Tricolorka czeka na cud.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2016 21:52 Tricolorka czeka na cud.

Na moim osiedlu od pewnego czasu przebywa kotka.
Myślałam na początku że to jeden z osiedlowych wychodzących kotów, ale kiedy wyszłam ją nakarmić straciłam nadzieję że jest kotem blokowym, była zbyt brudna na domowego kota, co dziwne miała przyciętą "grzywkę"
Oczywiście za karmienie kota dostałam ochrzan, bo to plac zabaw i koty robią do piaskownicy.
Kotka jest niesamowita, w życiu takiego kota nie widziałam.
Jest wyluzowana i co zadziwiające uwielbia dzieci, chodzi za nimi krok w krok. Noszą ją na rękach wchodzi za nimi do klatki, siada przy nich na ławce. Aż trudno mi czasem uwierzyć że kot może się tak zachowywać.
Dziś dwukrotnie schodziłam by się jej przyjrzeć, niestety zanim zeszłam gdzieś się ulotniła, ale na 90% jest kotna, to skłoniło mnie by poszukać dla niej pomocy.
Niestety ja nie mogą jej zabrać.
Mam dwa kociaki które przytargałam spod śmietnika, gdzie ktoś wielkodusznie powiesił je na kontenerze w foliówce.
Od poniedziałku uszczęśliwiłam nimi siostrę, bo bałam się że moja Tosia zeświruje, teraz codziennie muszę chodzić przez pół miasta by je ogarniać. bo siostry przez większość dnia nie ma w domu.
Tak więc nie mam możliwości by ją zabrać, a kotka jest naprawdę super.
Piszę z nadzieją że może zdarzy się cud i ktoś da jej DT/DS, bo ta kotka naprawdę zasługuje na cud.
Postaram się zrobić jej jakoś zdjęcie, kotka jest biała w czarno-rude łatki.
Jest podobnie umaszczona jak ta na zdjęciu, tylko chudsza
http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/XGaZ ... pA6P67~~0l

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro lip 20, 2016 23:10 Re: Tricolorka czeka na cud.

Jakie miasto?
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Czw lip 21, 2016 8:32 Re: Tricolorka czeka na cud.

Kotka jest w Szydłowcu.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw lip 21, 2016 13:10 Re: Tricolorka czeka na cud.

Przepraszam że się "wtrancam", ale w jakim wieku mniej więcej są kocięta, czy nie za wcześnie odseparowałaś je od mamy?
"Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota" (J. Cocteau)

Bursztyn (*) Tom (*) na zawsze w moim sercu

mamago

Avatar użytkownika
 
Posty: 115
Od: Wto lip 19, 2016 6:32

Post » Czw lip 21, 2016 15:02 Re: Tricolorka czeka na cud.

mamago pisze:Przepraszam że się "wtrancam", ale w jakim wieku mniej więcej są kocięta, czy nie za wcześnie odseparowałaś je od mamy?


Przeciez tosiatosia1 pisala, ze znalazla porzucone kociaki w reklamowce na smietniku...
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

Post » Wto lip 26, 2016 21:28 Re: Tricolorka czeka na cud.

Od kiedy napisałam post nie widziałam kotki.
Albo się gdzieś okociła, albo coś gorszego jej się przytrafiło.
Czasem nie widywałam jej rzez kilka dni, więc jest szansa że jeszcze się pojawi.
Co do kociąt...
Kiedy je przyniosłam, miały ok. 4 tygodni.
Bardzo szybko odnalazły się u mnie w mieszkaniu. Nie płakały za mamą, natomiast źle znosiły nieobecność jednego z nich.
Na początku mieszkały głównie w kartonowym pudle, potem nauczyły się wychodzić z niego i wtedy zaczęły się poważne kłopoty z moją kotką. Słyszała je przez drzwi i nie wiem czy to stres czy foch, ale postanowiła zamieszkać na witrynie.
Schodziła z niej tylko do kuwety, miski miała na parapecie i tylko nocą jadła, wtedy uprosiłam siostrę by przetrzymała kociaki jakiś czas.
A to cwane bestie, bo sposobem zapewniły sobie wspólny dom.
Jednego zarezerwowali moi znajomi, namawiałam na dwupak, ale obawiali się, bo dotychczas mieli tylko pieska, który odszedł rok temu w wieku 16 lat.
Kiedy w czwartek zawiozłam jednego gnojka i popłakiwał przez noc to w piątek jechałam do nich z drugim gamoniem :201494
Teraz koty szczęśliwe we wspólnym domu, a znajomi zachwyceni jak to się koteczki kochają i pięknie razem bawią :D

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro lip 27, 2016 12:21 Re: Tricolorka czeka na cud.

:ok:
tosiatosia1 pisze:Od kiedy napisałam post nie widziałam kotki.
Albo się gdzieś okociła, albo coś gorszego jej się przytrafiło.
Czasem nie widywałam jej rzez kilka dni, więc jest szansa że jeszcze się pojawi.
Co do kociąt...
Kiedy je przyniosłam, miały ok. 4 tygodni.
Bardzo szybko odnalazły się u mnie w mieszkaniu. Nie płakały za mamą, natomiast źle znosiły nieobecność jednego z nich.
Na początku mieszkały głównie w kartonowym pudle, potem nauczyły się wychodzić z niego i wtedy zaczęły się poważne kłopoty z moją kotką. Słyszała je przez drzwi i nie wiem czy to stres czy foch, ale postanowiła zamieszkać na witrynie.
Schodziła z niej tylko do kuwety, miski miała na parapecie i tylko nocą jadła, wtedy uprosiłam siostrę by przetrzymała kociaki jakiś czas.
A to cwane bestie, bo sposobem zapewniły sobie wspólny dom.
Jednego zarezerwowali moi znajomi, namawiałam na dwupak, ale obawiali się, bo dotychczas mieli tylko pieska, który odszedł rok temu w wieku 16 lat.
Kiedy w czwartek zawiozłam jednego gnojka i popłakiwał przez noc to w piątek jechałam do nich z drugim gamoniem :201494
Teraz koty szczęśliwe we wspólnym domu, a znajomi zachwyceni jak to się koteczki kochają i pięknie razem bawią :D
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Śro sie 10, 2016 20:21 Re: Tricolorka czeka na cud.

Trikolorka się znalazła.......Okociła się na klatce. Z tego co zrozumiałam ma 3 kociaki :placz:
Przed chwilą dzwoniła do mnie dziewczyna z fundacji, która pomaga psom na terenie Szydłowca.
Dzieciaki do niej zadzwoniły, że kotka jest na klatce z kociakami. Pewnie okociła się przed chwilą.
Nie ma co z nią zrobić.
Dziewczyny nie mają gdzie przechować kota, do jutra prawdopodobnie będzie w garażu u wolontariuszki, a od jutra pójdzie na wysypisko śmieci, gdzie są boksy dla psów.
Dla kociej mamy to straszne miejsce, błagam pomóżcie.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro sie 10, 2016 20:40 Re: Tricolorka czeka na cud.

Miot jutro gmina zabiera do uśpienia. Potrzebne jest miejsce dla kociej mamy. To wspaniała koteczka. Ja zobowiązuję się do ogłaszania jej, mogę troszkę dorzucić się do jej utrzymania, potrzebny tylko jakiś kąt dla tej biedukli.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro sie 10, 2016 22:06 Re: Tricolorka czeka na cud.

Tosiutosiu a widziałaś to: viewtopic.php?f=1&t=176268.
To nie jest co prawda oferta dt, ale byłby czas na jakiś ruch.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 10, 2016 22:10 Re: Tricolorka czeka na cud.

Dziękuję, już napisałam na wątku. Napisałam też email, na telefon już chyba za późno.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw sie 11, 2016 9:53 Re: Tricolorka czeka na cud.

Jeśli kicia nie będzie mogła zostać mamką, trzeba z nią pójść do weta żeby dał coś na zatrzymanie laktacji.
I tak zresztą będzie cierpiała po stracie dzieci. Więc kociak do wykarmienia to dla niej najlepsze wyjście.
Może mogłaby mieć jednego ze swoich?
Wiem, nadpopulacja itd., ale postawione na głowie to wszystko.
Cholernie mi żal tej kici :cry:
Pomóc nie mam jak. :cry:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34302
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw sie 11, 2016 10:21 Re: Tricolorka czeka na cud.

Ja nie decyduje o losie kociaków, decyzję dziewczyn szanuje i popieram, choć strasznie to trudne.
Rozmawiam z Panią która szukała kociej mamki, ma jednak wątpliwości, obawy.
Pani jest z Ząbek, więc choć daleko , to nie jest to odległość uniemożliwiająca transport.
Czekam na zdjęcia kotki.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw sie 11, 2016 10:55 Re: Tricolorka czeka na cud.

Podrkreślam najważniejsze:
Gretta pisze:Jeśli kicia nie będzie mogła zostać mamką, trzeba z nią pójść do weta żeby dał coś na zatrzymanie laktacji.
I tak zresztą będzie cierpiała po stracie dzieci. Więc kociak do wykarmienia to dla niej najlepsze wyjście.
Może mogłaby mieć jednego ze swoich?
Wiem, nadpopulacja itd., ale postawione na głowie to wszystko.
Cholernie mi żal tej kici :cry:
Pomóc nie mam jak. :cry:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34302
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw sie 11, 2016 12:51 Re: Tricolorka czeka na cud.

Problem w tym że osoba która szukała karmiącej kotki, ma mi dać odpowiedź do końca tygodnia czy zdecyduje się przyjąć kotkę na czas karmienia.
Czy te kilka dni kotka może poczekać?
Przepraszam za moją ignorancję, ale nie mam wiedzy w tym temacie.

tosiatosia1

 
Posty: 386
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości