CZARNA KOTKA - Łódź - już w nowym domku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2005 0:01 .

hej. czas juz chyba zabrac glos?
Wnioski końcowe:
Szukając kota trafiłem najpierw do Niki-dziękuję!-potem na forum, gdzie dałem własne ogłoszenie z adresem kontaktowym. W międzyczasie trafiłem na kotkę ze szczecina,a jej losy,dzięki wspaniałemu opisowi Agi23 przyczyniły się znacznie do zainteresowania kotką. Pozostały obiekcje dotyczace między innymi odległości(ale nie tylko), rozwiewane wprawdzie przez uczestników forum, ale tkwiące i nie skrywane w korespondencji prywatnej-nie wszystko jest na stronie.
Po odkryciu łódzkiej kotki natychmiast porozumiałem się z Niką, Drpap i Aga23.
Myślę, ze to jedyne osoby najbardziej zainteresowanę sprawą, wszystkich innych przepraszam; ja po prostu chcę zaopiekować sie kotem-nie wszczynać kłótnie-po prostu mnie znielubcie.
cześć.
indygo
Gość
 

Post » Pon sie 29, 2005 0:11

dostalam maila od indygo, a w zalaczniku wszystkie pw, ktore wyslal do aga23. Z nich jasno wynika, ze w pw:
"Od: indygoindygo
Do: aga23
Wysłany: Sob Sie 27, 2005 21:19 "
[tresci nie ujawnie, bo nie mam pozwolenia]
aga23 zostala poinformowana, ze indygo ma watpliwosci i ze jest umowiony na ogladanie czarnuli, a jak lodzka kotka przypadnie mu do gustu, to ja wlasnie najprawdopodobniej wybierze.

Nie rozumiem wiec calej tej afery 8O Aga23 o wszystkim wiedziala....... I NIE MIALA O TO ZALU......
Kurcze...... czemu ja sie wtracam ? Przeciez czarnula to ani moj kot ani indygo to moj znajomy :roll:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 0:30

hej hej!Naprawdę nie ma sensu się kłócić.To jego decyzja ,a ja nie będę nikomu wciskała Miśki na siłę.Wybrał łódzką kotkę-ok, przecież nie pojade do Łodzi i mu za to nie natrzaskam, bo nie o to chodzi.Może to po prostu znak,że na Miśkę gdzies tu blisko czeka dobry, kochający dom...wolę do tego tak podchodzić.Z PW wynikało,że Miśkę chciał, ale nie był tak do końca pewny, rozważał za i przeciw, więc i ja podchodziałm do tego z dystansem...

aga23

Avatar użytkownika
 
Posty: 1358
Od: Wto sie 02, 2005 23:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 29, 2005 0:47

dziekuje aga za wejscie w ta awanture..... narobilo sie, wszyscy sie poklocili :roll: Nerwy wszystkim puscily, a to jedno wielkie nieporozumienie, bo nikt nikomu domku nie ukradl, nikt nie dzialal okrutnie i nie oklamywal. Mam cale pw do ciebie i wiem, ze indygo o wszystkim cie informowal. Odszczekuje posadzenie, ze indygo postapil nieladnie.. wstyd mi :oops:
glupio, ze twoj i Piotrka kot stoja w kolejce do jednego domku. Szkoda, ze tych domkow nie ma wiecej, bo wtedy nie byloby takich sytuacji :(
Jutro czarnula bedzie ogladana, jak nie zaiskrzy, to wtedy wlasnie twoja kotka bedzie miec dom :) Jak nie, to zycze twej kotce szybkiej adopcji, zycze z calego serca :)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 3:06

Ja przeczuwałam ,że to się tak skończy.Indygo nigdy nie napisał ,że chce Miśke na 100%...napisał tylko ,że ją chce.Były już wstępne rozmowy na temat szczepienia, odrobaczenia i odpchlenia.Ale czułam że nie wypali.Dobrze,że poinformował mnie o zmianie planów, bo co ja bym zrobiła, gdybym np.jutro Miśke odpchliła ,odrobaczyła, zaszczepiła-przecież bym jej takiej na ulice nie odstawiła.
A tak na marginesie, o co chodzi z tym "iskrzeniem"?Bo jeśli z tą kotka nie zaiskrzy, to niby Miśka następna w kolejce.A co by było,gdyby z Miśką nie zaiskrzyło?Kiedy brałam koty, to nie zastanawiałam się czy zaiskrzy-brałam , bo były chore,bo potrzebowały domu.Czasami na "iskierki" trzeba trochę poczekać-kot nie maszyna.

aga23

Avatar użytkownika
 
Posty: 1358
Od: Wto sie 02, 2005 23:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 29, 2005 9:28

aga23 pisze:Ja przeczuwałam ,że to się tak skończy.Indygo nigdy nie napisał ,że chce Miśke na 100%...napisał tylko ,że ją chce.Były już wstępne rozmowy na temat szczepienia, odrobaczenia i odpchlenia.Ale czułam że nie wypali.Dobrze,że poinformował mnie o zmianie planów, bo co ja bym zrobiła, gdybym np.jutro Miśke odpchliła ,odrobaczyła, zaszczepiła-przecież bym jej takiej na ulice nie odstawiła.
A tak na marginesie, o co chodzi z tym "iskrzeniem"?Bo jeśli z tą kotka nie zaiskrzy, to niby Miśka następna w kolejce.A co by było,gdyby z Miśką nie zaiskrzyło?Kiedy brałam koty, to nie zastanawiałam się czy zaiskrzy-brałam , bo były chore,bo potrzebowały domu.Czasami na "iskierki" trzeba trochę poczekać-kot nie maszyna.


Widzisz Agus - bo dla niektorych osob slowo "chce" ma rozne znaczenie :roll: Ja tez przeczuwalam niewypal, ale to nie o przeczucia chodzi, tylko o zasady. Masz calkowita racje: nie mozna prosic o szczepienia, odpchlenia oraz transport i kwarantanne dla kota (prawda Magija?) a potem sie cichcem wycofac. Mam nadzieje, ze po tych doswiadczeniach Misia trafi do czlowieka bardziej odpowiedzialnego, u ktorego nic nie bedzie musialo "zaiskrzyc" oprocz odrobiny rozsadku i dobrej woli :D
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 29, 2005 13:22

aga23 pisze:A tak na marginesie, o co chodzi z tym "iskrzeniem"?Bo jeśli z tą kotka nie zaiskrzy, to niby Miśka następna w kolejce.A co by było,gdyby z Miśką nie zaiskrzyło?Kiedy brałam koty, to nie zastanawiałam się czy zaiskrzy-brałam , bo były chore,bo potrzebowały domu.Czasami na "iskierki" trzeba trochę poczekać-kot nie maszyna.


z tego co zrozumialam, to decydujaca jest dla indygo jednak odleglosc i mozliwosc poznania kota zanim sie go adoptuje. W takim przypadku, gdy kota sie na miejscu odwiedza, mozna mowic o "zaiskrzeniu". Z adopcjami na odleglosc "iskrzy" na podstawie zdjecia :wink:
No zwyczajnie, prosto mowiac, kot musi zapasc w serce ew. wlascicielowi, musi COS poczuc do niego
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 16:14

Ochłonąłem trochę ale nie mam zamiaru się tłumaczyć. Przeprosić tylko chciałem Drogie Panie i tree za słownictwo. WNerwiłem się strasznie przez tą napaść na moją osobe ale naprawdę nie miałem złych intencji. Najbardziej zdziwiła mnie zajadłość osób zupełnie nie znających sprawy. Zupełny brak szans na wyjaśnienie tylko od razu w pysk. Prawdę znają aga, Magija, indygo, Nika i teraz już ja. Te osoby mogły zabierać głos w dyskusji, nawet ostry, nie obraziłbym się bo zależy nam w sumie na dobru kotów. Ale co do reszty - to sorry ale nikogo nie ocenia sie po 2 zdaniach. To tyle przeprosin. Dzięki Nika za odkrycie kobiecego rozumienia pewnych spraw. Spadam.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

drpap

 
Posty: 181
Od: Nie mar 13, 2005 19:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 13:28

nie wiem, czy to na miejscu bedzie, bo przeczytalam losy Misi ze Szczecina :cry: Wspaniala kotka...... wspaniala.....
Napisze tylko, ze Piotrkowa czarnula byla w poniedzialek widziana i nastapilo totalne zakochanie. Wczoraj nastapila rewizyta i od wczoraj Czarnulka ma juz domek :)
padly tu slowa przeprosin, szkoda, ze tylko jedna strona sie do tego poczuwala. Indygo poinformowal mnie, ze opuscil forum...
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości