Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2017 21:04 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Zapraszam na bazarek.Link w moim podpisie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 17, 2017 15:08 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Trochę zimno, ale większość trasy dało się pokonać na rowerze.Sowy nie było znowu :placz: Miałam takie dobre rzeczy.Misia i Jadzia chyba pękną z przejedzenia.Furorę robiły skórki drobiowe, ostatnia porcja jaką miałam w zamrażalniku.Sklep, w którym je kupowałam zlikwidowano i koniec tego przysmaku.
A to biedna Misia przeprawiająca się przez zaspy. Ona jest nieprzyzwoicie gruba :D
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 18, 2017 13:42 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dzisiaj były wszystkie moje huciane kotki.Sowa biegła tonąc w zaspach śniegu, bo tam naprawdę jest tego dużo, nikt nie udeptuje.Nie było psów, ludzi też jakoś mało, spokojnie mogła się najeść.Czarnuszki moje jak zwykle wykonały taniec radości i jadły aż im się uszy trzęsły.Takie dnie lubię bardzo, aż mnie nogi mniej bolą.Wcześniej podjechałam do nowego stada, bo p.Joanna jest chora, ale żadnego kota nie było.Nie znają mnie tak dobrze, przyjeżdżam wcześniej, może to są powody.Zostawiłam trochę jedzenia i wodę, ale możliwe, że tylko sroki się najedzą.Trudno, nic na to nie poradzę.Czarną kotkę ze śmietnika nakarmi siostra, nie podjeżdżałam tam dzisiaj.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 18, 2017 14:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Gdyby one umiały mówić..... :201494

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2017 17:20 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Ale i tak je trochę rozumiem.Są takie kochane :1luvu:
Mam fatalny dzień.Mruczuś, który był u mnie na DT odszedł za TM.Nie mogę przestać płakać, takie kochane, dobre kocisko.Bohun po zabiegu, odbieram go późnym wieczorem.Miał zęby pod ropą, kilka z nich musiał mieć usuniętych.Mam nadzieję, że będzie już dobrze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 18, 2017 18:25 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Mnie tez ta wiadomość rozkleiła :(
Wrocilam do początków wątku o Mruczusiu; 18 stycznia zawitał do Ciebie i zaczęło się jego dobre życie...
Kciuki dla Bohuna :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 18, 2017 22:14 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

jestem wstrząśnięta wiadomością o Mruczusiu. :placz: :placz: :placz:
ściskam mocno, ewar.

jotpeg

 
Posty: 668
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Czw sty 19, 2017 12:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Byłam pod hutą, ledwo dało się jechać,jest obrzydliwa breja, nikt nie odśnieża ścieżek i chodników, a jezdnią boję się jeździć, u nas wciąż są wypadki z udziałem rowerzystów.Wywaliłam się po drodze, ale nic mi się nie stało.Niech ta zima się skończy, bo mam już jej dosyć.
Czekały na mnie moje czarnuszki, Sowy nie było.Czarna kicia ze śmietnika też coś się nie pojawia.To by było na tyle.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 20, 2017 14:38 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dzisiaj były wszystkie trzy :ok: Tak bym chciała Wam pokazać jak one tańczą, kiedy mnie zobaczą.Sowa to może nawet pozwoliłaby już mi się dotknąć, ale po co mam ją stresować? Już ma kawałek udeptanej ścieżki i lżej jest jej dojść do misek.Miśka jest cwana, siada od razu na styropianie i je, je, przestać nie może :D Jadzia niestety, siedzi na śniegu i marznie w łapki.Niech ta zima się skończy!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 20, 2017 15:01 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

zawsze możesz nagrać filmik jak idziesz do nich a one tańczą. :)

Oj tak, zimy nie lubię bo "niedomnych" zwierząt żal.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt sty 20, 2017 15:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Filmik mogę nagrać, ale co potem? Mam obiecaną pomoc w wklejeniu go, ale jakoś zapominam nagrać, bo śpieszę się, aby jak najszybciej dać kotom jeść.Może jednak się zmobilizuję.Czarnuszki szczególnie ładnie wyglądają na bielutkim śniegu.
Moje koty są tłuste, mają chyba też jakieś ciepłe schronienie, ale czytałam na forum o kotach, które zamarzły :(
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 20, 2017 19:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Też bym chętnie zobaczyła taniec czarnych kotów na śniegu :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2017 7:07 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Spróbuję coś nagrać.Na zielonej trawce też wyglądają cudnie, tarzają się niej, łapią motylki...itd.Nie wiem, czy Misia i Jadzia nie są siostrami.Mieszkają na pewno osobno, ale jak się spotykają przy stołówce to cieszą się na swój widok.Jest ocieranie się, dotykanie pyszczkami, jakby witały się po długiej nieobecności.Są jak klony, ciężko je odróżnić.One i Sowa zostały dość wcześnie wysterylizowane, chyba dzięki temu żyją i wyglądają na zdrowe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 21, 2017 13:07 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Nagrałam, ale dzisiaj paskudna pogoda, odwilż, pada trochę i tylko Jadzia zdecydowała się czekać na mnie.Sowy nie było, a Misia pojawiła się bardzo późno, już miałam odjeżdżać.Typowego więc tańca i łaszenia się kotek do siebie nie było.Może jutro? Aparat mam zawsze przy sobie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 22, 2017 15:04 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dawno Dorota nie widziała kotki ze śmietnika.Jedzenie zostawia, zjawia się tam parę innych kotów, było grube biało-bure coś, rudo-białe, prawdopodobnie to są koty z tzw,starych bloków, o czym już pisałam.
Pod hutą byłam, nakarmiłam Misię i Jadzię, Sowy znowu nie było.Dzisiaj wilgotno, ponuro, może nie chciało jej się wychodzić.Był facet z dwoma dużymi psami, ale bardzo daleko, nie mogła ich widzieć, więc się nie przestraszyła.Martwię się o te koty i nie lubię, kiedy któregoś nie ma.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55002
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 76 gości