Poproszę środę 29.03.
wczoraj spokojnie i nawet w miare czysto
U Miska kupa w kuwecie i przed i jeszcze przed moim wyjściem tez zrobił przed na uprzednio umytej przez mnie podłodze
Miśka trochę wypuściłam. jeżył sie bardzo jak wracał do pokoiku a tam byli chłopcy.
W pokoju Miśka jakis stary sik przy kartonach.
wymieniłam u Miska feliwaya bo sie skończył.
Misek zjdał felixa, wszyscy dostali felixa fioletowego, ptyś i Marcel - gourmeta
Marcelowi zmazałam z tablicy juz vetomune, zostawiłam samo zylkene. jeszcze trochę buczy, ale zdecydowanie mniej niz jak go widziałam ostatnio.
Marcel trochę poluje na Ptysia i ma ochotę na niego skoczyć. ale Ptyś sobie nic z tego nie robi.
Na ogólnym sik na stojącej szufelce obok kuchni i pod drzwiami szpitala. szufelka ze szczotka suszy sie w wannie.
Tolek i Mru latają jak opętani, zwłaszcza tolek. dzisiaj nic niepokojacego z nogą nie zaobserwowałam.
U Kami wszystko wyjedzone, zastałam ją jak skubała resztki trawki, wiec jeszcze jej nie wywalałam.
Wyszła potem do jedzenia, ale bardzo ostrożnie. w kuwetach ok.
Chyba trzeba ja zacząć powoli socjalizować, bo później będzie coraz trudniej, jak ona ciągle w takiej izolacji.
za długo to trwa...
W szpitalu puste miski i głód niemiłosierny.
Białas i czarnulka mieli nawet całą wodę wypitą.
dostali tabletki na odrobaczenie.
uszy zakropione.
Czarnulka dostała floxal do oczu. floxal nowo otwarty zostawiłam na klatce. czy ktoś podawał od piątku?
w kuwetach ok.
U amelki bardzo duzo sików w kuwecie, właściwie wywaliłam wszystko z kuwety..
skończył się żwir w szpitalu, teraz mi sie przypomniało, ze nie dosypałam