Miau.PL

Jeszcze raz ogromnie dziękuję za pamięć i podrzucanie Hani .
Nie napisałam wcześniej, bo jeszcze nie wiedziałam jak sytuacja się rozwinie, czy kotki się zaakceptują, ale dziś możemy napisać, że Hania wyprowadziła się wreszcie z piwnicy i zamieszkała w domu .
Wymarzony dom z dwoma innymi białaczkowymi kotkami i najlepszą opieką nowej Pani. Hanusia mieszka tam już od kilku dni. Kotka szybko się zaklimatyzowała, apetyt jej sprzyjał, biegała i bawiła się. Wszyscy tak bardzo ucieszyliśmy się.

Niestety, na tym kończą się dobre wiadomości. Wczoraj stan naszej Hanusi się pogorszył .
Kotka zaczęła ciężko oddychać, zwymiotowała żółcią, straciła apetyt. Temperatura 42 stopnie C. Wizyta u weterynarza, szybka biopsja i najgorsza z możliwych wiadomość- chłonniak.. . Czyli coś czego najbardziej się obawialiśmy...
Prosimy ogromnie o ciepłe myśli i bardzo mocne kciuki dla Hani, żeby jeszcze jej stan się poprawił, tak by koteczka mogła pocieszyć się choć jeszcze trochę, bez bólu, nowym, normalnym życiem, w domowych, bezpiecznych warunkach, otoczona miłością.

Musi być lepiej. Czy szybka biopsja jest wiarygodna?

mziel52 pisze:j. Czy szybka biopsja jest wiarygodna?

Raczej tak .

Na szczęście dziś z kicią lepiej. Apetyt wrócił i chociaż słabiutka, widać, że lepiej się czuje.
A przekochany współlokator przyszedł dziś do niej i delikatnie wylizywał jej te straszne gule-węzły chłonne, jakby chciał ulżyć bidulce .

http://www.fotosik.pl/zdjecie/fd5d62ecabebe05a

Jak dziś czuje się Hania?

Jak Hania, co nowego - mam nadzieję, tylko dobrego? Cały czas ciepłe myśli i kciuki.

Dziękujemy za pamięć . Narazie jest ok . Apetyt dopisuje, kotka bawi się. Cieszymy się z Hanią każdym dniem i mamy nadzieję, że będzie ich jeszcze bardzo bardzo dużo.
Hanusia pozdrawia :

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/3b060d56e1fcd7d3
http://www.fotosik.pl/zdjecie/f66fdaf73886b6d9
http://www.fotosik.pl/zdjecie/28df9e533944455b

Cieszę się bardzo, że z Hanią jest lepiej i niech już tak zostanie
Na zdjęciach wygląda pięknie
Ja i moje białaczkowce trzymamy kciuki za zdrowie koteczki

Witaj,Koszko!
Podobno chloniaka u kotow bardzo ladnie leczy sie chemia;spytaj weta!Mnie to powiedziala nasza wetka.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie+Hanusie!

Dokładnie, chłoniak to podobno "najlepszy" możliwy u kota rak. Nasz kot został zdiagnozowany w lipcu zeszłego roku. Guzy po obu stronach grzbietu wycięte, 8 chemii i na razie wszystko ok. Chemię i sterydy też dobrze znosił. Trzymam kciuki!

Jak się miewa Hania?

ankacom pisze:Jak się miewa Hania?

Ankacom, przepraszam, że nie odpisałam wcześniej. Hania odeszła... Ostatnie dni spędziła w domowych warunkach, zaznawszy miłości od człowieka i doświadczywszy kociej przyjaźni. Miała dobry czas, gdy biegała, bawiła się, ganiała, ale ten czas trwał krótko.. Niestety węzły chłonne były wielkości piłek pingpongowych, zaczynała się dusić. Nie podjęliśmy się chemioterapii, musiałbyśmy ją znów przeprowadzić (nawet nie byłoby gdzie), odizolować od zwierzaków, nie chcieliśmy jej męczyć. I tak by nic z tego nie rozumiała. Pozostanie w naszych sercach na zawsze..

Poryczałam się okropnie. Bardzo kibicowałam Hani. Przypominała mi moją białaczkową Bunię która odeszła w tamtym roku. Były bardzo podobne.

Znam temat, mój Gucio miał chłoniaka. Bardzo mi przykro. Bardzo rozumiem. Po prostu się trzymajcie, ciesze się, że Hania miała dobry ten "ostatni" tutaj czas.

Najbardziej żal, że jak już los się do kociny uśmiechnie, to zaraz odbiera z nawiązką to, co dał. Biedactwo, za krótko mogła być szczęśliwa.

ankacom pisze:Poryczałam się okropnie. Bardzo kibicowałam Hani. Przypominała mi moją białaczkową Bunię która odeszła w tamtym roku. Były bardzo podobne.

Faktycznie Bunia jak Hania. Przykro mi, że Buni też już tu nie ma .
Z Hanią to był ogromny pozytyw, że zdążyła zaznać normalnego życia, wręcz cud. Gdyby M. jej nie wzięła do siebie, Hania siedziałaby w piwnicy, albo w klatce u weta i tam by odeszła. Ten dom, to było duże szczęście w jej krótkim życiu. I było widać po jej zachowaniu w domu, że jest szczęśliwa.

Dziękuję Wam serdecznie za kciuki, ciepłe myśli i za pamięć o Hanulce.