Pisałam wcześniej, że proszono mnie o pomoc w złapaniu kotek podblokowych, które jakoś nie dawały się złapać.Otóż, okazało się, że matka z córką zostały uwięzione w piwnicy, gdzie wszystkie okienka są okratowane i biedactwa nie mogły wyjść, a o ich pobycie tamże osoba zajmująca się nimi nie wiedziała.Były obie w kiepskim stanie, ale dały się złapać, są po sterylkach i dochodzą do siebie w lecznicy.To dzikuski, będą wypuszczone.Mają kocie domki i będą podkarmiane.Balsam na mą duszę, cieszę się bardzo, bo wszystkie z tego osiedla już ciachnięte.P.Aniu, super
Klatka-łapka wróciła już do sklepu p.Renaty, można ją znowu wypożyczać.Podobno jest bardzo dobra, chociaż z tych tańszych.Kupiona została przez UM na moją prośbę.Chciałam jedną, kupili trzy, ale gdzie są dwie pozostałe nie wiem.Sklep p.Renaty jest tuż przy drodze na działki, klatka jest dość lekka, niezbyt duża, nie trzeba samochodu, aby ją zanieść kilkaset metrów.P.Renata wie jak ją nastawić i już kilka kotów zostało w tę klatkę złapanych.