» Sob gru 18, 2010 15:10
Re: DRAMAT PSA W BOGATYNI. Prosimy o pomoc PILNE !!!
Tylko, że teraz, ze względu na warunki pogodowe, de facto każdy kąt na miau zajęty. Na dogomanii nie wiem.
No i Bogatynia jest daleko..
Moim zdaniem sam wątek tutaj może nie dać efektu, trzeba coś zrobić na miejscu. Jeśli już jakiś czas temu była informacja do TOZu, to jednak może warto zwrócić się do nich jeszcze raz, przecież to kwestia życia i śmierci psa, może nie przeżyć tej nocy.
Jeśli nie TOZ w Bogatyni, to może gdzieś w okolicy.
Na temat schroniska nie wypowiadam się, bo nie znam warunków, ale może warto rozważyć je jednak, jako tymczasowy dach nad głową dla Psiaka, gdzie przynajmniej NIE będzie marzł, dostanie jeść i pić, a później, bardziej na spokojnie, zastanawiać się nad wyciągnięciem go stamtąd, mając więcej czasu? Czasami nawet złe schronisko może uratować życie..
Może jakieś inne schronisko okoliczne?
Priorytetem jest, moim zdaniem, SZYBKIE WYCIĄGNIĘCIE GO Z DZIAŁEK tak naprawdę gdziekolwiek, byle nie miał gorzej. Później będziecie myśleć co dalej.