Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+bardzo chory;( [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2012 10:04 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Fiona - Aranesp jeszcze nie dziala - potrzeba 7-10 dni :( Zelazo tez jest podawane jeszcze za krotko aby byl efekt. Na szybko - choc krotko - pomaga tylko transfuzja...

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2012 10:55 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Kleksio poddał się.
Siadło krążenie, ciśnienie było bardzo niskie.
On już dłużej nie chciał, żalił się, płakał...
Odszedł o 8.45
Bardzo dziękuje wszystkim zaangażowanym w walkę o Kleksika za wszelką pomoc.
Powiem Wam tylko jedno...Kleks chciał być rysiem i mieszkać w lesie.
Może ktoś z nas jeszcze kiedyś go spotka...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lis 15, 2012 10:59 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Fiona, bardzo Ci współczuję :cry:
Kleksiuniu, śpij spokojnie :cry:

Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lis 15, 2012 15:28 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Żegnaj, Kleksiku [*]

Gdy odchodzą koty tak niezwykłe jak Ty, można mieć tylko nadzieję, że wrócą - w innym futerku. A jeśli nie, to za Tęczowym Mostem będzie czekał na Ciebie, Ilona.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3442
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 15, 2012 15:40 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Ilonko, współczuję :(

Kleksiku [*]

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5837
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 15, 2012 15:42 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Smutno bardzo, przykro. Przytulam, a dla Niezwykłego Kleksika światełko na drogę..
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw lis 15, 2012 16:05 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Nieczęsto się zdarza, że odejście Kota z innego miasta tak bardzo mnie dotyka, jak w przypadku Kleksika. On był dla mnie bardzo ważny, bo dzięki Kleksowi być może dotknęłam czegoś, co jeszcze nie jest ogarnięte ludzkimi zmysłami, jeszcze nie podlega wytłumaczeniu, ale to coś jest i potrafi łączyć ze sobą istoty odległe od siebie i gatunkowo i terytorialnie.

Ilona, jeśli masz rację z rysiem, to Kleks dał nauczkę i Tobie i mnie i jeszcze wielu ludziom, którym się zdaje, że znają koty. Wierzę, jestem pewna, że Kleks wiedział, co robi, gdy wyruszał w ostatnią swoją drogę.

Myślałam, że ten niezwykły Kot ma jeszcze dużo czasu przed sobą. Widać, w kocim niebie też jest zapotrzebowanie na takie Istnienia.

Dziękuję Ci, Ilona, za możliwość poznania Kleksa, za wielką przygodę, ogromne emocje. Za wszystko.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lis 15, 2012 16:09 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Bardzo mi przykro. Nie wiem co napisać... wierzę, że jeszcze kiedyś się spotkacie - w innym życiu, innym futerku, za TM lub w niebie.
Ważniejsze jest iż kot był i mogliśmy go poznać niż to że musiał odejść, prawda?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 16, 2012 10:50 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Kleksiku[*] Ilonko bardzo mi przykro i współczuję :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 16, 2012 20:00 Re: Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+ bardzo chory

Kociaku miły,
nigdy Cię nie dotknęłam,
nie utuliłam,
nie znam miękkości Twojego futerka,
nigdy nie patrzyliśmy sobie w oczy.

Ale znam Cię.
Znam Cię inaczej.
I jestem wdzięczna Losowi, że mogłam Cię poznać.
Jesteś już wolny, lecz w mojej pamięci pozostaniesz na zawsze.
A gdy się spotkamy opowiem Ci jak bardzo byłeś dla mnie ważny.

Jesteś niezwykłą istotką, która znakomicie wypełniła swoją misję.
Oboje się spisaliście. I Ty i Fionka.
Dotąd Ona opiekowała się Tobą,
teraz Ty będziesz Jej Aniołem. Bądź nim.



Fiona, przytulam Cię mocno.
I dziękuję, że go tak doskonale rozumiałaś i kochałaś, iż go usłuchałaś.
Życzę Ci spokoju.
Zaufaj Kleksikowi.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, muza_51 i 71 gości