Dwie koteczki odłowione 16.03 do sterylek, które finansuje Fundacja Kastor
Kitki nie są dzikie a jedynie przerażone, pilnie szukamy dla nich miejsca. Z ostatniego miotu przeżyła tylko jedna kicia, którą kocia mama zdołała uratować przez psem. Reszta maluchów została rozszarpana a na wszystko ze spokojnym sumieniem patrzył pseudo właściciel psa, który rozwalił kocią budkę a potem dopuścił do masakry. Kicie nie są bezpieczne w tamtym miejscu, ludziom oczywiście wszystko przeszkadza i chcą wywieźć koty. Prędzej czy później dojdzie tam do tragedii dlatego szukamy domku tymczasowego lub stałego. Może ma ktoś kawałek wolnego miejsca dla tej rodzinki ? Na prawdę szkoda, żeby kicie musiały wrócić pod blok.
Wspólnymi siłami udało nam się pomóc wielu biedakom, może i do dziewczynek uśmiechnie się szczęście ?
Przed świętami musimy je odebrać z lecznicy i jak zwykle bywa nie mamy ich gdzie ulokować
Mama ma kilka lat 2,3 max 4 a córka jest z jesiennego miotu. To młodziutka kotka, która jako kot urodzony na ulicy bez problemu w mojej obecności (widziała mnie pierwszy raz na oczy) dała się zwabić jedzonkiem i weszła do kontenerka. Daje się głaskać, jest potwornie zestresowana całą sytuacją ale nie dzikuje. Mamusia jest bardziej ostrożna ale po koszmarze jaki przeżyła nie ma się co dziwić. Troszkę miłości i będzie super miziakiem.
Kotki cały czas są narażone na utratę zdrowia lub życia. Mieszkańcy chcą je złapać i wywieźć, ponieważ jedna z mam twierdzi, że koty są agresywne i atakują jej dzieci. Chyba nie muszę tłumaczyć, że nie istnieje coś takiego jak agresywny kot, który atakuje bez powodu...
Z relacji świadka tej sytuacji wiemy, że kotka rzeczywiście skoczyła i udrapała dziecko ale... dziecko to wytargało z budki jej dziecko, ściskało i podrzucało. Kociątko krzyczało, kotka chciała ratować swojego maluszka a dumna matka stała obok i w żaden sposób nie reagowała na to co robi jej synek. W sytuacji kiedy dziecko woła o pomoc, każda matka stanęłaby w obronie swojego dziecka i nie ważne czy byłby to kot, pies czy człowiek !
Niedługo potem doszło do zabójstwa kociątek. Były już próby okolicznych mieszkańców, wyłapania kotek ale na szczęście nie mają pojęcia jak złapać kota i dlatego dziewczynki jeszcze żyją ! Jakiś mądry człowiek polował na dziewczynki i chciał je złapać na lasso ze sznurka