Nie wiedziałam w jakim stanie kicia jest.
Wiedziałam , że chcę pomóc, że chcę dać dom na ostatnie lata .
Nadia jest z tego wątku :
viewtopic.php?f=1&t=116828
Tak było na początku :
aania pisze: pers szylkretowy(chyba?) staruszek, wyrzucony na ulicę, totalnie zdredowany, chudy jak patyk pod futrem na 200% ma totalną depresjęprzez 4 godziny mojego sprzątania ani raz nie zmienił pozycji. Nie ruszyło go karmienie, sprzątanie, miotła, mop, nawet jak go pogłaskałam, leciutko drgnął mu ogon i to cała jego aktywność. Bardzo proszę, może ktoś może dać mu dom, choćby tymczasowy. Może ktoś może dać im domy, pomóc, bez tego nie przetrwają
A tak jest obecnie :
majencja pisze:Kicia jest juz u mnie, rano jedziemy. Jest w dramatycznym stanie- zagłodzona- skóra , kość, łupież, odlezyny na odbycie i ogonie.Pod ogonem miała guza - z kału , włosów. Pod pyszczkiem to samo. paznokcie na 1cm Zęby - sam kamień, nadżerki w pyszczku. Smród od niej taki ze koszmar!!! jak można do czegoś takiego dopuścić. Przecież w schronisku są też ludzie .Nie wiem ile dni nie jadła !!! Ogoliłam ja ile sie dało bo az miała problem z chodzeniem. Kuleje na łapkę. Widać że jest obolała. Nie wróżę jej dobrze...
Przed chwilą rozmawiałam z Majencją i to co powiedziała...włosy się jeżą na głowie, że zwierzę można doprowadzić do tak tragicznego stanu. Nie wiadomo czy przeżyje

Nie wiem czy mogę wystawić tu bazarek, bo ona jeszcze nie jest moja, ale niedługo będzie, najwyżej moderator mnie przeniesie.
Nadia trafi dziś do szpitalika, jak tylko do mnie przyjedzie, jeżeli zdąży przed 18 do mnie dojechać.
Z własnych finansów mam 200zł...ale to będzie zaa mało.
Mam 8mkę tymczasów , trochę wydatków będzie.
Póki co wystawiam Feliway do kontaktu, sam dyfuzor, bez zapasu.
Taki jak tu :

http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... way/180424
Jest używany tyle ,co wykończyłam jeden wkład do niego.
Patrząc po cenach , sam dyfuzor nowy kosztowałby 40zł.
Przesyłka 6zł, na koszt kupującego.
Cena wywowławcza 8zł.
Bazarek potrwa 5dni od pierwszej oferty

Zapraszamy!