Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2016 14:18 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bura kotka prawdopodobnie zostanie wypuszczona w poniedziałek wieczorem.Musiała bardzo wcześnie zajść w ciążę, bo była to już końcówka, a jej dzieci z poprzedniego miotu są takie malusie.Widziałam je dzisiaj.Cudne tygrysiątka, bardzo płochliwe, ale głodne i na zapach jedzonka pokonują strach.
Pod hutą były wszystkie koty oprócz buraska.Nie wiem, czy jeszcze się pojawi.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 26, 2016 13:35 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Dzisiaj nie było ani jednego kota pod hutą 8O Zostawiłam jedzenie, może zjawią się później.
Byłam u nowego stada, widziałam oba maluszki, p.Joanna, która je karmi miała jednego na rękach.To nie są takie dzikusy do końca, raczej łatwo dałyby się oswoić.Był też prawdopodobnie ich tata, chudy, brudny kocur z chorymi oczami.Trzeba koniecznie go złapać i wykastrować, podleczyć przy okazji.Bardzo dziki też nie jest, ale niechby sobie żył na wolności, ale już spokojny, ciachnięty. Nie zarażałby się od innych kocurów, nie biegał za kotkami.Muszę to jakoś rozwiązać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 27, 2016 7:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Mam dużo kotów pod opieką, ale jakoś sobie radzę.Domowe zdrowe ( odpukać!!!). Gucia (ruda) miała kompleksowe badania, taki profil geriatryczny, bo skończyła już dziesięć lat. Wetka mówiła, że dawno nie widziała tak dobrych wyników.Nerki, wątroba, tarczyca, wszystko OK.Miała też badany poziom fruktozaminy, bo to dość otyła kotka, różnie być mogło. Miała tylko przytkane gruczoły okołoodbytowe, ale zostały wyczyszczone.Na szczęście jeden kłopot z głowy.
Huciane stado ogarnięte, dwie kotki z nowego stada niedługo będą wypuszczone, wydawałoby się, że jest fajnie.Nic z tego.Wciąż dowiaduję się o nowych kotach, o dramatach.Wczoraj dowiedziałam się, że komuś podrzucono cztery trzymiesięczne kociczki, fundacja odmówiła pomocy, więc mnie o nią poproszono.Co ja mogę zrobić? :( Dołuje mnie to bardzo.Po raz któryś piszę, że problemem nie są koty dzikie, ale domowe, a właściwie ich opiekunowie.To się nigdy nie skończy.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 27, 2016 12:33 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Podrzucono pięć kotków, ale ta pani jednego chce zatrzymać.Mam już dość.
Pod hutą byłam, ale był tylko Bartuś i Misia.Sowy nie widziałam już dwa dni, trochę się martwię.Wydaje mi się, że Bartuś jest trochę smutny.On tak się starał, przymilał, był grzeczny, a ja go nie chciałam wziąć ze sobą :( Biedny jest ten kotek, naprawdę lubi ludzi, a ja jestem z nim jakieś pół godziny i odjeżdżam.
Obrazek
Opalamy się :D
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Misia sobie odpoczywała
Obrazek
Bartuś jednak ją pogonił i biedna salwowała się ucieczką na siatkę
Obrazek
I to na razie tyle.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 27, 2016 18:28 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Ja sobie pozwolę wtrącić parę słów o Kici - już się otrząsnęła po stracie dzieci, wygląda dużo lepiej, odkarmiamy, w dodatku ktoś wyrzucił na Kiciowy śmietnik wersalkę i Kicia chętnie z niej korzysta :)

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 28, 2016 6:14 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Aniu, a jakie masz plany z Kicią?

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 28, 2016 8:06 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Wprawdzie mam wiele obaw, ale nie zostawię jej na tym parkingu. Teraz jeszcze nie mogę (sprawy rodzinne), ale w przyszłym tyg. będę próbowała ją złapać i szukać domku - i tutaj wszelka pomoc i rady mile widziane :) .
Na razie Kicia sobie radzi - wyleguje się na trawce, spaceruje i wcale nie chce za mną iść. Trzyma się miejsca, gdzie dostaje jeść. Karmię ją dwa razy dziennie, powoli się zaprzyjaźniamy. Wygląda na kota podwórkowego, nie jest dzika, ale też nie przyzwyczajona do głaskania i trzymania na rękach.

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 28, 2016 14:17 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Oczywiście, że pomogę ile tylko będę mogła, obiecuję.Odwiedziłam dzisiaj Kicię, przyszła natychmiast, ale nie chciała, abym ją głaskała. Dostała ( niestety, na murku :( ) winstona w sosie jogurtowym i bardzo jej smakował. To niezbyt dobra karma, ale koty ją lubią. A kotkę trzeba ciachnąć, bo może być już w ciąży.
Kicia
Obrazek Obrazek
A dzisiaj było tak
Obrazek

Byłam pod hutą i zaczynam już się martwić na poważnie.Jadzi nie było, a Sowy już trzeci dzień. Czy to z powodu upału?
Bartuś nie miał apetytu, ledwo skubnął surowej wołowiny, almo nature też mu nie smakowało, dopiero saszetka kitty była pyszna :wink: Koty mają jednak chamskie podniebienia.Aha, Bartuś ożywił się na chwilę i ruszył pogonić Misię.Nie pozwoliłam na to, kotka zjadła spokojnie swoją porcję.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 29, 2016 12:51 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Sowy wciąż nie ma :(
Dzisiaj nie było też Bartusia, ale za to przyszła Jadzia.Trzeba być odpornym psychicznie, aby zajmować się bezdomniakami.Tak malutko już ich zostało.
Mama dwóch kociąt będzie dzisiaj wypuszczona, wieczorem odbieramy ją z lecznicy. Czarno-biała jeszcze kilka dni posiedzi.Kociaki mają być złapane i zabrane do lecznicowej klatki. Będą zaszczepione.Zobaczymy co dalej.A to jeden z tych maluszków, drugi też był, ale nie chciał pozować.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 30, 2016 6:24 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Bura koteczka została wczoraj wieczorem wypuszczona. Wybiegła z transporterka, była przestraszona, ale powinna zjawiać się na jedzenie. Pechowo się jednak złożyło, bo wczoraj była burza, lało okropnie.Nieciekawie więc wyglądał jej pierwszy dzień wolności. Teraz trzeba łapać maluchy i kocura z chorym oczkiem. Czarno-biała kotka jeszcze kilka dni spędzi w lecznicy. Fajnie się pisze, ale ja już zmęczona jestem tym wszystkim.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 30, 2016 9:59 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Kto by nie był zmęczony :roll:
Kciuki, żeby się Sowa odnalazła :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Wto sie 30, 2016 10:27 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

O Sowę się martwię :( Ona ma około dziesięciu lat, na bezdomnego kota to dużo.Wygląda ładnie, ale ....
Zaraz jadę pod hutę, mam nadzieję, że nie będzie padać.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 30, 2016 15:59 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Niestety, były tylko Misia i Jadzia.Sowy ani śladu, Bartusia też nie było już drugi dzień.To są zgryzoty każdego karmiciela.Można walić głową w mur, ale co to pomoże?
Jutro łapiemy koty z nowego stada.Kocurek, dorosły ma kk i to zaawansowane.Oko koszmarne, poza tym kicha.On nie jest bardzo dziki, wyciągnęłam rękę w jego kierunku, dotknęłam pyszczka, nie uciekł, ale był za ogrodzeniem.Tak wygląda
Obrazek
Widziałam tylko jedno małe.Jest prześliczne.A jak pięknie bawiło się wędką Bartusia :D To kocie dziecko, nie powinno żyć na wolności.Dzisiaj podobno jedno z małych weszło do klatki, ale ta się nie zamknęła.Na jedno to dobrze, bo jutro może wejdzie bez problemu, a może nawet wejdą dwa? Dzisiaj wieczorem nie dostaną już jeść, powinny więc być głodne w południe. Musimy złapać dorosłego chorego kocurka i dwa kociaka, wyjścia nie ma.Będziemy łapać do skutku.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 30, 2016 17:40 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Ewar - mocne potrójne :ok: :ok: :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 30, 2016 18:08 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Dzięki :1luvu:
Kicia spod śmietnika złapana :ok: :lol: Ania jest właśnie u weta, napisze pewno o wszystkim po powrocie.Super, że Kicia już bezpieczna, zaopiekowana.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości