Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Nigdy, nigdy nie uwierzycie, drogie ciocie (i wujkowie) co się dziś wydarzyło. Zawsze wiedziałem, że jestem niezwykłym psem i mam wielu wielbicieli a nawet fankluby. I wyobraźcie sobie, że dziś przyjechała do mnie wycieczka z Malborka! Ach, jacy byli fajni! Dali mi mnóstwo kabanosów i takie super kiełbaski i ciągle mnie głaskali i mówili, że jestem pięknym i wielkim psem! I dawali buziaczki i czochrali i w ogóle mnie uwielbiali...

Zwłaszcza dwie ciocie były po prostu słodkie, prawie tak jak ja!

Rozdawałem uśmiechy i autografy...

SPADAJ, FILEK!!
No tu już żeś przesadził, chłopie!
Teraz ja, Gabunia.
Ja bardzo przepraszam, ale Filozof na widok kabanosków kompletnie zdurniał i jeszcze trochę, a by zdradził pańcię i wyprowadził się do Malborka. No, ja nie mówię, ciocie fajne były a kabanoski dobra rzecz, też chętnie przegryzłam kilka, ale wyobraźcie sobie, że ciocie (i wujek) przywieźli takie małe pokurcze! Jeszcze mniejsze ode mnie! I pańcia teraz chodzi i nosi to to, i ciągle biega na dół, bo pokurcze nie chce siedzieć z nami na górze, a na dole też marudzi!
Jestem wstrząśnięta na wskroś!
Miał na imię Reksio, ale pańcia mówi do niego Feluniu. Pospał trochę...

potem pańcia go wypchnęła na dwór przez okienko - nie szło mu za dobrze, bo tylne łapki ma mało sprawne, ale jakoś dał radę. Potem podjadł z naszych misek, coś podobnego! I jeszcze pańcia dała mu tej kiełbaski dodatkowo...

A potem dreptał sobie tu i tam i dalej drepcze i nie chce się położyć. Ciocia Iwonka tak się z nim żegnała, że on biedaczek chyba teraz tęskni trochę. To ja chyba nie ugryzę go w nos.

Teraz pańcio pojechał do pracy i pańcia znowu Felka wypychała przez okienko.
Koty chyba pierwszy raz zobaczyły psa mniejszego od siebie i są bardzo zainteresowane. Ale mnie się to wszystko wcale nie podoba, o nie!
Dobrze chociaż, że wczoraj dotarła ta kanapa i fotele, to przynajmniej wycieczka miała gdzie usiąść. I pańcio był na tyle przytomny, że dał im herbaty, bo pańcia niby nic, jak to ona, ale z przejęcia nawet nie dała swojego wina. I teraz jest jej trochę głupio.
Eh, ci duzi to mają pomysły.

No, ale ja czuwam!