Jeśli jesteś w stanie zapłacić za leczenie, to może zawieź go do lecznicy w której przetrzymują koty na czas leczenia. To da czas na szukanie DT czy DS.
mamaGiny, Gretta, Aneti nie prosi o wsparcie leczenia.
Aneti sama oferuje pokrycie kosztu leczenia i karmy natomiast prosi o dom tymczasowy dla kociaka bo sama nie ma możliwości go dać.
Kociak nie jest ślepaczkiem - ma po prostu koci katar i trzeba natychmiast zacząć go leczyć aby nie oślepł.
Może ktoś zna lecznice w okolicach Tarczyna/Warszawy która ma tani szpitalik i wyleczy kociaka - wtedy kociak zyska trochę czasu na znalezienie DT - raczej taka pomoc przyda się Aneti.
ja leczyłam kociaka z KK na Strzeleckiego. wiem, ze na forum są negatywne opinie na temat tej lecznicy, ale ja akurat mam pozytywne doświadczenia. siedział w inkubatorze, miał konsultacje okulistyczną a teraz po KK śladu nie widać, jest duzy i zdrowy
Tarczyn jest pod Warszawą ale wyjazd mógł być z Poznania. Trudno coś proponować jak autorki prośby nie ma tu od soboty. Pewnie już jakoś sobie poradziła albo kot po prostu tam został
obawiam się, że kot tam został. generalnie mogę pomóc w zakresie dojazdu, połapania kotów (z wyprzedzeniem czasowym, żeby logistycznie to w lecznicy ogarnąć) na kastracje i odwiezienia z powrotem. jak Aneti sie nie odzywa to zadzwonić do tego hotelu. jak sie nie uda z nimi dogadać to jechać. natomiast nie bardzo widzę to w pojedynkę.
Sprawdzałem właśnie na gogle maps gdzie to jest. Hotel jest jakieś 4 do 5 km na północny zachód od centrum Tarczyna. Nie mam w tym momencie samochodu ale chętnie pomogę w każdy inny sposób, łapanie, transporter. Też myślę, że kot tam został. Mimo braku informacji od założycielki wątku należy domniemywać, że to obok hotelu. Jestem dyspozycyjny od jutra rana.