świetnie, że są chętni, będę dalej molestowała forumowiczów!!!!!!!! póki co chce założyc konto i dokonać pierwszą wpłatę

żeby dać wam przykład. kontem mogą zawiadywać ze trzy osoby, tak, żeby nikt z forumowiczów nie miał pretensji o to, że któraś z nas "przytula pieniąchy". wspólnie byśmy ustalali wydatki co i na kogo ma być dotacja. takie wpłaty można kontrolować bez problemu, bo np. możemy umówić się z DT- że płaci za wszystko, nam okazuje paragony i my pokrywamy koszty leczenia podpieczętowane nazwiskiem weterynarza i pieczątką gabinetu wet. chodzi o to, żeby na forum nie pojawili się naciągacze- czyli, wezmę kotka a ty mi pokrywaj wszelkie koszty, a potem okazuje się, że kot już dawno na ulicy a kaska przepita. oczywiście będzie prowadzony zeszyt ewidencji wypłat i na jaki cel. sądzę, że dofinansowanie kocich- zimowych budek też było by akcją na miarę domku tymczasowego, bo nie każda z nas może przygarnąć na DT starego kotka a czasem po osiedlu pałęta się już dorosły i zmarznięty kiciuś, który został np. wyrzucony z domku a nie ma gdzie dupki przytulić. można by było mu najpierw zasponsorować taki budko-dom, porobić fotki, założyć stronkę adopcyjna miau, porobić ogłoszenia i czekać na cud
powiem wam,że i karty tel. są w niektórych przypadkach niezbędne, bo chcąc wyadoptować kota z domu- często gęsto trzeba tez wykonać masę telefonów, a to kosztuje- nie każdego na to stać.
no i benzyna, wiem coś o tym- bywają akcje, że trzeba podjechać np. na kowale- heeheeh i to też jest duży koszt. albo nocna taxówka, bo np.kot umiera lub dogorywa.
na wszystko można dostać paragony, ni było by póki co konieczne branie faktur
ja tak sobie siedzę i już widzę piękna sumkę- pomyślcie, jakby ze 30 osób chociaż dokonywało stałych wpłat- to po roku, można by było postawić masę budek, wyleczyć masę kotków
póki co yammayca dowiaduje się o warunki stowarzyszenia, bo nie możemy brnąć w coś co nam podetnie nogi w razie nie dopatrzenia jakiegoś świstka w urzędzie. to musi mieć ręce i nogi- no i nie wiem czy na stowarzyszenie nie trzeba by było okazywać faktur...z tym by było ciężej, ja jestem zwolenniczką prostoty, czyli zaświadczenia i paragony.
w listopadzie musimy się koniecznie spotkać i obgadać szczegóły
a póki co, myślę, że samo konto starczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mariusz s- witaj po długiej przerwie

fajnie że ta idea przypadła ci do gustu!!!!!!!!!!
m&j pisałam ci na priv żałosna historię śmierci rudzika............szkoda gadać. przeżyłam to okropnie!!!!!!! ale właśnie dzięki takiej imprezce,jaką zorganizowała yammayca, mogłam do końca jego dni walczyć o jego życie nie szczędząc na taxówkę i inkubator
