Do zobaczenia Malutka...
Buttony (przypinki) powstały dzięki felusi aby wspomóc
walkę z FIPem mojego ruru- nam się nie udało przegraliśmy
nie zdążyłam użyć buttonów...
Teraz taką walkę prowadzi mała koteczka Ptysia
i ta walka ma sens, jest prowadzona b. konsekwentnie,
mądrze z zaangażowaniem i wetów i opiekunów
i gdyby się udało, a już jest uzyskana remisja to byłby milowy krok w pokonywaniu tej choroby...
tutaj wątek: viewtopic.php?f=1&t=137893&start=60
Ta walka jest prowadzona bardzo konsekwentnie, od początku
że zaczęłam wierzyć, na nowo, że to się może udać:
wiewióra11 pisze:Halo halo stop![]()
Przed rozpoczęciem leczenia pan doktor powiedział, że są dwie opcje. Rekomendowana powszechnie w przypadkach FIP- eutanazja, bądź próba uzyskania choćby częściowej remisji, lecz szanse powodzenia są małe. Powiedział, że niewiele właścicieli kotów decyduje się na próbę leczenia, nie z powodów finansowych(drugorzędna sprawa), ale dlatego, że jest to bardzo ciężkie obciążenie psychiczne.
Nie powiem byśmy wtedy rozumieli do końca jego słowa. Ale teraz wiemy dokładnie co miał na myśli.
Nie ma dnia, bym się nie rozklejała. Nasze obecne życie to huśtawka emocji. Od płaczu i rozpaczy, po radość bo kotek zrobił ładną kupkę. Obecnie czuję się wyczerpana, ale wiem, że Ptysia jest silniejsza od nas, nie poddaje się, dzielnie wszystko znosi, dlatego zbieramy siły i my.
To straszne patrzeć na członka rodziny, bo zawsze tak traktujemy nasze koty, którego niszczy choroba.
Może tu na forum uchodzimy za niepoprawnych optymistów. Nie jest tak. Jest to jedynie forma terapii dla nas samych.
Ponieważ wiem jak kosztowna jest ta walka postanowiłam choć troszkę wspomóc dom Ptysi,
i wystawiam na bazarek symboliczne buttony- cegiełki z podobizną mojego ruru...
Buttonów jest 7 i każdy kosztuje 20 zł (oczywiście można dać więcej)
zapraszam do zakupu i hojności...
oto BUTTONY RURU dla PTYSI:






1.
2.
3.
4.
5.
6.- Afatima


7.- magicmada

