Strona 178 z 184

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Wto mar 26, 2024 22:58
przez meg11
Był?

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Śro mar 27, 2024 12:07
przez ASK@
meg11 pisze:Był?

Był. Doopa blada. Bęben poszedł w siną dal.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Śro mar 27, 2024 12:49
przez meg11
O cholera, nową kupujesz czy reperujesz ?

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Śro mar 27, 2024 12:58
przez ASK@
meg11 pisze:O cholera, nową kupujesz czy reperujesz ?

Muszę, niestety, kupić nową. Fachman nie znalazł bębna do tego typu pralki.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw mar 28, 2024 10:51
przez ASK@
Ranek. Jeszcze śpię Ale koty strasznie się kręcą. Kłócą. Latają po wyrze i sprawdzają mnie i moją cierpliwość. Uchylam powiekę, zerkam w stronę zegarka. Nastawiam :wink: ostrość i ...zrywam się. Jest już 20 po godzinie 4. Dawno by jadły. Jeszcze moje kuwetkowanie. Jeszcze ich kuwetę w łazience wyczyściłam. A one kłębią się i denerwuję. Apogeum podniecenia następuje gdy nerkę pierwszą wyciągam. Brygada Sumo jest zdecydowanie najbardziej rozdrażniona. Skoki, miauki ,próby kradzieży kawałków spod noża. Wszystko zawsze trwa około godziny. Czyli karmienie ich i szykowanie dzikom kateringu. Janusz się kręci. Wstał i człapiąc poszedł do łazienki. O dziwo wrócił do wyra a nie ,jak to zwykł robić, wlazł do kuchni. No dobra, zmęczony. Napakowałam plecak i torbę. Jeszcze orzechy dla wiewiór i chrupek dosypanie. Ubieram się w strój karmiciela :mrgreen: Na różową czaputkę wkładam czołówkę. Zapalam by do drzwi trafić bo zgasiłam wszystkie światła. Jeszcze omiotłam blaskiem latareczki kuchnię. Czy wszystko wzięłam. Patrzę na zegarek umieszczony w sprzęcie by zobaczyć ile jestem spóźniona. I padłam. :strach: Było dopiero po 4 rano :smokin: Więc wstałam o 3 godzinie. Tak to jest jak się patrzy zamglonym okiem krótkowidza. :placz:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw mar 28, 2024 11:35
przez meg11
ASK@ pisze:Ranek. Jeszcze śpię Ale koty strasznie się kręcą. Kłócą. Latają po wyrze i sprawdzają mnie i moją cierpliwość. Uchylam powiekę, zerkam w stronę zegarka. Nastawiam :wink: ostrość i ...zrywam się. Jest już 20 po godzinie 4. Dawno by jadły. Jeszcze moje kuwetkowanie. Jeszcze ich kuwetę w łazience wyczyściłam. A one kłębią się i denerwuję. Apogeum podniecenia następuje gdy nerkę pierwszą wyciągam. Brygada Sumo jest zdecydowanie najbardziej rozdrażniona. Skoki, miauki ,próby kradzieży kawałków spod noża. Wszystko zawsze trwa około godziny. Czyli karmienie ich i szykowanie dzikom kateringu. Janusz się kręci. Wstał i człapiąc poszedł do łazienki. O dziwo wrócił do wyra a nie ,jak to zwykł robić, wlazł do kuchni. No dobra, zmęczony. Napakowałam plecak i torbę. Jeszcze orzechy dla wiewiór i chrupek dosypanie. Ubieram się w strój karmiciela :mrgreen: Na różową czaputkę wkładam czołówkę. Zapalam by do drzwi trafić bo zgasiłam wszystkie światła. Jeszcze omiotłam blaskiem latareczki kuchnię. Czy wszystko wzięłam. Patrzę na zegarek umieszczony w sprzęcie by zobaczyć ile jestem spóźniona. I padłam. :strach: Było dopiero po 4 rano :smokin: Więc wstałam o 3 godzinie. Tak to jest jak się patrzy zamglonym okiem krótkowidza. :placz:

https://turystyka.wp.pl/poszla-z-jezem- ... 312506848a

Asiu to chyba Twoja kuzynka i to dość bliska
:20145 :20145 :20145 :20145 :20145
Jedyny plus że masz godzinę oszczędności-zawsze coś :mrgreen:

Brytyjka o niewątpliwie dobrym sercu zauważyła jeża na poboczu drogi i postanowiła się nim zaopiekować. Zabrała go do domu, przygotowała mu jedzenie i wodę, ale ten przez całą noc nic nie tknął i nie ruszył się nawet o milimetr. Nic dziwnego, bo po wizycie u weterynarza, okazało się, że był to pompon od czapki.
:mrgreen:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw mar 28, 2024 12:19
przez mir.ka
ASK@ pisze:Ranek. Jeszcze śpię Ale koty strasznie się kręcą. Kłócą. Latają po wyrze i sprawdzają mnie i moją cierpliwość. Uchylam powiekę, zerkam w stronę zegarka. Nastawiam :wink: ostrość i ...zrywam się. Jest już 20 po godzinie 4. Dawno by jadły. Jeszcze moje kuwetkowanie. Jeszcze ich kuwetę w łazience wyczyściłam. A one kłębią się i denerwuję. Apogeum podniecenia następuje gdy nerkę pierwszą wyciągam. Brygada Sumo jest zdecydowanie najbardziej rozdrażniona. Skoki, miauki ,próby kradzieży kawałków spod noża. Wszystko zawsze trwa około godziny. Czyli karmienie ich i szykowanie dzikom kateringu. Janusz się kręci. Wstał i człapiąc poszedł do łazienki. O dziwo wrócił do wyra a nie ,jak to zwykł robić, wlazł do kuchni. No dobra, zmęczony. Napakowałam plecak i torbę. Jeszcze orzechy dla wiewiór i chrupek dosypanie. Ubieram się w strój karmiciela :mrgreen: Na różową czaputkę wkładam czołówkę. Zapalam by do drzwi trafić bo zgasiłam wszystkie światła. Jeszcze omiotłam blaskiem latareczki kuchnię. Czy wszystko wzięłam. Patrzę na zegarek umieszczony w sprzęcie by zobaczyć ile jestem spóźniona. I padłam. :strach: Było dopiero po 4 rano :smokin: Więc wstałam o 3 godzinie. Tak to jest jak się patrzy zamglonym okiem krótkowidza. :placz:


przynajmniej koty wcześniej zjadły, chyba nie narzekały :mrgreen:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw mar 28, 2024 13:38
przez Hana
Za kilka dni będzie zmiana czasu i wszyscy będziemy się boleśnie przestawiać na wcześniejsze wstawanie...
A Ty już będziesz przestawiona. :D

Pytanie o orzechy dla wiewiórek: czy zostawiasz je zawsze w tym samym miejscu, "ustalonym" z wiewiórkami?

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Czw mar 28, 2024 16:54
przez ASK@
Zawsze w tym samym. W starym karmniku przymocowanym do drzewa. Czasem ktoś tam wrzucił chleb czy warzywa po rosole. Niestety, niedawno je ścieli debile. Karmnik stoi teraz na ziemi. I wiewióry przychodzą.
Można zawiesić gdzieś jakiś mały karmnik i tam kłaść smaczki. Moje zaczęły do takiego przychodzić. Wręcz czekają. Przyprowadzają swoje dzieci.
Sypię tam kupione pestki słonecznika dyni... Przychodzą ptaki i one też.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Sob mar 30, 2024 18:58
przez ASK@
Kochani Czytacze :1luvu: życzę Wam i Waszym Bliskim pięknych Świąt Wielkanocnych . Niech będą pełne radości, uśmiechu i spokoju. Postarajcie się wypocząć w te wolne dni jak najlepiej. W miłym towarzystwie :201461

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Sob mar 30, 2024 19:51
przez meg11
ASK@ pisze:Kochani Czytacze :1luvu: życzę Wam i Waszym Bliskim pięknych Świąt Wielkanocnych . Niech będą pełne radości, uśmiechu i spokoju. Postarajcie się wypocząć w te wolne dni jak najlepiej. W miłym towarzystwie :201461

I wzajemnie.
Jak tam nowa pralka??

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Sob mar 30, 2024 20:29
przez IrenaIka2
Wzajemnie :!:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Nie mar 31, 2024 6:25
przez ASK@
Na dworze ciepło i pięknie. Zielono coraz bardziej z każdym dniem.
Zmiana czasu namieszała trochę wśród kotów. A ja rano wyszłam ,taka po kociemu ustrojona ,wprost na spieszących do kościoła :strach: Oni elegancko ustrojeni. Buteczki, torebeczki i płaszczyki przednie. Na głowach kapelutki wszelkiego rodzaju. Ja zaś mam trepy, plecak i torba i wiadro z którego woda wychlapuje. Na łbie gustowna czołówka. :kotek:
Święta, święta panie som.
Tylko, że wczoraj, ktoś może wracający z koszyczkiem wyciepał ptakom miskę i garnek z wodą. Biedne siedziały na miejscu gdzie były. Szlag człowieka może trafić. Wszystko wybić, wyciąć, zniszczyć...Dla dobra "człowieka".

meg11 pisze:
ASK@ pisze:Kochani Czytacze :1luvu: życzę Wam i Waszym Bliskim pięknych Świąt Wielkanocnych . Niech będą pełne radości, uśmiechu i spokoju. Postarajcie się wypocząć w te wolne dni jak najlepiej. W miłym towarzystwie :201461

I wzajemnie.
Jak tam nowa pralka??

Pralka stoi. Jeszcze nie prałam. Skalibrowałam (jakie mądre słowo :lol: ) ją tylko. I instrukcję dokładnie przeczytałam.

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pon kwi 01, 2024 9:06
przez waanka
ASK@ pisze:Kochani Czytacze :1luvu: życzę Wam i Waszym Bliskim pięknych Świąt Wielkanocnych . Niech będą pełne radości, uśmiechu i spokoju. Postarajcie się wypocząć w te wolne dni jak najlepiej. W miłym towarzystwie :201461

Dzięki Asiu! Dla Ciebie i całej rodzinki spokojnych, dobrych Świąt Wielkanocnych! :1luvu:

Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(

PostNapisane: Pon kwi 01, 2024 10:00
przez kajtek56
Asiu a u mnie świąteczne szczęście w nieszczęściu 8O . W Wielką sobotę miałam nogę spuchniętą "z niczego", najpierw lekarz w całodobowej pomocy i na cito skierowanie do szpitala, więc dojechałyśmy z córką do Przemienienia. Kupa badań i ....zakrzepica ale nie trzeba zostawać. Dostałam zastrzyk i do domu, akurat w pobliżu był Bolt, więc w try miga byłyśmy w domu. Nim obwieszczono Zmartwychwstanie, zlokalizowałyśmy aptekę z lekiem na stanie, niedaleko, więc mąż obrócił szybciutko, lek po refundacji niecałe 200zł. Różnicę widać ogromną :201494 .
A najlepsze podsumowanie rodzimych Świąt na warszawskiej Pradze: przez parę godzin przez SOR przewinęło się zaledwie kilka osób, zapytałam salową czy często tu takie pustki? "Ma pani szczęście, zacznie się w popołudnie, bo najpierw msza, później żrą, a potem dzielą majątek, będzie młyn" I takie podsumowanie rodzinnych Świąt oczami służby zdrowia :strach:
Wszystkiego dobrego Asiu i przyjaciele: spokoju, zdrowia, zrozumienia i bądźmy lepsi :1luvu: