Koty AFN Kraków
Wazonik pojawił się u mnie prawie rok temu.
Kiedyś był zwyczajnym, szklanym wazonikiem. Niewielkim, niepozornym....
Któregoś dnia sprawne dłonie ozdobiły go kolorowymi kwiatami.
"Teraz będziesz ładniejszy..." - usłyszał.
Wazonik spojrzał na swój brzuszek - faktycznie, był piękny!
Z radością usłyszał, że zostanie podarowany i wystawiony na sprzedaż, aby pomóc potrzebującym zwierzakom.
Był dumny i przepychał się w kartonie, żeby tylko o nim nie zapomniano.
Został wystawiony raz, drugi.....I nic....
Nikt nie chciał małego, ukwieconego wazonika.
Ukrył się więc w kącie pudła zawstydzony....
Wczoraj wygrzebałam spod stosu różnych rzeczy malutki wazonik.
Idzie wiosna, może ktoś zechce włożyć do niego stokrotki, tulipany, żonkile...?
Może wazonik wreszcie znajdzie swój domek...?

Wazonik kosztuje tyle, ile puszka karmy dla zwierzaków - 2,80zł
Koszty przesyłki pokrywa nowy domek smutnego wazonika.
Zapraszam....Wzruszyłam się tym, co sama wymyśliłam.....