Tytuł dalej kiepski, ale siostry już mają domy :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 07, 2016 7:05 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

wilber pisze:Godziny w sumie nie maja w takiej operacyjnej sprawie wiekszego znaczenia

trochę mają, bo jeśli planujesz np. na piątek, lepiej żeby następnego dnia (w razie wilka) było otwarte.


zabers - I Czarnowidz IV RP (a nawet wpół do piątej)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26125
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2016 15:09 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

zdecydowanie zgadzam się z Zabersem. Najlepszy wet, najlepsza narkoza, najzdrowszy kot - nie gwarantuje, ze nie wystąpią działania niepożądane. A nic tak czlowieka nie dołuje, jak świadomość, że zaplecze medyczne jest niedostępne - no bo jakie są całodobówki w Poznaniu to ogólnie wiadomo.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 24, 2016 17:20 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Bry dzień.
:oops: czasu mało, żeby pisać.
Dziewczyny już po zabiegu, udało się bocznym cięciem, wczoraj zrobione, dzisiaj już czują się ok. Ładne malutkie cięcia, nawet się tymi rankami nie interesują, kubraczki mam w pogotowiu, ale na razie nie zakładam, pilnuję.
Jedna opłacona dzięki staraniom Izy :1luvu:
W poniedziałek do kontroli, ale wygląda, że wszystko dobrze, czekam jeszcze na kupala.
Na pingwinkę czeka dom, klaskać uszami zawczasu nie będę, ale rokuje. W każdym razie z potencjalnym domem jestem w kontakcie, poczeka aż mała się wygoi. Będzie miała kolegę, rocznego Edka.
O Kiarę same dziwne, myślałam, że takie teksty to jakieś zgniłe perełki w morzu normalności, a tu chyba dokładnie odwrotnie, zgniłe morze i perełki normalnych telefonów.
Było : czy dowiozę, bo nie mają samochodu.
Przed chwilą: czy do wydania, czy do adopcji, bo nie chcą żadnych formalności i czy kot w komplecie z kuwetą.
I jeszcze jeden : czy bardzo kłaczy, bo mają czarne meble .....
Kurna.....
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob wrz 24, 2016 18:18 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Ad. meritum - trzymam kciuki za całokształt pozabiegowy
Ad. telefony - standard. niestety.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26125
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 24, 2016 22:57 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Dzięki.
Kupsztal był, apetyt wilczy, już się ganiaja, jeszcze to nie jest ich zwyczajowe tornado, ale zachowują się, jakby nigdy nic, rankami dalej się nie interesują, więc chyba nie będę im nic na noc zakładać.
Toś mnie pocieszyła Zabersie z tymi telefonami :(
Kurcze, taki fajny kot a same oszołomowate telefony o nią.
Ona jest tak fajna, pozytywna, ze gdyby nie Pruszyn i moje koczownicze życie to chętnie bym ją zostawiła, ale nie da się.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Sob wrz 24, 2016 23:44 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

fajnie, ze już brykają :ok: :ok: :ok:

też pisałam Ci o durnowatych telefonach, zresztą dziewczyny zajmujące się niejako zawodowo :wink: adopcjami mogłyby zapewne napisać trzynastotomową encyklopedię durnowatych odzywek. Ale jak widać - społeczeństwo sie edukuje - widzą różnicę między wydaniem ( czyt. pozbyciem się ) a adopcją :twisted:
Słyszałam o dobieraniu kota do wystroju salonu, ale nie spotkalam nigdy białego kota, który nie zostawi klaków na czarnych meblach. No chyba, że jest syntetyczny. :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 25, 2016 11:40 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Dzisiaj od rana ganiają się po dawnemu, nie ma tam na szczęście wysokich elementów, skąd mogłyby spaść, a nie przetłumaczę, że mają odpoczywać i regenerować siły :roll:
Widać nie muszą nic regenerować, cięcia się zabliźniły i są tylko takie wypukłości o długości centymetra, które w ogóle ich nie interesują.
Proces gojenia obserwuję z dużą dozą fascynacji, rewelacyjna ta metoda. Myślałam, że sterylizacja kocicy to będzie bardziej problematyczne, że jednak operacja brzuszna, że ból, że gojenie, że kaftaniki itd...
A tu nic z tego, właściwie poszło tak gładko jak kastracja kocura.
Gdyby ktoś się zastanawiał to naprawdę zachęcam i polecam i metodę boczną i sterylizację przed rują, Mam wrażenie, że w takim podrostkowym wieku one goją się błyskawicznie.

Co do telefonów, to inaczej jak się czyta czyjeś doświadczenia, zawsze jakoś tak mi się wydawało, że to troszkę musi być "podkoloryzowane", przecież niemożliwe, żeby tak cięgiem durnota za durnotą. A jednak.
Przy poprzednich ogłoszeniach tego nie miałam to teraz chyba nadrabiam. :|
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie wrz 25, 2016 23:09 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Kiara, wciąż szuka domu

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie paź 02, 2016 22:40 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Popisze sobie a co tam.
Siedzę z giga moralniakiem, rozdzieliłam je, nie mogę sobie z tym poukładać w głowie.
Pingwinka pojechała dzisiaj do swojego domu.
Wygląda na to, że bardzo dobrego domu. Zawiozłyśmy z koleżanką, która je znalazła, wizyta trwała ponad trzy godziny i było przemiło. Piękny duży dom, zabezpieczone okna, bardzo mili Państwo, śliczny, miły, przefajny kot Edek, wypieszczony, wychuchany.
Mała dostała własny pokój na czas aklimatyzacji. Umowa podpisana, wyprawka zawieziona.
Państwo korzystają z usług polecanej lecznicy i bardzo dobrego weterynarza. Karmy bez zbożowe, mała będzie jeść jak dotąd mięcho z suplementami.
Aż się boję tak dobrze to wygląda.
Nie mogłam odebrać Małej jej szansy, Kiara została sama.
Dla niej też coś się może "kroi", ale czy się "wykroi".
Mimo to, żal mi jej ogromnie, szuka siostry, nie wie, nie rozumie dlaczego została sama.
Ech....
I cieszę się i doła mam....
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie paź 02, 2016 22:49 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

:201428 spoko luz. Będzie dobrze. Też to przechodziłam.
Najważniejsze, że kot będzie miał dobrze.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26125
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 02, 2016 23:11 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Ikonka super, adekwatna do sytuacji.
Dzięki Zabersie :201494
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon paź 03, 2016 7:10 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Pierwsze dni sa trudne. Potem już łatwej.

Ja dostaję ostatnio same maile "czy umowa obowiązkowa?", 8) i uważam że to śmieszne, że ludzie się boją umowy adopcyjnej. Może czytać nie umieją.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 03, 2016 9:06 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

ech, szkoda, że Państwo nie chcieli dwupaku :x . W dużym domu trzy koty dalyby radę, a koszty tak znacząco przecież nie wzrosły by.
Może jak się dowiedzą, że Kiara tęskni......że została zupełnie sama..... :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 03, 2016 11:33 Re: Siostry szukają domu, tytuł kiepski, ale nie mam pomysłu

Nie da rady, niestety, rozumiem tą decyzję i uważam za rozsądną.
Syn Państwa też ma dwa koty i jak jedna, albo druga rodzina gdzieś wyjeżdża, czy jest jakiś problem, to wzajemnie opiekują się kotami, więc okresowo kotów będzie czwórka.
Mała musi najpierw zaakceptować Edka, a z czasem dwa pozostałe koty.
Rozumiem doskonale, że dla Pani zmiana z jednego na okresowo cztery koty to duża zmiana i nawet nie namawiałabym na więcej.
Ostatnio wszystkie trzy były u Pani prawie miesiąc i Edek był szczęśliwy mając towarzystwo, stąd decyzja o dokoceniu Edka.
Ja mam notorycznie pytanie czy "do wydania", czy "do adopcji". :|
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro paź 05, 2016 23:11 Re: Tytuł dalej kiepski, ale siostry już mają domy :)

I znowu sobie popiszę.
Dzisiaj Kiara pojechała do własnego osobistego domu.
Wizyta trwała też ponad trzy godziny i też było przemiło, piękne, duże mieszkanie. W poniedziałek przychodzi zamówiona firma do osiatkowania okien i balkonu. Będzie karmiona tak, jak dotychczas, mięcho i bezzbożówki. Jutro Zooplus dostarczy zamówiony drapak i resztę wyprawki.
Kiara miała poczekać u mnie aż Państwo wszystko dla niej przygotują, ale po rozmowach, uzgodnieniach i biorąc pod uwagę warunki, jakie są w pracowni (zimno)i to, że kiepsko znosi samotność i rozłąkę z siostrą zdecydowałam się zawieźć ją wcześniej, tym bardziej, że Pani ma teraz wolne i może z nią być całymi dniami.
Chyba naprawdę z nieba mi te domy spadły, w ostatniej chwili właściwie, zanim warunki w pracowni stały by się nieakceptowalne z braku ogrzewania.

Tęsknię za nimi, jakiś czas nie będę wchodzić do pracowni, pusto tam i nikt do mnie nie biegnie, ale i czuję ogromną ulgę, że ich tam nie ma. Że mają ciepło, syto i własne ręce do głaskania.

Patrząc na warunki materialne w jakie Młode trafiły to pomyślałam, ze jak mi tak jakos cudem się trafiło, to może sobie też zrobię ładne zdjęcia (od czego fotoszopy różne) napiszę ogłoszenie i się wyadoptuję w jakieś lepszejsze warunki.

Teraz ze ściskiem żołądka czekam aż się zaaklimatyzują i będę mogła powiedzieć ufff.....i spuścić powietrze ........
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości