Zawsze mieszkałem na wsi. Moi ludzie nie bili mnie, ale i nie głaskali, czasem dostałem jakiś ochłap... Mieszkałem przy drodze, po której pędzą samochody, nie raz i nie dwa podczas wypraw "w teren" przebiegałem przez jezdnię- ale do tej pory zawsze zdążałem na czas. Czemu tym razem sie nie udało? Może moje nogi nie są już tak młode i szybkie, może zawiódł mnie wzrok i słuch, w porę nie ostrzegając przed zagrożeniem?
Pisk opon, huk, ból, nagłą niemoc, przerażenie.... auto strzaskało Kubusiowi kręgosłup. Ostatkiem sił dowlókł się do własnego domu, szukając ratunku u swoich właścicieli.
Ale na małego, wiernego psiaka nie czekała żadna pomoc, chociażby ta ostatnia. Ci, których kochał i którym ufał- zatrzasnęli mu drzwi przed nosem. Po co komu ratować starszego (ma pewnie z 8-10 lat), rannego psa? Mało to ich na wsi?
Trzy długie tygodnie mały, bezbronny psiak rozpaczliwie koczował pod drzwiami swojego domu, wlokąc za sobą bezwładne nogi. Jadł to co zdołał znaleźć. Powoli umierał zjadany przez pchły, z jątrzącymi się ranami.... dla niektórych i tak pewnie za wolno.....
Kubusia (to imię to jedyne, co dostał od swoich "ludzi") zabrała dziś interwencyjnie Asia.
Malutki piesek, ze sparaliżowanymi tylnymi nóżkami, niemiłosiernie wręcz zapchlony. Na nóżkach głębokie otarcia, zainfekowane i martwicze. Zainfekowany siusiak. Zasikany i zakupkany.
RTG i diagnoza nie pozostawiły wątpliwości- Kubuś nie będzie chodzić. Prawdopodobnie będzie miał kłopot z trzymaniem moczu i kału (na razie trzeba sie pozbyć złogów kałowych i zobaczyć jak będzie przy regularnym odsikiwaniu). Będzie potrzebował wózka i pieluszek. Do tego ma paskudne infekcje w otartych łapkach i odparzonym siusiaku....
Rozum podpowiadał, żeby psiaka uśpić, bo kto go pokocha, kto zechce takiego?
No i d..a. Kubuś popatrzył nam ufnie w oczy, wtulił łepek.............
Kubuś awaryjnie wylądował u mnie.
Potrzebny jest jednak tymczas, jeżeli będzie we Wrocku, służę wszelką pomocą!!! Potrzebujemy także: podkładów higienicznych, pampersów, oraz kasy na dalsze leczenie i jedzonko dla Kubusia.
Z leków to np solcoserylu w żelu lub maści, ozonelli, albo panologu.



Wtulony ufnie w Asię:

Łapki i siusiak:

