SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 29, 2015 18:56 SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Witam, z przykrością musimy znaleźć nowy dom dla naszego kotka Pixelka - kotka zaadoptowaliśmy z fundacji ForAnimals w Łodzi w 2009 roku (jako jeden z 3 znalezionych SPARTANÓW na ul. Politechniki - cały wątek tu: viewtopic.php?f=1&t=91603&p=4481900

Przez 6 lat kotek super się z nami czuł, niestety ostatnio się przeprowadziliśmy oraz urodziła nam się córeczka - niestety Pixel nie czuje się w nowej sytuacji zbyt dobrze. Całe dnie jest schowany, do tego podsikuje nam ciągle buty i różne miejsca demonstrując, że coś jest nie tak. Przez kilka tygodni kotek był u mojej mamy, gdzie wyraźnie odżył - od razu się zaadoptował w nowym środowisku, wyraźnie odżył, problem z podsikiwaniem zniknął. Niestety nie mógł tam zostać na stałe. Wrócił po kilku tygodniach i sytuacja wróciła :( Żal nam go strasznie, próbowaliśmy różnych sposobów, niestety nie jesteśmy w stanie już dłużej podejmować prób - ewidentnie nie czuje się dobrze w nowym mieszkaniu z małym dzieckiem :(
Kot jest do rany przyłóż - straszny pieszczoch, od pierwszych dni wychowany przy ludziach, nie jest płochliwy, uwielbia zabawy i drapanko po grzbiecie.
Pomóżcie proszę znaleźć dla niego nowe miejsce, jesteśmy w stanie go dowieźć wszędzie byle tylko znalazł nowy dom, w którym poczuje się bezpiecznie.

Kontakt: 698-154-739

Obrazek

fid3k

 
Posty: 4
Od: Wto wrz 29, 2015 18:31

Post » Wto wrz 29, 2015 22:36 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

To, ze koty przywiazuja się tylko do miejsc, a nie do ludzi TO MIT. Koty przywiazuja się tez do ludzi. Traktuja czlonkow rodziny nawet psy jak swoje stado jeśli od małego były razem wychowywane. Dziecko dla Twojego kota jest intruzem, kims nowym, z kim musi się dzielic wasza miloscia i swoim terytorium. Nie wiem ile dziecko już ma, czy np. nie raczkuje i nie robi krzywy kotkowi i dlatego kot się chowa i wyraza swoje niezadowlonie w taki, a nie inny sposób.
Może być tez tak, ze majac dziecko masz mniej czasu dla kota, czy ciagle go przeganiasz. Kot czuje się zepchnięty na 2 tor. Koty bardzo przywiazuja się do swoich ludzi. Bywaja tez egoistyczne na swój sposób - zazdrosne o nowe zwierze, członka rodziny. Okazuja nam, ze sa niezadowolone. Ale oddanie kota, który przez tyle lat był wiernym przyjacielem, członkiem rodziny tylko z takich powodow, ze chowa się po kątach i posikuje żeby wam powiedzieć, ze ma o cos zal ?
Nic nie piszesz, ze kot agresywny, krzywdzi dziecko. Piszesz, ze kotek był jest cudowny. Zatem skoro cudowny nie wyrzucaj jak zepsutej zabawki. Napraw sytuacje i siebie przedewszystkim. Swoje podejście do tego wszystkiego.
Twoja mame przez tyle lat zdarzyl wcześniej poznac. Dlatego czul się tam bezpiecznie i może poswiecala mu więcej czasu niż Ty? Ale, co będzie w nowym domu, wśród obcych ludzi ? Kot na pewno to przezyje i to bardzo. Przemysl to jeszcze jeśli Ci na nim zależy, bo jeśli nie ma być tylko kula u nogi, czuc się niechciany, niekochany w tym domu, bo pojawila się nowa zabawka, lepsza od niego, to może rzeczywiście, oddaj. Na początku będzie mu bardzo zle, może nawet wpadnie w depresje, ale może będzie miał szanse na naprawdę kochajacych ludzi. Ludzi, którzy o tych, których kochaja walcza do końca. Sa z nimi na dobre i na zle.

Jeśli to dziecko dokucza kotu, to powinnas popracować nad dzieckiem, Tlymaczyc, uczyc szacunku dla kota, a nie oddawać kota, bo co z tego dziecka wyrośnie ? Jeśli nie będzie miało szacunku dla zwierzat to i dla ludzi nie będzie miało. Dziecko urośnie, wiecznie nie będzie male. Będzie coraz większe i mądrzejsze, a to jak będą wygladaly relacje dziecko kot będzie zalezalo tylko i wyłącznie od Ciebie - Twoich metod wychowawczych.
Wiem, ze to co teraz napisze, zabrzmi brutalnie, ale spytam: Dziecko tez oddasz jak urodzisz kolejne i to 1 będzie zazdrosne, nieszczęśliwe i nieznośne z tego powodu ? Czesty przypadek, gdy mamusia zajmuje się noworodkiem i ma mniej czasu dla pierworodnego.

Jakich sposobow probowalas?

Może spróbuj jeszcze tego, skoro nie probowalas. Feromon przyjazni. http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... way/430012
Obrożki feromonowej do kupienia u weta, tez możesz sprobowac.

Jeśli naprawdę zależy Ci na kocie to napisz, czego probowalas. Czy bylas u weta, co mowil. Czy kot na pewno ma zdrowy pęcherz? Ile ma dziecko. Jak wygladaja relacje dziecko - kot. Kot - Ty czy poswiecasz mu tyle samo czasu, co przed urodzeniem dziecka czy tylko przeganiasz, żeby nie przeszkadzal, bo zrobi krzywdę dziecku, bo je obudzi, bo jesteś zmeczona, itp. itd. ? Czy kot ma jakas kryjowke np. budke na szafie, czy gdzies wysoko. gdzie może przed malym natrętem schować gdy potrzebuje spokoju ? Itp. itd. Kazda sytuacja jest inna. Każdy kot jest inny. Wyjatkowy. W każdym przypadku, co innego może pomoc. Napisz. Może ktoś z forum, cos ciekawego podpowie. Może da się to wszystko jakos madrze z powrotem poskladac, Naprawic te wasze relacje. Jeśli Ci nie zależy to nic nie pisz i szukaj dalej tego domu, w takiej sytuacji to rzeczywiście będzie najlepsze. Szkoda kota.
regułą w przypadku kotów jest to, że nie ma żadnych reguł.. Obrazek

Kamionka

Avatar użytkownika
 
Posty: 332
Od: Pon lut 23, 2015 2:17

Post » Czw paź 01, 2015 1:06 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Podniosę.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4009
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt paź 02, 2015 19:52 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Kamionka, próbowaliśmy na prawdę wielu rzeczy zanim zdecydowaliśmy się znaleźć Mu nowy dom, to jest ostateczność.
Dziecko ma w tej chwili 2,5 roku, od początku widać było po kocie niezadowolenie z powodu nowego lokatora, ale ostatnio bardzo się to nasiliło. Dziecko miało moment, kiedy było bardzo mocno zainteresowane kotem, ale zawsze pilnowaliśmy córki aby nie ganiała go i nie ciągnęła za ogon. Pixel sam do niej wychodził bo chciał się pobawić, a jak miał dość to chował się pod łóżko - tak było w starym mieszkaniu w kawalerce. Obecnie przenieśliśmy się do dużego mieszkania gdzie ma dużo więcej miejsca, ma oddzielne swoje pomieszczenie - spiżarkę gdzie może się schować, ma masę kryjówek, balkon.
Pixelek uaktywnia się towarzysko z reguły na wieczór, kiedy córka pójdzie spać, wtedy cały czas poświęcamy jemu, przychodzi się pobawić, pomiziać itp, wiemy, że trzeba mu ten czas maksymalnie poświęcić i wydaje się być zadowolony. Śpi z nami, albo w nogach albo na głowie, nie daje nam żadnych oznak, że jest zaniedbany - a rano mamy nasikane do butów, na wycieraczkę, potrafi się zesikać nam na łóżko kiedy w nim śpimy.
Nie nadążamy prać wszystkiego, bo ciągle znajdzie nowe miejsce aby zaznaczyć swój teren. Wcześniej nigdy mu się to nie zdarzało... Po przeniesieniu go do mojej mamy jak ręką odjął - w ogóle nie podsikuje.
Byliśmy u veta, który nie stwierdził żadnych zmian, ale prewencyjnie dał mu Urinary - niestety nic to nie pomogło. Tak jak Ci pisałem w mailu chciał mu dać tabletki na uspokojenie, ale nie chcę go ćpać psychotropami do końca życia..

fid3k

 
Posty: 4
Od: Wto wrz 29, 2015 18:31

Post » Pt paź 02, 2015 21:35 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

U mamy nie może zostać?
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Sob paź 03, 2015 1:38 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Fid bardzo mi przykro, naprawdę. Zal kota i Was. Tyle, ze wy sobie poradzicie, a kot ? Z nim w nowym miejscu, może być jeszcze gorzej. Może sproboj jeszcze behawiorysty. Sproboj wszystkiego, co możliwe.
A e -maila nie dostałam zadnego :( Może to dlatego, ze jesteś nowa na forum. Tu sa jakies zasady. Nie wnikałam w nie za bardzo, ale na początku tez nie mogłam pisać.
Teraz mogę, ale nie wiem po jakim czasie uaktywnia się ta funkcja.
regułą w przypadku kotów jest to, że nie ma żadnych reguł.. Obrazek

Kamionka

Avatar użytkownika
 
Posty: 332
Od: Pon lut 23, 2015 2:17

Post » Sob paź 03, 2015 9:10 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

fid3k pisze:Tak jak Ci pisałem w mailu chciał mu dać tabletki na uspokojenie, ale nie chcę go ćpać psychotropami do końca życia..

Nie wszystkie tabletki to psychotropy. Jest np. Zylkene, to bezpieczny środek. Można go wysypać z kapsułki i zmieszać z karmą.
Próbowaliście feromonów? Feliway do kontaktu lub obróżka. Obróżki są bardzo chwalone, ale sama nie stosowałam, więc nie wiem.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob paź 03, 2015 9:22 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Czy kot ma aktualne badania moczu, morfologii z biochemia i ew rozmazem ręcznym? Jeśli tak to wklej proszę wyniki. Dziewczyny nie raz wylapaly niezgodności mimo, że wet mówił że jest ok. Jeśli je robiłaś ale wieki temu to szybko powtórz.
Tak koty zachowują się jak maja stan zapalny układu moczowego. Długo trwały stres też kota może rozwalić. Wpierw sprawdź jego zdrowie . Sprawdzić należy stan ogólny kota także. Przede wszystkim badania i paszcze. Czy w środku jest ok. A potem trzeba szukać innych przyczyn i pomocy.
Mojemu kotu w ciągu 2 miesięcy wyniki poszły na łeb.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 05, 2015 9:38 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, pójdę z nim jeszcze zrobić morfologię i wszystkie badania, chciałem tego uniknąć bo kot zawsze bardzo przeżywa wizytę u veta.
Nie podejrzewam, że coś to da, kot u mojej mamy czuje się bardzo dobrze i tam wszystkie jego dziwne zachowania znikają jak ręką odjął, a jak tylko mnie widzi gdy tam przyjeżdżam od razu chowa się pod wannę bo boi się, że go zabiorę z powrotem... przykro mi z tego powodu, ale tym bardziej nie ma chyba sensu zwierzaka na siłę ciągnąć do domu, gdzie nie czuje się dobrze i bezpiecznie...

fid3k

 
Posty: 4
Od: Wto wrz 29, 2015 18:31

Post » Pon paź 05, 2015 11:43 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

skoro w innym lokum wszelkie objawy stresu znikają to też nie widzę sensu na siłę badać kota (chociaż... może warto profilaktycznie), który jak wynika z opisu jest po prosty nadwrażliwy.
myślę że powinniście go bardziej skutecznie ogłaszać, zrobić więcej zdjęć, umieścić tymczasowo u rodziny - a nuż znajdzie się domek który go przyjmie na stałe.
forum miau to nie jest dobre miejsce na poszukiwanie opiekuna...

a przy okazji, jeśli nie stosowaliście feromonów (albo innych łagodnych uspokajaczy) to warto spróbować, no chyba że po prostu kota już nie chcecie...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pon paź 05, 2015 11:57 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

fid3k pisze:Witam, z przykrością musimy znaleźć nowy dom dla naszego kotka Pixelka - kotka zaadoptowaliśmy z fundacji ForAnimals w Łodzi w 2009 roku (jako jeden z 3 znalezionych SPARTANÓW na ul. Politechniki - cały wątek tu: viewtopic.php?f=1&t=91603&p=4481900



zgłosiłaś w fundacji że szukasz nowego domu dla kota?
w umowie adopcyjnej prawdopodobnie jest zapis, że nie można oddać kota bez zgody fundacji i ewentualnie numer telefonu do kontaktu
najlepiej jakbyś skontaktowała się z osobą, która z ramienia fundacji oddała Ci kota

na pewno będzie potrzeba więcej zdjęć
i konkrety o kocie - czyli co je, czy jest wysterylizowany i zaszczepiony itd ile ma lat
nie ma nadwagi? na tym zdjęciu tak jakoś wygląda 8) grubo

obecnie jest u Ciebie, czy u mamy?
Twoja mam ma mieszkanie czy domek?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 05, 2015 18:21 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

Strasznie to wszystko przykre.Oddałam wiele kotów do domów z dziećmi, albo takich, gdzie wkrótce pojawił się maluszek i nigdy nie było problemów.Uwielbiałam zdjęcia, które dostawałam , na których kot leżał obok dziecka, potem razem się bawili, kiedy dziecko podrosło.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 05, 2015 23:42 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

kurcze blade, dla mnie to i smutne i dziwne... w końcu dziecko ma już 2.5 roku jak wynika z opisu - czy to znaczy że od takiego długiego czasu trwa ten dramat kota ?
może to nie dziecko jest przyczyną... ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Śro paź 07, 2015 18:57 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

ewar, color1, problem pojawił się odkąd zmieniliśmy mieszkanie.
W kawalerce, gdzie urodziła nam się córa było ok, Pixel z ciekawością ją obwąchiwał a z biegiem czasu po prostu się mijali, była dla niego obojętna. Jak córa podrosła trochę zaczęła go męczyć, próbowała chwycić za ogon albo głaskać kiedy on tego nie chciał, więc częściej chował się po kątach. Prawdziwy problem pojawił się w nowym mieszkaniu. Paradoksalnie córa przestała go męczyć, on ma dużo więcej swobody i miejsca do odpoczynku a podsikiwanie zaczęło być nie do wytrzymania. Non stop coś zasiurane, torba żony, moje buty, łóżko kilkakrotnie...
Więcej info o kocie:
Kot oczywiście wysterylizowany, zaszczepiony, ma 6 lat, odrobinę nadwagi (nie jest grubasem ale jest spory). Obecnie jest u mamy w mieszkaniu, ale niedługo muszę go stamtąd zabrać (jeśli uda mi się go wywabić u niej spod wanny bo kot się chowa jak mnie widzi) i pewnie sytuacja zacznie się od nowa.

Pomóżcie proszę, podeślijcie miejsca gdzie mogę dać więcej ogłoszeń, pomysły gdzie się z nim zgłosić.


Galeria:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

fid3k

 
Posty: 4
Od: Wto wrz 29, 2015 18:31

Post » Śro paź 07, 2015 20:24 Re: SPARTAN z adopcji szuka nowego domu :(

piękny, dostojny burasek... szkoda :(
jakieś alternatywne pomysły ktoś ma ?
bo zważywszy na problem behawioralny związany ze zmianą lokum (o ile to jest przyczyną), to w każdym innym TD/DS może być podobnie, nie wspominając już o innym kocim towarzyszu...

a tak przy okazji, czy nie było jakiś innych radykalnych zmian typu zmiana żwirku, zmiana kuwety z odkrytej na zakryta ? próbowaliście mu udostępnić (i wytyczyć drogę) dodatkową kuwetę ? nie mam więcej pomysłów, no może poza tym że chyba powinniście złapać jego siku i do badania dać, to grosze - a może coś się wyjaśni bez wożenia kotka do weta...
co do ogłoszeń, jest tu na forum ktoś kto za kilkanaście zł robi pakiety ogłoszeń i publikuje na kilku/nastu portalach - zwiększa to szanse że ktoś kotka wypatrzy.

p/s ile on waży teraz ? czy mieszkanie mamy jest mniejsze ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości