Maurycy - PCR ujemny :) - bazarek na FB :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2015 15:28 Maurycy - PCR ujemny :) - bazarek na FB :)

Witam,
Maurycy jest pięknym i dużym Kotem. Ma ok dwóch lat, ładną sierść, piękne umaszczenie, dobre samopoczucie .... i białaczkę.
Uratowany z ulicy przez dziewczyny z Rudy Śl, trafił do mnie na DT. Pierwsze dni spędził pod stołem, został wykastrowany i po tej kastracji ... wreszcie mi zaufał :).
Wita mnie w przedpokoju, opowiada i domaga się jedzenia. Można go wziąć na ręce, lubi się miziać, jest spokojny i niekłopotliwy.
W życiu bym nie powiedziała, że coś jest nie tak, testy zrobiłam, by miał komplet badań przed szybką adopcją... bo czekało go tylko szczepienie.
Los płata nieciekawe figle, ale kompletnie nie mamy na to wpływu
Zaczynam szukać dla niego domu bez kotów lub z kotem białaczkowym - czyli CUDU
Przy okazji na podpowiedzi, jak karmić co jeszcze zbadać, itd przebrnęłam już przez kilka wątków białaczkowych, ale wiedzy nigdy za dużo.
Moje koty izoluję ( mieszkają z moim ojcem ), ale dzieląc swój czas na dwa mieszkania mam wrażenie, że i Maurycemu i moim kotkom robię krzywdę
A oto Maurycy :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

Maurycy miał dosyć dużą diagnostykę w kierunku białaczki , no i przy okazji biochemi wyszła przekroczona kreatynina i 2 x przekroczony mocznik
Maurycy jest leczony w Lecznicy Centaur w Chorzowie u pana dr Tomasza Zameckiego.
Za jego zgodą zamieszczam opis diagnostyki i rokowań Maurycego
Nerki
Przesyłam wyniki Maurycego:
1. badanie ogólne moczu:
niski ciężar właściwy w połączeniu z białkomoczem w ilości ponad 0,3 g/l stanowi o chorobie nerek, pocieszający jest fakt nieaktywnego osadu bez wałeczków i tylko z pojedynczymi komórkami nabłonka przejściowego
2. stosunek białka do kreatyniny UP/C:
wg klasyfikacji IRIS przy wartościach u kota ponad 0,4 mówimy o realnym białkomoczu, kwestią osobną jest tu natomiast to czy ten białkomocz będzie trwały czyli czy po terapii dietetycznej i farmakologicznej utrzymywać się będzie ponad 2 do 4 tygodni - wtedy mówimy o białkomoczu trwałym (przy wartościach UPC ponad 2,0 właściwie nie było by już szans na ustąpienie białkomoczu po terapii lekowej)
3. kreatynina we krwi 2,33 mg% czyli w zakresie 1,6-2,8 przy ciężarze właściwym moczu poniżej 1035 i zmianach ultrasonograficznych w nerkach klasyfikuje kota wg IRIS w II stadium przewlekłej niewydolności nerek

plan terapeutyczny:
1. dieta nerkowa ścisła
2. leki z grupy ACEi - obniżające ciśnienie krwi i ograniczające białkomocz - lekiem z wyboru jest tu benazepril
po 2-3 tygodniach robimy mocznik i kreatyninę z krwi oraz UPC z moczu oraz kontrolujemy ciśnienie i podejmujemy decyzję czy nie wprowadzić blokera kanałów wapniowych - lek z wyboru to amlodypina

Białaczka ( Maurycy miał dwukrotnie dodatni test paskowy )
i teraz najciekawsza kwestia czyli ujemny wynik PCR w kierunku białaczki:
badanie wykrywa progenom wirusa zintegrowany z genomem gospodarza w jego komórkach jednakże wynik ujemny może wystąpić przy zakażeniu niewielkiej ilości komórek kota ponieważ specyficzność testu to właściwie 100% (czyli brak występowania wyników fałszywie dodatnich) ale ograniczona jest jego czułość czyli większe prawdopodobieństwo wyników fałszywie ujemnych (nie znalazłem danych na temat procentowo wyrażonej czułości ponieważ dla PCR nie ma już metody referencyjnej)

co to oznacza dla Maurycego?
jeśli zarażona jest niewielka ilość komórek to kot może być nadal w fazie przejściowej wiremii i ma szanse ją zwalczyć - należy ponownie wykonać test ELISA (płytkowy) po 6 tygodniach a przy dodatnim wyniku po kolejnych 10 tyg i w przypadku dwukrotnie dodatnich testów mówimy u niego o trwałej wiremii - tylko ona jest niebezpieczna
Podsumowując: azotemia i problemy z nerkami nie muszą być wcale związane z obecnością FeLV, zmiany ultrasonograficzne w nerkach wcale nie muszą mieć podłoża nowotworowego (nie wykonałem biopsji i nie widzę konieczności wykonania tak inwazyjnego badania). Musimy teraz zająć się nerkami i potwierdzić lub wykluczyć trwałą wiremię powtarzając testy ELISA. Kot jest w bardzo dobrej kondycji więc jeśli utrzyma się apetyt, masa ciała nie będzie spadać i parametry nerkowe nie pogorszą się to rokuję dla niego dobrze.


Liwia_ zrobiła na FB bazarek dla Maurycego - bardzo dziękuję :)
Zapraszam do oglądania i udostępniania :)https://www.facebook.com/events/448267588654761/
Ostatnio edytowano Pon mar 23, 2015 8:03 przez Yossariana, łącznie edytowano 6 razy

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 25, 2015 8:07 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Finanse Maurycego :)

FINANSE Maurycego
Wydatki weterynaryjne na Maurycego
Wizyta w lecznicy Smartvet 110 zł ( szczepienie, test Felv i FIV - paskowy )
Wizyta kontrolna w lecznicy Centaur - 24 zł
Lecznica Centaur - testy na białaczkę ( powtórny test paskowy i PCR ), badanie krwi z biochemią i rozmazem ręcznym, USG nerek i jamy brzusznej, badanie moczu z punkcji pęcherza - 380 zł
Wizyta w lecznicy Centaur 17.03 - badanie ciśnienia, leki - 37 zł
Razem na dzień 23.03.2015 - 551 zł

Wpływy z bazarków na forum Miau
Moc różności - 136 zł
Duża wiosna - 42 zł
Loteria - 80 zł ( 91 zł - 11 zł wysyłka )
Wpłata Ani Malecha - 100 zł
RAZEM na dzień 23.03.2015 - 358 zł

Kiermasz Sztuka ko(t)chania
Krystyna Lizak - 95 zł
Magdalena Manuela Radke - 50 zł
Beata Iglewska - 120 zł
RAZEM - 265 zł

Stan wpłat na dzień 1.04.2015 - 623 zł
Stan wydatków weterynaryjnych na dzień 1.04.2015 - 551 zł
Skarpeta Maurycego na dzień 1.04.2015 - +72 zł ( przeznaczona na dalsze leczenie i diagnostykę )

Wydatki dodatkowe
Karma zamówiona w ZooArt - 106 zł ( 2 kg RC Renal + 12 saszetek Renal tuńczyk) - mokra karma cieszy się dużym wzięciem więc robimy nowe zamówienie
Zamówienie Zooplus - 103 zł ( 24 saszetki Renal +12 puszek Kattovit Nieren )


Pochwalę się zdjęciami Maurycego
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Te piękne zdjęcia zrobiła forumowa Wera 2499 ( 1/2 Korciaczek :) ) - viewtopic.php?f=27&t=166968


to jeszcze dopiszę, że Maurycy w poprzednim DT ( był tam po złapaniu 4 dni ) nie okazywał żadnej agresji wobec innych kotów, zaczepiany się wycofywał. W ogóle to bardzo grzeczny kotek :), nie fuczy, nie buczy, nawet u weterynarza, drapie właściwie tylko drapak :)
Ostatnio edytowano Śro kwi 01, 2015 10:45 przez Yossariana, łącznie edytowano 12 razy

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 26, 2015 16:55 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Przepiękny ma pychol z tymi wielkimi policzkami :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12763
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 03, 2015 20:26 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Miałam koty białaczkowe, kilka wyadoptowałam, kilka odeszło za TM :cry: Opieka nad FeLV-kiem nie różni się od opieki nad kotem wolnym od tego wirusa.I wcale aż tak łatwo nie jest się zarazić, ale nie wolno lekceważyć.Koty pozytywne są wyjątkowe.Znałam i znam ich wiele, to wyjątkowe słodziaki, jakby chciały wyrównać to, że są w pewnym sensie pariasami w kocim świecie, nikt ich nie chce, ludzie boją się białaczki jak ognia.Takie koty należy kochać, dbać, aby miały jak najmniej stresu, dobrze karmić i już.Wiem o kotce, która po kilkunastu latach normalnego życia została przetestowana.Okazała się pozytywna, zawsze była jedynaczką i nic ten test nie zmienił.Z resztą warto test powtórzyć, bo bywa, że są one fałszywie pozytywne.Nauczyłam się żyć z kocią białaczką, nie boję się już tego tak bardzo.Mnóstwo kotów żyje w stadach, nikt ich nie testuje, bo wielu ludzi nawet nie słyszało o FeLV i nie ma jakiejś hekatomby.Na forum jest też wiele takich osób.
Spokojnie, poszukaj mu domu, gdzie byłby jedynakiem, ale najpierw powtórz test, najlepiej za miesiąc-dwa.Traktuj go jak każdego innego kota, po prostu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 03, 2015 21:08 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

ewar dziękuję za wpis :). Kot jest panem na moich włościach, moje koty już o jakiegoś czasu mieszkają piętro niżej z moim ojcem, ja biegam między mieszkaniami. Kot niestety jak na razie woli "pachnące" gourmenty niż karmę bezzbożową, je też chętnie kurczaka. Jestem umówiona z wetem na piątek na powtórzenie testów, to miesiąc po tym miał ostatni kontakt z kotami. Wet to ustalił. A kot faktycznie fajny, taki misiowaty :), grzeczny u weta, u mnie też nie rozrabia, zaczyna się bawić piłeczkami :)

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 04, 2015 6:46 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Napiszę Ci jeszcze, że koleżanka miała białaczkową kotkę, która z resztą umarła.Miała kontakt z jej kotami, jadły z jednej miski, wylizywały się.Żaden kot się nie zaraził.Ciągle piszę o moich dwóch tymczaskach, siostrach.Dostałam je z lecznicy.Ciągle przytulone do siebie, liżące się, śpiące w objęciach.Jedna jest pozytywna, druga zdrowa.Mieszkają w jednym domku.Kot zarazi się białaczką jeśli jest osłabiony, jeśli wirusa jest dużo.Podobno mało prawdopodobne jest zarażenie się przez korzystanie ze wspólnej kuwety czy misek, najbardziej przez krew, ale wirus białaczki został odkryty stosunkowo niedawno i niewiele tak naprawdę o nim wiadomo.Podobno kot może też zwalczyć wirusa, pcr pokaże, że jest jednak w kocie, ale nie będzie on zarażał.Koty mogą się razem bawić, nic się nie stanie.Tak robiliśmy w lecznicy, gdzie był białaczkowy kot.Miski schowane były na wszelki wypadek, koty się nie gryzły, ryzyko było praktycznie żadne.
AnielkaG i marta-po mają białaczkowe stada.Możesz je zapytać , mają doświadczenie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 04, 2015 8:24 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Ewar jeszcze raz bardzo dziękuję za te informacje :). Nie mam jeszcze tekstu ogłoszeń, ale na pewno dopiszę trochę o samej białaczce jeśli się potwierdzi. Mój wet mówi też, że im starszy kot tym bardziej bezpieczny w kwestii zarażania się. Dzisiaj Maurycy będzie miał profesjonalną sesję zdjęciową i jak tylko coś się wyjaśni z testami to będziemy mu robić ogłoszenia.
Maurycy to spokojny kot towarzyszący, trochę mało mu ludzia, więc chodzi ze mną nawet do łazienki. Siada na wiklinowym koszu i czeka :). Zaczyna "buszowaC" po mieszkaniu, ale grzecznie, fajnie, bo chyba poczuł się pewny i bezpieczny

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 04, 2015 10:46 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Białaczką zarażają się koty słabe, muszą walczyć ze sobą, kopulować i tak jak pisałam, wirusa musi być dużo.W ogłoszeniach warto napisać, że to FeLV, wirus, nie nowotwór.Nie chce mi się szukać wątku, na którym AnielkaG wyjaśniała, że koty białaczkowe wcale nie są droższe w utrzymaniu niż koty wolne od wirusa.Nie ma żadnej różnicy.Wirus może się też nigdy nie obudzić.A z resztą zdrowe koty też chorują, umierają z jakiegoś powodu.Jakoś niewiele osób boi się kota nerkowego, a białaczkowego już tak.Ja odwrotnie.pnn to wyrok, białaczka już niekoniecznie.Dom musi być niewychodzący, może być drugi kot też FeLV-ek, albo jakieś inne zwierzęta.Domek z pieskiem jak najbardziej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 06, 2015 11:42 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Ewar niestety białaczka się potwierdziła testem paskowym, robimy jeszcze PCR i pozostałe badania. Kot ma z lekka zaczerwienione dziąsła, poza tym jest w dobrej formie, ładnie się zaczyna bawić i miziać na potęgę :)

No piękny jestem nieprawdaż :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt mar 06, 2015 12:12 przez Yossariana, łącznie edytowano 1 raz

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2015 11:46 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

On jest ZJAWISKOWO piękny :1luvu: Tak, dziąsła przy białaczce są zaczerwienione, moje koty tak miały.Białaczka to nie wyrok, na szczęście, FeLV-ki też znajdują domy.Maurycy ma urodę, cudowny charakter, taki domek z pieskiem byłby dla niego idealny.Bardzo mu kibicuję :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 06, 2015 12:46 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

dziękujemy za zachwyty i dobre słowo :). Złe wiadomości przeplatają się z dobrymi. Dostałam maila z domu mojej poprzedniej tymczasowiczki Czarnej Mańki. Kotka ma się świetnie, rozrabia z rezydentem a Duzi kochają oba koty :)

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2015 13:52 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Uwielbiam takie pucołowate kocury! O białaczce się nie wypowiem, nie mam (na szczęście) doświadczenia, ale wierzę, że mądry dom znajdzie się na pewno.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12763
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 06, 2015 14:06 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82aczka_kot%C3%B3w
Tu jest napisane, że test należy powtórzyć po 60-90 dniach, nie wcześniej.
Podobny wątek viewtopic.php?f=1&t=167746
Białaczki się nie leczy, należy tylko o kota dbać, oszczędzać mu stresu, dobrze karmić i bardzo kochać.Mój Czaruś nie żył długo, kilka lat, ale on ledwo przeżył jako kociak.Umierał i dlatego dał się złapać, ogólnie był osłabiony.Może gdyby od razu trafił do domu byłoby inaczej? Tego nie wiem.Pomagało mu bardzo wygrzewanie się na słońcu, zawsze na wiosnę i w lecie czuł się bardzo dobrze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 06, 2015 14:21 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

ewar konsultowałam zrobienie testów z wetem, uważam że jest bardzo dobrym diagnostą , nie wiem może to faktycznie za szybko, ale chciałam coś więcej wiedzieć co w kocie siedzi, zanim zacznę go ogłaszać. Kot białaczkowy to normalny kot na którego trzeba bardziej zwracać uwagę :). Po wynikach badania krwi i biochemii, będę uzgadniać, czy jakoś można mu pomóc, wzmocnić odporność, coś zrobić w kwestii przyzębia. No i oczywiście dobrze karmić, miziać i kochać :).
Katia dzięki za zachwyty nad Maurycym :)

Yossariana

 
Posty: 3678
Od: Śro kwi 01, 2009 12:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2015 14:38 Re: Maurycy szuka swojego CUDU

Nie znajdę tego, ale na forum jest o kocie, który miał powtórzony test i okazał się negatywny.Świeża sprawa, nie wykopaliska.Nie kwestionuję kompetencji weta, podlinkowałam tylko artykuł.Naprawdę o białaczce mało wiadomo, to niedawno odkryty wirus, a w przypadku zwierząt badania kliniczne idą opornie.U ludzi trwa to strasznie długo, a co dopiero kotów.Błądzimy nieco, jak we mgle.Kiedyś prosiłam wetkę o konsultacje z jakimś profesorem w Warszawie, trochę specjalizującym się w tym i usłyszałam, że ewentualnie poleca interferon, ale też do końca nie jest przekonany.Z innymi specyfikami miałam dać sobie spokój.Zalecił dobrze karmić i kochać kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości