Miau.PL

Super. Cieszę się.

powoli zmieniamy zwyczaje koteczki
nadal siedzi w klatce (otwartej), przynajmniej wtedy kiedy jestem w domu
czuje sie tam najbezpieczniej, na koty jeszcze posykuje
ale ...
w święta malutka zjadła całe 4 kawałeczki surowego mięsa, a dzisiaj w nocy opędzlowała połowę miseczki
mięsko dostaje codziennie i codziennie coś zje
bardzo lubi siedzieć na kolanach, mruczy wtedy i gada ze mną

Jakie dobre wieści Niedola się skończyła, teraz może być już tylko lepiej

Oby Nowy Rok przyniósł kolejne postępy

Czyli są postępy. Co mnie bardzo cieszy.

kolejny mały sukces w integracji malutkiej - kicia rąbie mokra karmę i mięso jak drwal młodą dębinę
nie są to jakieś porażające ilości ale ok 100 g dziennie zjada
zjada również chrupki zielonej feline porta 21, josera nature i RC sterylised37

kotów nadal się boi ale jak któryś ustawi się tyłem do niej, to obwąchuje i delikatnie maca łapką po futerku - ciekawość wygrywa

Brawo

za dalsze postępy Kici

Cieszę się z dobrych wiadomości.
Bardzo.

Killatha obiecała zrobić dzisiaj zdjęcia.Czekam więc.

Jak mnie cieszą takie wpisy. Po raz kolejny widać ,że we własciwym miejscu właściwym postępowaniu, przy uczuciu i cierpliwości koty rozkwitają. Najgorzej jak "łatki" są przypinane zwierzakowi bez zera starań by coś zmienić. A one są takie jakie mogą być w danych okolicznościach. Aż mnie serce boli jak pomyślę co mała przeszła.

Kilatha, wielki szacun

malutka najbardziej lubi leżeć na swoim posłanku albo na drapaku w gniazdku z koca

Nareszcie.....
Zdjęcia
Jedno, co od razu rzuca się w oczy.
Jej oczy. Już nie są takie przerażone.
Dzięki Killatha

jeszcze długa droga, daleka przed nami
kicię trzeba nauczyć zwyczajnego bycia kotem
liczę tu na moje gremliny, jako wzorzec skocenia są idealne
jeszcze głośniejszy dźwięk czy coś niespodziewanego budzą jej strach
powoli uczymy ją, że towarzystwo kocie czy ludzkie może być fajne

Mam nadzieję, że Kicia kiedyś zapomni o miesiącach strachu i okropnego osamotnienia