Tricolorka czeka na cud.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2016 21:14 Re: Tricolorka czeka na cud.

A ten maleńki kociak może czekać kilka dni?
Bez opieki na pewno nie.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw sie 11, 2016 22:09 Re: Tricolorka czeka na cud.

Myślę że 2 dniowy kociak z każdą godziną ma mniejsze szanse na przeżycie, ale nie chce naciskać.
Zaprosiłam opiekunkę kociaczka na wątek, może jeszcze się pojawi.
Jutro będę dopytywać dziewczynę z fundacji co z kotką, dziś wiem że była zajęta, więc nie chciałam jej męczyć pytaniami.
Wie o wątku, więc pewnie napisze nowe wieści.

tosiatosia1

 
Posty: 335
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pt sie 12, 2016 6:53 Re: Tricolorka czeka na cud.

Według mnie kotce winno od razu zatrzymać laktacje. Gruczoły pracują i po porodzie są nastawione na karmienie. Może dojść do ciężkiego zapalenia,zatrzymania, to wielki ból dla kota takie pełne piersi. Poza tym kotka wie, że miała dzieci i cierpi. Szuka ich często, tęskni. Do tego przybierający pokarm daje jej o tym znać. Cały jej organizm jest nastawiony na macierzyństwo.
Nie można jej tak okrutnie traktować. Bo to okrutne. Trzymać " na wszelki " wypadek. Poza tym nie jest powiedziane, że malca przyjmie.
Dla mnie to parodia. Usypiac jej dzieci i...podstawiac inne? Czy tylko ja widzę sprzeczność i okrutne w stosunku do matki.
Nie, nie potępiam usypiania slepych miotów. Ale potem, jeśli jest matka, to należy zająć się jej komfortem psychicznym i fizycznym. By jak najkrócej cierpiała z powodu podjętych przez ludzi decyzji.
Zastrzyk i kastracja.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt sie 12, 2016 8:12 Re: Tricolorka czeka na cud.

tosiatosia1 pisze:Problem w tym że osoba która szukała karmiącej kotki, ma mi dać odpowiedź do końca tygodnia czy zdecyduje się przyjąć kotkę na czas karmienia.
Czy te kilka dni kotka może poczekać?
Przepraszam za moją ignorancję, ale nie mam wiedzy w tym temacie.


Mówiąc krótko jak nie decyduje się od razu, to nie ma o czym gadać. Wiem jak boli pełna pierś, więc galastop dla kociczki konieczny od razu. Jak można przysparzać jej cierpienia po tym, co przeszła :evil: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 12, 2016 10:09 Re: Tricolorka czeka na cud.

Dziewczyny z fundacji mają wiedzę większą niż ja, one zajmują się psami. Wiedzą że ja czasem ratuje koty z Szydłowca, a kotkę zabrały z osiedla na którym mieszkam więc zadzwoniły zapytać czy ją znam.
One naprawdę znają się na rzeczy i zapewniam, że nikt kotki skrzywdzić nie chce.
" Czy tylko ja widzę sprzeczność i okrutne w stosunku do matki"
Nie tylko Ty. Ja też miałam takie odczucie.
Nie znam się na kociej psychice, ale pomyślałam, może naiwnie, że jeśli kotka musi stracić własne dzieci, to może obcy kociak może złagodzić ból fizyczny i psychiczny.
Teraz po ostatnich wpisach mam wątpliwości.
Dzwoniłam do Kamili, która zabrała kotkę.
Nie mogła rozmawiać, dostałam tylko krótką informację że na razie temat ogarnięty.
Później da mi znać jak to wszystko wygląda.
Zapewniam raz jeszcze.
Dziewczyny znają się na rzeczy i nikt kotki nie chce skrzywdzić.

tosiatosia1

 
Posty: 335
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pt sie 12, 2016 10:24 Re: Tricolorka czeka na cud.

A widziałaś kiedyś kotkę z zapaleniem sutków. gdzie pokarm rozsadza ciało i są zastoje. Ja widziałam. Ratowałam.
Sama wiem co to znaczy bo miałam takie kłopoty przy dziecku.
Albo trzymamy się jednej linii postępowania. A nie usypiamy dzieci matce co je urodziła i odczuwa teraz fizyczny ból a dla jego złagodzenia podstawiamy innego kota. 8O Można było więc jednego jej zostawić. Pobawić się w Pana Boga.Który przeżyje a który nie.
Jedno wylucza dla nie drugie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt sie 12, 2016 10:40 Re: Tricolorka czeka na cud.

tosiatosia1 pisze:Dziewczyny z fundacji mają wiedzę większą niż ja, one zajmują się psami. (...)
Dziewczyny znają się na rzeczy i nikt kotki nie chce skrzywdzić.


Znanie się na psach a znanie się na kotach to są 2 różne rzeczy. Inna psychika, inne zagrożenia, choć zapalenie gruczołu mlekowego w obu przypadkach pewnie tak samo boli, tak samo groźne jest i tak samo (?) się leczy. Generalnie usypianie jej wszystkich kociąt a potem podkładanie cudzych to okrucieństwo. A brak chęci skrzywdzenia zwierzęcia nie znaczy, że się z niewiedzy nie postąpi źle/okrutnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 12, 2016 11:11 Re: Tricolorka czeka na cud.

I żeby to jeszcze załatwiono natychmiast.
Ale to czekanie do końca tygodnia na decyzję pani z kociątkiem...
Pewnie i tak negatywną, bo z takich "rezerwacji" najczęściej nic nie wychodzi :?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4577
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sie 12, 2016 11:43 Re: Tricolorka czeka na cud.

ASK@, dziękuję.
ASK@ pisze:A widziałaś kiedyś kotkę z zapaleniem sutków. gdzie pokarm rozsadza ciało i są zastoje. Ja widziałam. Ratowałam.
Sama wiem co to znaczy bo miałam takie kłopoty przy dziecku.
Albo trzymamy się jednej linii postępowania. A nie usypiamy dzieci matce co je urodziła i odczuwa teraz fizyczny ból a dla jego złagodzenia podstawiamy innego kota. 8O Można było więc jednego jej zostawić. Pobawić się w Pana Boga.Który przeżyje a który nie.
Jedno wylucza dla nie drugie.

Na poprzedniej stronie napisałam, że to wszystko na głowie postawione... :(
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt sie 12, 2016 21:11 Re: Tricolorka czeka na cud.

Kuriozalna sytuacja i niedobra dla kotki. Usypiam ślepe mioty, tzn zlecam uśpienie. Z ciężkim sercem, ale uważam, ze tak trzeba. Ale wtedy matka idzie od razu na sterylkę i dostaje na wstrzymanie laktacji. Albo - albo.
Reakcja Pani od Kociaka tez niezrozumiała - w tej sytuacji dla malucha liczą się godziny, dla kotki też. On umiera, ona dostaje zapalenia sutków. A Pani się skontaktuje za kilka dni dni 8O - czyli sytuacja nie jest paląca i nie ma obciążać kotki.
Jedyny sens jaki widzę w takim działaniu, to gdy kotce uśpi się miot, ale trafia pod opieką miot widzący, zdrowy, nie kwalifikujący się do eutanazji - i się go ratuje. Ale to raczej nie ten przypadek.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sie 13, 2016 8:45 Re: Tricolorka czeka na cud.

I co z kicią?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto sie 16, 2016 10:48 Re: Tricolorka czeka na cud.

:?: :?: :?:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pon sie 22, 2016 20:18 Re: Tricolorka czeka na cud.

Przepraszam, nie mogłam wcześniej napisać.
Z kotką wszystko w porządku, czeka w Warszawie na dom stały.

tosiatosia1

 
Posty: 335
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon sie 22, 2016 20:56 Re: Tricolorka czeka na cud.

To dobrze. Trzymam kciuki za znalezienie dobrego DS.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob wrz 10, 2016 13:10 Re: Tricolorka czeka na cud.

To kotka dla której szukałam pomocy.
Podkradłam z fb fundacji, która kotkę uratowała. Może ktoś się zakocha.

Beatka - rozkoszna kotka uratowana w Szydłowcu - czeka na nowy dom <3
Kicia dostała nowe legowisko w bardzo twarzowym kolorze i uwielbia w nim leżeć ;)
Kotka ma ok. 2 lata, jest nieziemsko miła i gadulińska ;)
U nas Beata ma własny pokoik, ale to pomieszczenie azylowe, bardzo awaryjne. Kotka jest niezwykle kontaktowa i towarzyska, bardzo pragnie, by człowiek spędzał z nią czas.
Wspaniała Beatka poleca się uwadze i prosi o udostępnianie! <3

http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/veaW ... jI7UFqxVhe

I jeszcze taka mozaika zdjęć kiedy kotka była w Szydłowcu:
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie wrz 11, 2016 21:51 przez tosiatosia1, łącznie edytowano 1 raz

tosiatosia1

 
Posty: 335
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości