
A tutaj wątek pisiokotka opisujący historię choroby Trusia viewtopic.php?f=1&t=60306&start=645
Koszt operacji 2 tys.złotych jest nie do udźwignięcia dla żadnego DT! Nawet jeżeli koszt okaże się trochę niższy, to wiemy dokładnie, że jest to niesamowite obciążenie, zwłaszcza jeżeli nie jest to jedyny tymczas w DT. A jak już ktoś wcześniej pięknie napisał, że "wszystkie koty nasze są".....a te biedne niczyje ze schronisk tym bardziej są nasze... zaczynamy zbiórkę na szczęśliwą operację Trusia

Dla Trusinka z pomocą tym razem spieszy więc



Ale tutaj jest mały problem



Jeżeli ktoś ma takiego właśnie koteczka, to pleaseee o referencje, że jest piękny, bo moje zdjęcia zupełnie nie oddają jego urody

Oto kotek:



Cena wywoławcza koteczka: 20 zł (+ koszty wysyłki)
Licytacja trwa tydzień od pierwszej oferty
Oczywiście kotek wędruje do nowej właścicielki wraz ze swoim pudełeczkiem, w którym dotychczas się wylegiwał


Zapraszam do licytacji!!!