Kotylion - dzieje się

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 21, 2015 22:53 Re: Kotylion - dzieje się

Zostawiłyśmy go dziś w lecznicy na pastwę cioci Ani W. Paszczę będzie remontowała.
Jutro ma być jak nowy, przynajmniej taki jest plan
Obrazek

andorka

 
Posty: 13139
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto gru 22, 2015 21:39 Re: Kotylion - dzieje się

No i nie wszystko jest super :(
Pyszczek "posprzątany", ale Ania korzystając z narkozy wymacała Szczoszka dokładnie i znalazła guz? w każdym razie wyraźne zgrubienie w miejscu gdzie jelito cienkie przechodzi w grube.
Nie wróży to dobrze :(
Na poniedziałek umówiłyśmy się na USG. Jeżeli "to coś" będzie operacyjne, to będziemy walczyć.
Na chwile obecna Szczoszek czuje się dobrze i jak za starych czasów po powrocie do hoteliku wciągnął nosem saszetkę.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13139
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto gru 22, 2015 21:41 Re: Kotylion - dzieje się

To mocno trzymam kciuki za koteczka :ok:

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8573
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Wto gru 22, 2015 22:14 Re: Kotylion - dzieje się

Ciocia, ma być dobrze, tego się trzymamy i żartujemy, że Leśny nażarł się igieł i liści jesiennych. Może nawet jeża
zeżarł.
Jakby co, to wiesz gdzie trzeba szukać wsparcia, c'nie?
Czekamy więc do poniedziałku.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Śro gru 23, 2015 23:49 Re: Kotylion - dzieje się

ciotka59 pisze:W ubiegłą niedzielę, 13 grudnia, Kotylion uczestniczył w Bombce schroniskowej.
A dzisiaj byliśmy na kiermaszu vege, czyli na Vegilii, zorganizowanej w Tubajce.
Na początku było prawie pusto ale później zrobiło się naprawdę tłoczno.
Mieliśmy miejsce przy choince, dzielnie wspierało nas nex generation kotylionowe i nawet ciocia magicmada zasiliła naszą ekipkę.
Dzięki ciociu, że byłaś! Obrazek
Jedzenia było dużo ale i zainteresowanie naszym skromnym stoiskiem też było.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Miło było Was zobaczyć, stoisko miałyście super, Twoje kotki przesłodkie.
A z całej imprezy wyszedł dla mnie niezły bigos, bo się zainspirowałam tym wegetariańskim i też mam bigos wegetariański w domu:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 27, 2015 11:26 Re: Kotylion - dzieje się

Zapraszamy na nowa stronkę i pozdrawiamy poświątecznie:

https://www.facebook.com/Ptysiulek/

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8573
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pon gru 28, 2015 9:50 Re: Kotylion - dzieje się

jeden z kotów z zakładu pracy - duży Czarny Miś trafił w Wigilię do kliniki dr Szulca.
oko spuchnięte i całe zaropiałe i sklejone ropą. nie mogłam czekać do poniedziałku, bo bałam się, ze przez kilka dni może byc jeszcze gorzej.
Miś, choć łagodny, do transporterka wejść nie chciał, wycofywał sie i chował za ogrodzenie. na szczęście złapał się do klatki łapki i pognałyśmy z nim do lecznicy.
późna godziny, wszyscy spiesza na wigilie, a my z mama łapiemy kota i gnamy przez całe miasto :roll:
Ale cóz było robić?
Na szczęście po oględzinach - okazało się, ze rogówka cała, jedynie rozcięta powieka i stan zapalny.
kot młody - ok 2 letni, w buzi ładnie, w uszach lekki świerzb i pchły. Jajka od razu zostały wycięte, bo chłopak był jeszcze jajeczny.
Pani dr powiedziała, ze jest dobrze odżywiony :D
Od dopiero od niedawna przychodzi regularnie. Urzęduje razem z Czarnulka, która bardzo go nie lubi i to pewnie ona mu tak załatwiła to oko.
Miś bardzo zestresowany w lecznicy, ale będzie tam jeszcze musiał pobyć kilka dni. Oczko dzielnie sobie daje zakraplać, nie jest agresywny.
szkoda mi go, ale jak wytrzymał 4 dni, to chyba da rade jeszcze kilka. na szczęście ładnie je i się załatwia, wiec chyba nie jest tak najgorzej.
Oto Miś
Obrazek

mgska

 
Posty: 13377
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2015 9:52 Re: Kotylion - dzieje się

Marta, super, że go zgarnęłaś, fajny kocio :201494

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8573
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pon gru 28, 2015 9:55 Re: Kotylion - dzieje się

Piękny ten Miś :1luvu:
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5793
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Wto gru 29, 2015 7:46 Re: Kotylion - dzieje się

mgska pisze:jeden z kotów z zakładu pracy - duży Czarny Miś trafił w Wigilię do kliniki dr Szulca.
oko spuchnięte i całe zaropiałe i sklejone ropą. nie mogłam czekać do poniedziałku, bo bałam się, ze przez kilka dni może byc jeszcze gorzej.
Miś, choć łagodny, do transporterka wejść nie chciał, wycofywał sie i chował za ogrodzenie. na szczęście złapał się do klatki łapki i pognałyśmy z nim do lecznicy.
późna godziny, wszyscy spiesza na wigilie, a my z mama łapiemy kota i gnamy przez całe miasto :roll:
Ale cóz było robić?
Na szczęście po oględzinach - okazało się, ze rogówka cała, jedynie rozcięta powieka i stan zapalny.
kot młody - ok 2 letni, w buzi ładnie, w uszach lekki świerzb i pchły. Jajka od razu zostały wycięte, bo chłopak był jeszcze jajeczny.
Pani dr powiedziała, ze jest dobrze odżywiony :D
Od dopiero od niedawna przychodzi regularnie. Urzęduje razem z Czarnulka, która bardzo go nie lubi i to pewnie ona mu tak załatwiła to oko.
Miś bardzo zestresowany w lecznicy, ale będzie tam jeszcze musiał pobyć kilka dni. Oczko dzielnie sobie daje zakraplać, nie jest agresywny.
szkoda mi go, ale jak wytrzymał 4 dni, to chyba da rade jeszcze kilka. na szczęście ładnie je i się załatwia, wiec chyba nie jest tak najgorzej.
Oto Miś
Obrazek

Wczoraj oczko oglądała dr Kasia, ta powieka już się ładnie zagoiła, ale jest jeszcze stan zapalny (na rogówce/spojówce? :oops: ) nie zrozumiałam do końca, bo późno juz było... :oops:
w każdym bądź razie Mis reaguje na leczenie. jeszcze kilka dni i będzie mógł wrócić. dostanie w środę convenię, bo to chyba najlepsze rozwiązanie w jego przypadku, jeśli wraca na wolność.
pomyślałam, ze najlepiej byłoby go zabrać w piątek już po tych wystrzałach i wybuchach. w czwartek mógłby byc jeszcze w zbyt dużym szoku i jeszcze te fajerwerki wieczorem. wiec może nich w czwartek posiedzi jeszcze tam. za dużo na jeden dzień by było dla niego. a w piątek już będzie spokojniej.

mgska

 
Posty: 13377
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2015 11:36 Re: Kotylion - dzieje się

spokojnie chłopak da radę. Też nie lubię zostawiać kotów w szpitalu i martwię się, że tego nie przeżyją;-). Ale przeżywają, nawet te najbardziej dzikie.
mgska pisze:
mgska pisze:jeden z kotów z zakładu pracy - duży Czarny Miś trafił w Wigilię do kliniki dr Szulca.
oko spuchnięte i całe zaropiałe i sklejone ropą. nie mogłam czekać do poniedziałku, bo bałam się, ze przez kilka dni może byc jeszcze gorzej.
Miś, choć łagodny, do transporterka wejść nie chciał, wycofywał sie i chował za ogrodzenie. na szczęście złapał się do klatki łapki i pognałyśmy z nim do lecznicy.
późna godziny, wszyscy spiesza na wigilie, a my z mama łapiemy kota i gnamy przez całe miasto :roll:
Ale cóz było robić?
Na szczęście po oględzinach - okazało się, ze rogówka cała, jedynie rozcięta powieka i stan zapalny.
kot młody - ok 2 letni, w buzi ładnie, w uszach lekki świerzb i pchły. Jajka od razu zostały wycięte, bo chłopak był jeszcze jajeczny.
Pani dr powiedziała, ze jest dobrze odżywiony :D
Od dopiero od niedawna przychodzi regularnie. Urzęduje razem z Czarnulka, która bardzo go nie lubi i to pewnie ona mu tak załatwiła to oko.
Miś bardzo zestresowany w lecznicy, ale będzie tam jeszcze musiał pobyć kilka dni. Oczko dzielnie sobie daje zakraplać, nie jest agresywny.
szkoda mi go, ale jak wytrzymał 4 dni, to chyba da rade jeszcze kilka. na szczęście ładnie je i się załatwia, wiec chyba nie jest tak najgorzej.
Oto Miś
Obrazek

Wczoraj oczko oglądała dr Kasia, ta powieka już się ładnie zagoiła, ale jest jeszcze stan zapalny (na rogówce/spojówce? :oops: ) nie zrozumiałam do końca, bo późno juz było... :oops:
w każdym bądź razie Mis reaguje na leczenie. jeszcze kilka dni i będzie mógł wrócić. dostanie w środę convenię, bo to chyba najlepsze rozwiązanie w jego przypadku, jeśli wraca na wolność.
pomyślałam, ze najlepiej byłoby go zabrać w piątek już po tych wystrzałach i wybuchach. w czwartek mógłby byc jeszcze w zbyt dużym szoku i jeszcze te fajerwerki wieczorem. wiec może nich w czwartek posiedzi jeszcze tam. za dużo na jeden dzień by było dla niego. a w piątek już będzie spokojniej.
Obrazek['] 3.12.2015


Obrazek

aniaczymania

Avatar użytkownika
 
Posty: 521
Od: Sob lis 01, 2008 19:56
Lokalizacja: łódź

Post » Wto gru 29, 2015 12:13 Re: Kotylion - dzieje się

Dziękuję za słowa otuchy :ok:
byle do piątku i będzie mógł wrócić na swoje :)

a tymczasem zapomnieliśmy napisać o budkowaniu, które odbyło się... 2 tyg temu :oops:
było nas mało, budki trzeba było zbudować od podstaw, ale z każda kolejną szło nam coraz lepiej :D i udało się - powstały 4 piękne domki :ok:
był mały bałaganik :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mgska

 
Posty: 13377
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2015 15:00 Re: Kotylion - dzieje się

się działo, no! :oops: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2015 17:34 Re: Kotylion - dzieje się

super budki :) wow

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8573
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Śro gru 30, 2015 21:02 Re: Kotylion - dzieje się

Pamiętacie kicię po wypadku?
MuMu od tygodnia jest w Domu Tymczasowym :)
Rana powoli się goi, codziennie wymaga smarowania specjalnym preparatem, co kicia znosi dzielnie.
Jeszcze buczy i warczy, jak człowiek podchodzi, niepewna tego, co ja czeka, ale po chwili, jak się człowiek przełamie i zacznie miziać, to MuMu bywa, że podstawia brodę, daje się miziać i mruczy przy tym, wczoraj przy głaskaniu na bok się przewracała i łapki prostowała.
Od wczoraj zaczęła wychodzić na pokój i dzisiaj też cały dzień spędziła na wolności :) czyli poza klatką.
A to zdjęcia z domu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8573
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości