Rudy w DS:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2017 10:39 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

A ta ostatnia chętna doskonale zna wymogi :twisted: Mówiła,że chciala kotka z fundacji,ale zanim się zorientowała w siatkach-kotka wyadoptowano.
Z tym,że mimo tego siatek nie ma do dziś :wink: A szuka kolejnego...
Dobre nie?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lut 02, 2017 10:44 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Zobaczysz, co z tego wyjdzie. 9 piętro bodajże, to bez siatki nikt normalny nie oddaje kota.
Można się załamać sytuacją u Opiekunki rudego.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Czw lut 02, 2017 10:51 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Można. Ona ma jeszcze 4 swoje koty i psa.
Rozumiesz,co to znaczy w dłuższej perspektywie.... :placz: :strach:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lut 02, 2017 11:05 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Nie ma bliskiej rodziny?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Czw lut 02, 2017 11:10 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

nie będę myśleć
Podniosę wątek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55380
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lut 02, 2017 11:34 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Arcana pisze:Nie ma bliskiej rodziny?


Ma. Już zapowiedzieli,że oddadzą zwierzęta do schroniska,bo przecież za granicę nie zabiorą (mieszkają tam na stałe).
Szkoda gadać... A ich Mama często nie ma na jedzenie dla siebie,bo ostatni grosz na dokarmiane kotów i ptaków wyda. To taki Dobry Prozwierzęcy Anioł. Szkoda,że tacy muszą chorować,a zwyrodnialcy mają się świetnie.
Zresztą ,szlak mnie trafia,ale napiszę. Jak Pani była w szpitalu,Jej córka przyjechała. Miała pomóc. Miała.
Prosiłam zatem ,by zaopatrzyła Mamę w to ,co ciężkie tzn.kilka worów żwiru,karmy suchej ,puszki,ziarno dla ptaków.Bo wiem,że jak tylko wróci i będzie się mogła zwlec z łóżka,pójdzie karmić. Miałam nadzieję,że zastanę w domu spore zapasy (wychodziłam z psem i karmiłam koty pod nieobecność ,więc miałam wgląd w sytuację). Nawet oferowałam,że sama zamówię co trzeba w zooplusie,ale ktoś musiałby zapłacić... Córka słowa nie pisnęła. Za to w domu po jej wyjeździe zastałam 1 (słownie:JEDEN) żwirek 1,5l i 5 (słownie :pięć) saszetek na 7 dokarmianych kotów.
No ręce opadają...
A dodatkowo prosiłam,by ogródek,w którym Pani karmi bezdomne koty Córka zleciła do uporządkowania( były śliskie pojesienne liście,na których sama malo co orła nie wywinęłam). Bałam się,że chora ,lecąc do kotów,przewróci się jak długa na świeża ranę :strach: Córka na to :" A to już Mamusia zadecyduje jak wyjdzie". Bo trzeba by było zapłacić za grabienie liści,a szkoda kasy.
No to ja zapłaciłam bezdomnemu i razem z nim pograbiliśmy ile się dało,by chora bezpiecznie mogła dostać sie do kotów. Oczywiście natychmiast do nich pobiegła jak wyszła ze szpitala (ja nie wiem skąd odnajduje na to siłę,zwłaszcza po tak obciążającej operacji 8O ). Ależ była radość! Z obu stron.Bo do mnie koty nie podchodziły:(

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lut 02, 2017 11:40 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Szkoda słów. Czasem brakuje kamieni.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Czw lut 02, 2017 13:54 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Huciane koty przejęłam po p.Mieczysławie, chorej na nowotwór, tyle, że to osoba samotna.Walczy z chorobą, dostaje kolejne chemie.Miała cztery kotki, późno je wysterylizowała, a i to musiałam ją do tego przekonać.Wszystkie zachorowały, dwie wzięłam do siebie, ale już nie żyją, ostatnią Mimi też trzeba było uśpić.Dla mnie to było bardzo obciążające, zwłaszcza, że to były przekochane kotki.P.Mieczysława chciała wziąć jakiegoś kota, bo zawsze je miała, ale udało mi się ją przekonać, że to zły pomysł.Takie scenariusze pisze życie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55049
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 03, 2017 8:04 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Dobrze,że byłaś ewar i pomagałaś :201494 .
Ile jest takich kotów,które po zmarłych trafiają do schronu,albo męczą się w domu chore,bo starszy opiekun nie ma siły iść do weta? Podłe to życie:(

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lut 03, 2017 8:36 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Taka pomoc ma jednak drugie dno, sama o tym wiesz.Wokół nieszczęścia, choroby, śmierć, fatalnie to wpływa na psychikę.A i sił fizycznych zaczyna ubywać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55049
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 03, 2017 9:36 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

To prawda. Obciążające psychicznie i fizycznie bardzo. A do tego zabiera mnóstwo czasu. Pamiętam jak musiałam wstawać o 4.30 ,by zdażyć pokroic nerki,serduszka,bo od 5.00 koty Pani juz czekały na śniadanie na dworzu i w domu. Do tego spacer z Jej psem,potem z moim,moje stado do obrobienia,kuwety. Jak dochodziłam do pracy,padałam juz na pysk.A tu jeszcze cały dzień przede mną,cały etat :strach: . Potem powrót i znow to samo. W międzyczasie wet. A w ciągu mojego dnia pracy jeszcze pomagała druga Sąsiadka.
Jak się skończył ten maraton,byłam wypluta tak bardzo,że nie miałam siły żyć. A nie mam 70-ciu lat.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lut 03, 2017 11:27 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

tabo10 pisze: A nie mam 70-ciu lat.

Mnie niewiele brakuje :wink: Wszystko odbywa się jednak kosztem własnego zdrowia.Ale jak przejść obojętnie? Ja nie umiem.Koleżanka mi powiedziała, że powinnyśmy się cieszyć, że nie wymagamy jeszcze opieki ze strony innych.Niby tak.
Muszę jednak napisać, że mam pomoc finansową, dostaję ją zawsze, za co jestem ogromnie wdzięczna, nie jestem sama chociażby z takimi problemami.Arcana robi mi ogłoszenia, co też doceniam.Tobie też robi i mam nadzieję, że cudny rudasek wkrótce zamieszka w super domku :ok: :ok: :ok:
A ja zaraz wsiadam na rower i pedałuję do moich bezdomniaczków.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55049
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 03, 2017 11:43 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

ewar, ja jestem w tej chwili tak bardzo zmęczona zwierzakami do adopcji (bo tymczasowałam też psy),że chętnie oddałabym całą pomoc finansową (za którą zawsze bardzo dziękuję) i ogłoszeniową (też dziękuję przy każdej okazji i adopcji) i nie miała więcej tego całego schroniska i związanego z tym wiecznego bałaganu i kłopotów w domu:( Byle tylko móc trochę wypocząć,wyjechać na urlop,spokojnie przyjąć gości... Teraz wciąż jestem więźniem we własnym mieszkaniu. I skoro świt muszę się zrywać (nieważne ,że np.niedziela) i biec choćby do bezdomnej kotki,która codziennie o tej samej porze wyczekuje mojego cateringu na tym mrozie. Czasem jak mam bardzo dość i nie mogę się zwlec z łóżka jak tylko przypomnę sobie jak przebiera łapkami na tym śniegu,zmarznięta,głodna,wyczekująca- podrywam się jak oparzona i lecę nakarmić.
Ta cholerna odpowiedzialność mnie kiedyś zabije.
No cóż,ponarzekałam sobie.

A o rudego jakoś podejrzanie mało telefonów :roll:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lut 03, 2017 11:58 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Zapytanie z Ciechanowa

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Nie mamy osiatkowanego balkonu, lecz jesteśmy w stanie to zrobić. Po kotka moglibyśmy przyjechać sami. Szkoda że w grę wchodzi tylko Warszawa. Gdyby jednak Pani nie znalazła nikogo chcącego dać dom Barnabie- proszę pamiętać o nas.
Z poważaniem
xx

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Pt lut 03, 2017 12:24 Re: ZNALEZIONY RUDY KOCUR Z UCIĘTYM OGONKIEM -WWA

Nie mam możliwości zawieźć do Ciechanowa. Odpada.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 48 gości