Jest mądra, długo udawało jej się unikać klatki łapki. Złapana dopiero podstępem (w dużą klatkę zamykaną ręcznie).
Tam, gdzie przebywała pozostać nie może z wielu powodów !
Żyła w małym stadzie kotów. Piwnica i podwórko (tzw. studnia). Ciągłe hałasy bo kamienica wieloklatkowa… A koteńka niezwykle wrażliwa. Stały stres.
Przez ponad miesiąc prób odłowienia poznaliśmy inne jej problemy.
Jest zastraszana i bita przez pozostałe koty, nie dopuszczana do jedzenia, zjada tylko wtedy, gdy cokolwiek zostanie. Pewnie dlatego, że wiecznie nie dojadała jest nieco mniejsza. Pragniemy, by miała lepsze życie. Trafiła na sterylizację do Koterii.
Kotusia jest bardzo zdziwiona i wystraszona pobytem w klatce.
Jest na tyle oswojona, że daje się głaskać, nie prycha, jednak jak każdy kot potrzebuje nieco czasu, by zaufać nowemu opiekunowi.
Do karmiących w miejscu bytowania przymilała się, lubiła głaskanie, nawet jadła z ręki. Jest kontaktowym kotkiem.
Nie ma w niej żadnej agresji, raczej się wycofa, ucieknie, niż udrapie, czy ugryzie.
Zero odruchów obronnych… Mile widziany dom z innymi (1-2), łagodnymi kotami.
Kotusia jest wysterylizowana, odrobaczona, a testy na FIV/ FeLv wyszły ujemne.
Ma zrobione badania. Szczepienia (ze względu na niedawną sterylizację) są w planie.
Teraz ta biedna drobinka czeka na kochającego człowieka, który zajmie się nią i obdarzy uczuciem. Pomóżcie Kotusi bardzo prosimy !!!
Koteczka aktualnie jeszcze kilka dni przebywa w Ośrodku Koteria w Warszawie - numer ewidencyjny kota: 16/301
Tam koty przebywają krótko, na wyznaczony czas po zabiegu.
Kontakt w sprawie adopcji z Koterią: tel. 884 669 136 poniedziałek, środa w godz. 09:00 – 14:00, wtorek, czwartek, piątek w godz. 14.00 – 19.00 lub adopcjezkoterii@gmail.com (w tytule maila prosimy powołać się na numer ewidencyjny kota: 16/301)
Kontakt do osoby, która zna kotkę: Tel. 609 776 794
