aktualizacja 25.10. 2010
Pusia od niedzieli 24.10 w nowym domku w Warszawie.
Aktualizacja 10.10.2010:
Sunia nie została uśpiona!

Chętny domek w W-wie. Szczegóły na dogo:
http://www.dogomania.pl/threads/194017- ... -lt/page11
Szukany transport Pusi do W-wy.
---
Potrzebny prawdziwy cud!!!



Dostałam wczoraj informację od wolontariuszki i wiem, że trzeba koniecznie tej suni pomóc!
Zobaczcie jaka urocza!!!
sunia, urocza, 11-letnia, bardziej woli człowieka niż towarzystwo innych zwierząt.
Do najbliższej soboty - 9.X MUSI SIĘ ZNALEŹĆ dla niej DOM
(może być to także dom tymczasowy - dla niej to ratunek, dla nas czas na ogłoszenia)
Dotychczasowi opiekunowie dali jej tylko taką alternatywę, jeśli nie dom
- czeka ją śmiertelny zastrzyk!!!
Data 9 października nie jest wymyślona, nie jest żadnym 'chwytem' - tą sunie naprawdę czeka śmierć, jeśli domu nie będzie...
To informacja o suni:
"przedstawiam wam suńke, która ma 5 dni na znalezienie domu
- jesli do soboty 9 pazdziernika, do godz. 10ej nie bedzie konkretnego miejsca,
do którego mozna ja zabrać, to zostanie uśpiona, gdyż panstwo tego dnia opuszczają kraj !!!
Przyszli dziś do lecznicy chcąc ją uśpić... wyjeżdżają na stałe do Szwecji,
mówią że nie mogą jej zabrać i że nie oddadzą jej do schroniska bo nie poradziłą by tam sobie.
Sunia ma 11 lat... nigdy na nic nie chorowała, od zawsze była kanapowcem, jest posłuszna i czysciocha....
po mokrej podłodze nie przejdzie, jak trzeba załatwi się i do miski choć uwielbia wychodzic na spacery.
Niestety nie była przyzwyczajona do kotów... goni je, innych psów sie raczej boi, na duże próbuje się rzucac,
do dzieci jest średnio przekonana. Jak dla mnie jest łagodną psinką....
weszłam obszczekała mnie i po chwili chciała sie miziać.
Nie jest wysterylizowana.
Pani jej też nie była zupełnie przekonana do hoteliku gdyz nie chce martwić sie
co z psinka bedzie jak np zacznie chorowac no i wogóle...
jak juz to chce ją oddac juz w konkretne ręce które by za nią odpowiadały...
czyli dom stały albo awaryjnie tymczasowy.
ja wiem cudów nie ma.... jest czas do soboty rano....albo domowe dt
z niewielka ilością psów i to naprawde spokojnych, bez kotów, do dzieci to mysle mozna ja przekonac gorzej z energicznymi psami),
albo fundacja <?> albo Morbital....
Pani niby 2 miesiace szukała jej domu po znajomych i nic.
Wielkim plusem suni jest to że jest karna, bardzo ułożona, ma swoje zabawki
i cudownie prosi swoją Panią o zabawę...zywy, zdrowy piesek, który pozyje spokojnie z 7 lat...i cóż..
mamy 2 dni na uratowanie suni ok 6-7 kg bez ogonka...."
Sunia jest na facebooku dzięki Anuk Kochanej:
http://www.facebook.com/event.php?eid=157661230923213