Dostałam właśnie informacje od rodziny, że zmarła ich chora sąsiadka. Nie miała żadnej bliższej rodziny, dalsza zrzekła się kota i tymczasowo przerażoną kotkę zabrała do siebie moja siostra (mieszkanie stało puste, kot był w strasznym stanie). Niestety z różnych przyczyn nie może jej zatrzymać mimo tego, że próbowała - agresywny, nietolerujący obcych kotów pies i kotka-rezydent, która bije nieproszonego gościa

Tymczasowo kotka przebywa u mojej siostry, ale sprawa z uwagi na niebezpieczeństwo staje się coraz bardziej nagląca. Tym bardziej, że kotka ma cudowny charakter, jest bardzo proludzka, prokocia, (niestety średnio propsia) chce być jak najczęściej w towarzystwie człowieka, a siedzi sama w pokoju wypoczynkowym zamknięta całymi dniami.

Kotka ma 8 lat, jest wysterylizowana, zdrowa (badania krwi ma idealne), testy FIV/Frelv ujemne. Była otyła, ważyła 10kg, teraz waży juz znacznie mniej (specjalna dieta). Niestety ze względu na stan w jakim została znaleziona trzeba było ogolić ją do zera. Normalnie ma białosrebrną sieść (słyszy) i piękne zielone oczy.
Kotka przebywa we Francji obecnie. Siostra kończy wyrabiać jej paszport na wszelki wypadek. Tak się składa, że jadę tam za dwa dni i wracam w następnym tygodniu. Jakby ktoś był zainteresowany to mogę kota przywieźć (pokryję wszelkie koszta).
Zdjęcia wstawię jak tylko sama je dostanę.
Rozsyłajcie proszę gdzie się da. Może komuś marzył się Norweg, ale nie było go stać...