takie zwierzaczki są bardziej wdzięczne, niż te drogie, rasowe, wokół których wszyscy biegają. Nie to, żeby nie kochać rasowych. Ale taki znaleziony pies ze wszystkich sił będzie chciał Ci dziękować za pomoc. Bo on wie, że żyje dzięki Tobie i będzie Tobie wierny na zawsze.

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Nie wrz 07, 2014 0:35
przez anka1515
Boję się ,ze już się pies do mnie przywiązał a ja lubię wszystkie zwierza ale jestem kociara.Z psem trzeba chodzić na spacery a mi nie starcza czasu i bardzo bolą stawy i kręgosłup.Na podwórku jest na 15 metrowej lince jak jestem bo się boje zeby nie uciekł/niestety rodzina nie zamyka furtki/.W mieszkaniu nie da mi się ruszyć stoi cały czas koło mnie.Jak siądę to pies koło mnie.Nie śpi na poduszce czy kocu gdzie ma położone tylko koło mojej głowy.Jak go zamknę w pokoju to piszczy w drzwiach od tarasu i podskakuje jak piłka/był na łańcuchu?/.Na spacer chodzimy w nocy ,tu są spuszczone psy i się boje.on boj się głośnych psów i hałaśliwej młodzieży,w mieście też jest nie pewny.Rany już są ładnie podgojone,Został odpchlony ,odrobaczony jeszcze nie.Ucho jeszcze się leczy.Robiłam prześwietlenie wyszło dobrze.Ale ja jestem na rencie i nie mam na tyle kasy.Jeszcze mam nie po rozliczane bo nie mam z czego.Jednego kota miałam teraz operować a zachorował inny i trzeba było szybko operować a to kosztuje.mam też inne koty z wypadków czy chore .tak że na brak zajęcia nie narzekam.A psa wychować to trzeba się znać albo on mnie wychowa.
Wróciłam w nocy z kotom z operacji a Kozak zeżarł mi poduszkę.na początku ganiał koty ale oberwał po nosie.

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Wto wrz 16, 2014 10:48
przez alessandra
wg mnie to terier szorstkowłosy, ale ja nie bardzo sie znam na pieskach-śliczny jest to pewne :1luvu:

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Wto wrz 16, 2014 13:28
przez czarno-czarni
no świetny, ogłoszenia ma?
Zrób mu proszę (tekst i zdjęcia) , mogę wykupić pakiet (u Sylwia1982 lub / i zapłacić za wyróżnienie na olx.pl)

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Czw wrz 18, 2014 17:24
przez anka1515
Dziękuje za pomoc w ogłoszeniach.Ja nie umiem tego zrobić.
Jak byłam w Warszawie z kotami to i on pojechał do wet.Czipa nie ma.
Parę osób zainteresowanych ,miało udzielić pomocy ale na tym się chyba skończyło.
Zdjęcia były do tych osób wysłane .We wtorek jak byłam,mieli sie ze mną skontaktować ,nie odbierali telefonu.Także nie wiem czy zostały gdzieś umieszczone.W tej chwili nie jestem wstanie zrobić ,telefon nówka poszedł do reklamacji i wrócił pusty.nie wiem czy nauczę się toto obsługiwać.
Wyjeżdżając z Myszką na badania natłumaczyłam mu ,że ma być spokój.
Na szczęście nie narozrabiał za bardzo.Zaskoczona byłam jak wróciłam ,skakał mi aż do piersi tak się cieszył.jeszcze się tak nie radował.Wyszliśmy od razu na spacer ale nawet po północy nie ma spokoju.
Po drugiej stronie ulicy szedł chłopak z 2 psami.Psy wyskoczyły na ulicę z dziamaniem a ulicą jechały 2 samochody.Facet udawał,że nie widzi.Dopiero jak zaczęłam krzyczeć,.że auto zabije to się ruszył.Mówił,że jeden pies się przyplątał ze 20 minut temu.Kozak zaczął warczeć rzucać się nie
mogłam go utrzymać na rękach.I spacer mieliśmy popsuty.
Jak powinnam sobie radzić w takiej sytuacji? Chodzić z wodą ,kijem?

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pt wrz 19, 2014 7:21
przez czarno-czarni
musisz wysłać do Sylwia1982 pw z tekstem ogłoszenia, kontaktem itp., potem jej na maila zdjęcia wysłać.
Ja płacę za pakiet a resztę dogadaj z Sylwią, ok?

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Pt wrz 19, 2014 12:02
przez anka1515
ok

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Sob wrz 20, 2014 11:07
przez Kotka Milka
podrzucam wat

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Sob wrz 20, 2014 16:58
przez niketunedtom
test

Obrazek

Re: Znalazłam 7 kg Kozaka

PostNapisane: Sob wrz 20, 2014 19:27
przez anka1515