
Gucio zamieszkał w moim ogrodzie kilka tygodni temu.
Był głodny i zmęczony - prawdopodobnie starcił swój dom.
Nie mogłam go jednak zatrzymać u siebie i z ciężkim sercem oddałam Gucia do przytuliska.
Gucio to kundelek o niewielkim wzroście, ale wielkim sercu. O tym jak bardzo potrzebuje swojego człowieka mówią jego oczy- nimi po prostu błaga o dom.
Gucio jest bardzo spokojny, ułożony. Przeżył już trochę lat i nie w głowie mu psoty.
Idealnie pasowałby do ludzi w średnim lub starszym wieku, bo sam w takim wieku jest.
Na spacerach ładnie chodzi na smyczy. Zatrzymuje się, gdy trzeba stanąć, nigdy nie ciągnie. Spacery z nim to sama przyjemność.
Obiecałam Guciowi, że nie zostanie w przytuisku na zawsze, że jeszcze znajdzie kochający dom. Kto go pokocha?
Czekam na kogoś kto da Guciowi szansę na nowe życie 668 10 35 74.