OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

[OKI]

[braberry]

:D

OKI, chciałabym o coś spytać na PRIV, ale nie umiem wysłać do ciebie wiadomości.
Możesz do mnie napisać?

[OKI]

:D

OKI, chciałabym o coś spytać na PRIV, ale nie umiem wysłać do ciebie wiadomości.
Możesz do mnie napisać?

Wysłałam maila - nie możesz pisać pw dopóki nie będziesz mieć 5 postów

[dorcia44]

Witam się i ja.

[ASK@]

Witam serdecznie
Niedziela. Janusz wyszykował się do pracy. Cicho, cichutko sie zrobiło. Błogo.
Jego "cicho" to jak moje "prawo/lewo". Ten typ tam ma, że na pokoje nie ruszy jak kaputek nie wdzieje. A te kaputki luzem zostawione są obiektem jazdy kociej. Ranek więc zaczyna się od delikatnego powitania dnia zaczętego poszukiwaniem obucia. W miarę przedłużania sie macanek po okolicach głos staje się bardziej gromki. Szuranie nożynkami po podłodze świadczy ,że poszukiwania odniosły sukces. TZ nie kroczy. On sunie. Tak by mu za duże obówie domowe nie spadło. Mnie już powieka drga. TZ nie lubi mroku. Zanim dosunie do kuchni zapala jedno światło. Potem drugie światło. Potem światło w kuchni. Przypomina sobie o swoim kuwetkowaniu i zapala żarówkę w łazience. Po czym wraca do kuchni by z brzękiem zrobić sobie napój gorący. O końcu tej czynności świadczy łomotanie mszalne łyżeczki o szklankę. Siorb jeden i drugi. A sufity płoną jasnością niestrudzenie. Mnie już drga druga powieka. W pokoju koty już grzeją poduszeczki. Ale nie spieszą się już od dawna w locie do kuchni. Wiedzą ,że karmienie to nie jest proces szybki. Więc czekają, czekają. A żaróki świecą i świecą. Moje oczy są już otwarte. Niedziela rano. Cholera ,rano jest. Kliknięcie otwieranej puszki wystarcza by futra ruszyły. Po mnie, nie po mnie... ale wystartowały. Kliknięcie drugiej puszki jest już witane przez całe stadko. Siorb trzeci i czwarty. A światło łuną bije po mych źrenicach. A w głowie jest widmo szlającego licznika. Ale leżę. Dzielna jestem. Nie, nie wstanę.Szur. Szur. Skrob, skrob. Czyszczą się kuwety. Uff, wyrobił się. Stadko wraca. Uzupełniwszy siły ma ochotę na zabawę. Jakiś tunel. Jakiś nakręt od butelki, piszcząca zabawka, warki na siebie ... Werwa jest. Leżę. Jeszcze leżę ale zaczyna mnie nosić. Futra wystartowały znów. Szelest folii od chleba dał znać o robieniu kanapek. A takich rzeczy się nie przegapia. Pacanie wędliny o podłogę i zdenerowane mruczenie daje znać ,że dla mnie może nie starczy . Karcące gadanie dla bezczelnych podkradaczy bezpośrednich. Wszystko w blasku pełnego oświetlenia. Nie wytrzymałam. Drę ryja w powitaniu zgaś wreszcie te lampiony! Szur, szur. Zgasło jedno, zgasło drugie. Powrót do kuchni. A łazienka?! Mrok zapadł. Tylko kuchnia jarzy się jeszcze. Wstałam. Gar fasolki się pichci.

[iwona66]

Jakbym własnego TŻ słyszała o oświetleniu ,lubię widno i basta
nawet żarówki wymieniłam na ledy ,aby rachunek za prąd nie doprowadził do depresji mężusia

[asia2]

tak dlugo przechodziłam przez te piękne zdjęcia kotów , że aż mi do glowy przyszło, że jako pierwsza zawitam
No ale nie oczywiście
melduje się Asiu i buziaki

[ASK@]

tak dlugo przechodziłam przez te piękne zdjęcia kotów , że aż mi do glowy przyszło, że jako pierwsza zawitam
No ale nie oczywiście
melduje się Asiu i buziaki

Witaj Asiu
Zdjęcia są dziełem mimbli64 . Piękne są istotnie.
Jak widzisz sporo kotów na tymczasie mamy. Deczko mnie to przeraża.

Iwonko, Janusz wszędzie gdzie wchodzi zapala wszystkie światła bo mu ciemno. Nie tylko u siebie.

[iwona66]

"Iwonko, Janusz wszędzie gdzie wchodzi zapala wszystkie światła bo mu ciemno. Nie tylko u siebie."
normalka ,też tak mam ,mnie też wszędzie ciemno
Zobaczysz Asiu ,jak w kuchni kociego domu odwaliłam ledowe oświetlenie ,słoneczny dzień ,normalnie nocą

[ASK@]

To nastała jasność u ciebie jak widzę

Coś mi Gawronek wymiotuje. Nie jest tak jednak z nim źle (mam nadzieję) skoro nie daje się obejrzeć. To okrutny panikarz jest.

[Hania66]

Cześć Asiulka

[aseret]

Asiu, pozdrowienia od Rafika/Mruczusia oraz kolegów. Kotki mają się dobrze. Czytam Twój wątek regularnie i nieustająco trzymam kciuki. Bardzo się dziś ucieszyłam, że Beza się znalazła. Jak długo trwały poszukiwania? Ona jest znów u Ciebie?

[AgaPap]

Melduję się i ja, chociaż rzadko piszę to czytam Was regularnie

Ucieszyłam się jak zobaczyłam na pierwszej stronie, że Beza się znalazła

[kussad]

Nareszcie dotarłam i odkryłam nowy wątek -właśnie wyjechał Krzyś
Zapalone światło... zapalone nawet w samo południe - wypisz wymaluj mój Wojtek

[ASK@]

Nareszcie dotarłam i odkryłam nowy wątek -właśnie wyjechał Krzyś
Zapalone światło... zapalone nawet w samo południe - wypisz wymaluj mój Wojtek

Widać to menska choroba to napalanie się

Jakiś doopek zalał mi fotel. Pokrowce należało wyprać.
Gawełek ,koniec świata, sam wlazł mi na kolana Może będą z niego koty jeszcze
Nela nadal dziczy si e choć już lepiej jest w kontaktach ze mnę.
Gaja i Guńka zdania nie mają. Kochają obie starszaki futerkowe. Oponia i Wulkan mocno im matkują. Więc po co i ja