Kicia, słodka burasia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2016 6:20 Re: Kicia, słodka burasia.

A Kicia nie jest w rujce?

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 09, 2016 17:25 Re: Kicia, słodka burasia.

ewar pisze:A Kicia nie jest w rujce?

:roll: Tego nie wiem, ale oprócz siuśków na szafie ( na wysokości 15-20 cm) żadnych innych objawów nie zauważyłam. Kicia jest spokojna, cichutka, grzeczniutka. Jednak należy do tych, co to sobie nie pozwolą "w kaszę dmuchać". Garfi chciał skubnąć troszkę z jej miski i dostał łapką po łbie. Co absolutnie nie przeszkadzało jej potem wyjadać z misek rezydentów, chociaż wszyscy mieli to samo na kolację :wink:

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 09, 2016 17:30 Re: Kicia, słodka burasia.

Muszę jeszcze dodać, że Kicia bardzo lubi czesanie. Położyła się na boczku, wyciągnęła na całą długość ciałka i nawet nie drgnęła. tak samo drugi boczek, plecki i brzuszek, nawet ogonek. A jak mruczała pięknie :201461 . Przy obcinaniu pazurków też nie protestowała. Obsługa tego kota to czysta przyjemność :1luvu:

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 09, 2016 17:45 Re: Kicia, słodka burasia.

No, proszę, obrosła w piórka :mrgreen:
Aniu, ja bym ją ciachnęła. Rujki różnie się objawiają, ponoć kotki potrafią posikiwać. Nie mam dużego doświadczenia w tym względzie, polegam na opiniach innych.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 09, 2016 19:24 Re: Kicia, słodka burasia.

No cóż, może i tak. Chciałam, żeby się zadomowiła, zaaklimatyzowała i poczuła bezpiecznie, zanim zafunduję jej operację. Jeszcze nie zdążyła się oswoić z rezydentami, to byłby dodatkowy stres dla wszystkich.

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 10, 2016 6:28 Re: Kicia, słodka burasia.

Aniu, jest ciepło, kotka jest w dobrych warunkach, karmiona, rujka jest prawdopodobna. To dopiero stres dla wszystkich.
A jeszcze zapytam o kotkę na wsi. Co u niej?

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 10, 2016 8:26 Re: Kicia, słodka burasia.

ewar pisze:A jeszcze zapytam o kotkę na wsi. Co u niej?

Miała kocięta w sierpniu, żadne nie przeżyło, nie chciała się nimi zajmować :evil: Nie pozwolę, żeby rodziła kolejny raz

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 10, 2016 10:07 Re: Kicia, słodka burasia.

psotny kot pisze:
ewar pisze:A jeszcze zapytam o kotkę na wsi. Co u niej?

Miała kocięta w sierpniu, żadne nie przeżyło, nie chciała się nimi zajmować :evil: Nie pozwolę, żeby rodziła kolejny raz

:ok: :ok: :ok:

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 11, 2016 8:28 Re: Kicia, słodka burasia.

Na dzień dobry - ślicznotka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KOT zupełnie bezproblemowy - je wszystko, aż mu się uszka trzęsą, nie wybrzydza, muczy pięknie, przytula się, ale nie pcha się na kolana (na razie :D, pewnie nigdy nie był przytulany), jeszcze nie skumał, że koty powinny wylegiwać się na łóżku a nie na podłodze (nad tym popracujemy :wink:), całkowicie kuwetkowy (niekoniecznie do swojej kuwetki, no ale po co brudzić kilka), mądry, grzeczniutki. Jedyna ryska na tym krysztale - zaczyna się rządzić i ustawiać rezydentów.

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 16, 2016 6:30 Re: Kicia, słodka burasia.

Co tam nowego?

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 18, 2016 7:11 Re: Kicia, słodka burasia.

Oj, u nas się dzieje - awantura za awanturą. Właśnie przed chwilą dziewczyny się pobiły. Kicia regularnie leje moje koty 8O nawet 3 razy większego Garfielda. Zaczepia, ściga. Pewnie chce się bawić, bo nie wydaje z siebie warkotów i syków. One jednak tego nie rozumieją. Uciekają. Czasami jak już nie ma gdzie zwiać, to się zaczyna warczenie. Garfi i Nesia sami jej nie zaczepiają, wolą schodzić jej z drogi. Ale mała ma charakterek, nie boi się nikogo. Dla ludzi jest słodziutka i przymilna jak cukiereczek. Mądra, grzeczna. Bardzo młodziutka, chce brykać, rozrabiać, a kanapowe leniwce są zdegustowane takim zachowaniem.

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 18, 2016 7:13 Re: Kicia, słodka burasia.

Aniu, sterylka może pomóc.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 08, 2016 17:32 Re: Kicia, słodka burasia.

Aniu, co słychać?

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 19, 2016 19:51 Re: Kicia, słodka burasia.

Jesteśmy, jesteśmy :)
Miałam moją mamę na "tymczasie" i trochę zaniedbałam kocie sprawy. Kicia w porządku - rozrabia, bawi się, ładnie je, wyraźnie się zaokrągliła.

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 22, 2016 14:00 Re: Kicia, słodka burasia.

Jakie plany na przyszłość?

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości