Miły, łagodny, kochany kocur, nazwany przez Dorę Maciusiem. Mieszka na podworku 90 letniej staruszki, podrzucony tam przez kogos. Zajmował sie podrzuconymi staruszce kociakami, ktore przyjechaly ostatnio do DT u Madie. Teraz sam wysiaduje na progu i probuje wejsc do domu. Ma bialutkie zęby, Dora ocenia, ze to młody kocur. Do DT lub DS pojechałby wykastrowany, chyba ze ktos sam sie podejmie kastracji. Strasznie go szkoda.


