Dziękuję Wam wszystkim
Pokochałam tę kotkę, nieba bym jej przychyliła.Ona chyba mnie już polubiła, bo spała na kołdrze, wtulona we mnie jak dziecko.Na kanapie też kładła się obok mnie, dotykała mojego uda.On chyba zrozumiała, że nie chcę jej zrobić niczego złego.Już nawet pozwalała się dość długo głaskać.No i jest taka niekłopotliwa, czyściutka, mądra.Co za świństwo jej się przyplątało?
Wetka mówi, że mogła wziąć do pyszczka jakiś większy kawałek mięsa i uraziła sobie policzek.Mają nawet zdjęcie tej ranki.Denerwuję się też jakie będą wyniki.Ona jest przecież staruszką, wszystko wyjść może.I jeszcze ta sonda
, no ale nie może umrzeć z głodu.