4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy


Post » Nie gru 04, 2016 0:28 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Nigdy przez te cztery lata, kiedy miałam wiadomości o kotce, nie wierzyłam, że jest wycofana, trudna czy dzika. Byłam przekonana, że to był stres i że dobrze zrobiłoby jej, w sytuacji w jakiej się znajdowała, chociaż towarzystwo innego kota.
Pamiętam gdy kupiłam pierwszą książkę o kotach. Czytałam, że na kota nie wolno się obrażać. Bo wpędza się go w stres, który może się skończyć chorobą.
A ona miała w domu człowieka, ale takiego, który jej już nie dostrzegał. Tak jakby się obraził. Odtrącił.
Mam nadzieję, że niedługo wyjdzie na prostą. I będzie mieć swojego nowego, kochającego opiekuna i wspaniały dom.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 04, 2016 7:11 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Co było to było, teraz ważne, aby kotka się zadomowiła, poczuła, że jest bezpieczna i kochana. Ani Killatha ani ja nie jesteśmy dobrymi domkami tymczasowymi ze względu na przekocenie.Było jednak inne wyjście? Z opisu wynikało, że kotka jest bardzo trudna, żeby nie użyć ostrzejszych określeń.Nie ma DT dla mizistaych, pięknych, młodziutkich kotów, jak więc znaleźć taki, którego opis nie zniechęci i da szanse trudnemu bardzo kotu? Kicia nie jest dzika, jest przerażona, Killatha wcale nie będzie miała łatwo, ale poradzi sobie.Wszystko da się zrobić, jeśli się chce.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 04, 2016 7:33 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Iwonami pisze:Nigdy przez te cztery lata, kiedy miałam wiadomości o kotce, nie wierzyłam, że jest wycofana, trudna czy dzika. Byłam przekonana, że to był stres i że dobrze zrobiłoby jej, w sytuacji w jakiej się znajdowała, chociaż towarzystwo innego kota.
Pamiętam gdy kupiłam pierwszą książkę o kotach. Czytałam, że na kota nie wolno się obrażać. Bo wpędza się go w stres, który może się skończyć chorobą.
A ona miała w domu człowieka, ale takiego, który jej już nie dostrzegał. Tak jakby się obraził. Odtrącił.
Mam nadzieję, że niedługo wyjdzie na prostą. I będzie mieć swojego nowego, kochającego opiekuna i wspaniały dom.

Mnie też telepało w głowie takie myślenie życzeniowe jakie prezentowali byli opiekunowie. Kotka była spostrzegana przez ich pryzmat myślenia z dopisywaniem cech jakie ludzie reprezentują. Dopisywanie życzeniowe złych cech są bardzo częste dla ludzi co kotów chcą się pozbyć. To takie usprawiedliwienie swojego nie lubienia. Czasem lepiej się przyznać ,że dany zwierzak drażni i jest nie akceptowany. Najgorszym jest to, że NIKT z tak zerkających na życie kota ludzi nie patrzy szerzej. Czyli na warunki w jakich przyszło żyć kotu. A te warunki sami stworzyli. Na to małe piekiełko jakie szafundowano żywemu stworzeniu w myśl swoich życzeń. Przeszłam przez taki zwrot z adopcji. Kkoty okazały się inne niż opisywano. Bo my je akceptowaliśmy takie jakie są. Kochaliśmy. Nas nie drażniły. Nam nie przeszkadzały. Lepiej czasem zakupić pluszaka niż sobie czującą istotę zabrać.
Cieszę się bardzo,że do Was trafiła.Wierzę ,że kocia spokojnie dojdzie do siebie. Byleby jej zdrowie po tych "domowych atrakcjach" nie zbuntowało się. Takie koty są cudne bo bardzo wdzięczne za spokój i akceptację.
Gdybym nie miała kilkunastu tymczasów (plus swoje koty) szarpnęłabym się i ja. Ale czasem nie przeskoczy się ograniczeń.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie gru 04, 2016 8:05 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Pytanie do mmc - czy będzie łożyć na utrzymanie kota w Domu Tymczasowym? Albo dokładać się do utrzymania?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 04, 2016 8:19 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

MalgWroclaw pisze:Pytanie do mmc - czy będzie łożyć na utrzymanie kota w Domu Tymczasowym? Albo dokładać się do utrzymania?

Bardzo dobre pytanie.
Od byłego DS można oczekiwać ludzkiej troski i chęci zapewnienia dobrego bytu koci co w DT się znalazła.
Nie ze swej winy.
Ale w takich wypadkach to ja dawno wiarę straciłam.
Co z oczu to z "serca".
Obym się myliła.
Oby!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie gru 04, 2016 10:24 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Killatha musiała wyjechać na kilka godzin, ale rozmawiałam z nią rano.Kotka jeszcze nie skorzystała z kuwetki, mało je, właściwie tylko skubnęła trochę suchej karmy.Wciąż jest przestraszona, ale nie ucieka, kiedy Killatha ją głaszcze, to już dobrze.Nic na siłę, pośpiech niewskazany, trzeba być cierpliwym.Liczę bardzo na stado kotów Killathy, są to naprawdę miłe koty, a Gacia jest taka jak moja Benia, opiekuńcza bardzo w stosunku do innych kotów.Aha, kotka jest cała czarna, ma żółte oczka.Wygląda na zdrową, ale będzie przegląd u weta za jakiś czas, tak na wszelki wypadek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 04, 2016 10:40 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

ewar pisze:nie ucieka, kiedy Killatha ją głaszcze


Normalny kot. Brawo
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 05, 2016 0:44 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

kicia dostała sowitą wyprawkę
łącznie z drapakiem, transporterkiem, zapasem karmy i żwirku
o takich "drobiazgach" jak miseczki nie wspominam
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9644
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 05, 2016 6:43 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Killatha, a gdzie zdjęcia? Ja nie umiem przenieść z komórki :oops: Wklej, proszę.Kicia jest śliczna :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 05, 2016 7:45 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Tak wygląda kotka.To czarno-białe to Gacia, owa opiekuńcza kotka Killathy.
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 05, 2016 7:47 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Dzikus na kolanach :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 05, 2016 7:52 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Nie jest dzikusem, nie jest agresywna, ona się tylko boi, co jest absolutnie zrozumiałe.Potrzebuje czasu, biedna malutka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 05, 2016 17:55 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Znalezienie domu dla koteczki to jest naprawdę fantastyczna wiadomość.

Jednak chciałabym wtrącić uwagę, która być może będzie trochę po czasie, ale wydaje mi się to ważne - nie uważam, żeby odsądzanie od czci i wiary pani, na którą "spadła" opieka nad koteczką było fair - z tego co wyczytałam, ta osoba znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, z chorą mamą i schorowanymi członkami rodziny, więc na niej spoczął głowny ciężar obowiązków pielęgnacyjno - opiekuńczych. Bardzo trudnych, tak fizycznie, jak i emocjonalnie (opieka nad chorym na alzheimera to jest naprawdę potwornie obciążająca sprawa). Mimo to, ta pani nie wywaliła kota za drzwi, nie wywiozła do schronu, tylko mniej lub bardziej udolnie starała się znaleźć mu opiekę, a jak znalazł się DT, to wysłała kota z obfitą wyprawką.

Ja naprawdę, jestem sobie w stanie wyobrazić, że człowiek, na którego spada taki ciężar, w pierwszej kolejności myśli o mamie, potem o własnej rodzinie, a na końcu o kocie i może nie mieć siły na angażowanie się w poszukiwanie opiekuna, więc "spycha" to na barki ludzi, których uważa za miłośników kotów.

Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili takie moje uwagi, to jest musztarda po obiedzie, ale może jednak warto trochę delikatniej traktować szukających pomocy, bo łatwo kogoś niepotrzebnie zrazić.

I naprawdę - nie chodzi mi o rozkręcanie kłótni, tylko o zwrócenie uwagi na coś, co np. mnie jako okazjonalną użytkowniczkę, mocno razi, czyli o flekowanie na wstępie każdego, kto zrobi wrażenie niedostatecznie zakochanego w kotach. Bo nie wiem, czy obsztorcowanie kogoś, kto uważa, że kot to "tylko kot", ale jednocześnie wykazuje jakąkolwiek odpowiedzialność, w jakikolwiek sposób pomaga kotom.

Valencja

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro sie 10, 2016 8:41

Post » Pon gru 05, 2016 20:36 Re: 4-letnia kicia z Wrocławia straciła dom! Jest w DT.

Kotka jeszcze nie skorzystała z kuwetki :( Killatha włożyła tam trochę "urobku" od swoich kotów, może to będzie miało dobry skutek.Kotka została też na siłę nakarmiona, nikt tego nie lubi, ale ...Biedna malutka, tak mi jej szkoda.Zawalił jej się świat, a przecież nie da się jej wytłumaczyć, że już nic złego jej nie spotka.Ona musi sama to zrozumieć.Trzymajcie kciuki, bo jak do jutra się nie załatwi to Killatha bierze ją do weta.To kolejny stres, niestety.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55007
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości