Fioletowe tymczasy II

[Kinnia]

płyniesz Ciocia, płyninininiesz że aż miło czytać
super, że tak dobrze poszły adopcje
gratuluję
super

[Patmol]

Je?

[violet]

Je, je, je
Nadrabia post, a państwo serwują smakołyki...
Nie mogła tak od razu?

Kiri jeszcze u mnie (po lewej) i w DS, nareszcie wyluzowana:


A Zula, jak się okazało, już pierwszej nocy wpakowała się nowym opiekunom do łóżka
Fotki z DS:


Niestety jej słabsza siostra Zuzia jakoś nie może wyzdrowieć.
Krople do oczu nie pomagają, do tego doszły objawy neurologiczne (?).
Czasami lekko zarzuca tyłem, albo siedzi drżąc na całym ciele.
Liże szyby i lustra. Jakieś niedobory?
Za chwilę jedziemy do weta.
Zuza:

[morelowa]

No, biedniutka , takie śliczne czarności

[Kinnia]

niedobory lub mdłości

sprawdziłabym koniecznie wątrobę na wszelkie sposoby mozliwe i niemożliwe
i trzustkę
powodów ataksji czy niedowładów może być wiele, u chorowitego kota bardzo prawdopodobne pochodzenie infekcyjne, intoksykacyjne różnego pochodzenia w tym związane z nagromadzonymi metabolitami
wykluczać trzeba kolejno, żmudna i kosztowna praca

trzymam łapki

[violet]

trzymam łapki

Dzięki
Wet uznał, że badania krwi nie są konieczne.
Jego zdaniem kotka ogólnie jest w dość dobrej kondycji, w oku jest niewielka poprawa (zmienił krople),
a niezborność mogła być wynikiem urazu (upadku?).
Mam obserwować, chronić przed urazami, a w razie powtórzenia ataków przyjechać.
Oby miał rację!

No, biedniutka , takie śliczne czarności

Biedniutka kicia użarła mnie u weta w palec do kości
W domu znowu słodziutka...

[morelowa]

Znaczy sił trochę kotek ma
Ale palca żal

[alab108]

Biedniutka kicia użarła mnie u weta w palec do kości

Zgrzytnęło?

[violet]

Zgrzytnęło?

A nie wiem – nie słyszałam, bo piszczałam z bólu
Kicia nadziała mój palec wskazujący na dolny kieł i zagryzła.
Dobrą chwilę trwało, zanim wet zdołał te drobne szczęki rozewrzeć czymś metalowym.
Trochę się darłam, krew lała się obficie, ale rękę trzymałam nieruchomo, coby nie zaszkodzić kotku

'Wszyscy na Zanzibarze' . Taka książka SF jest.
Robisz hurt. Jak już wydasz wszystkich z domu to odpocznij. No, chyba, że nie będziesz mogła wytrzymać bezczynności..

Chętnie bym przeczytała. Czytałaś może? Ma dobre recenzje.

Wydanie wszystkich raczej mi nie grozi.
Będę zadowolona, jeśli uda się zejść do liczby jednocyfrowej
I zmierzam w tym kierunku, bo oszczędności stopniały, a już wkrótce moje dochody będą znacznie niższe.
Ale:
tu drobna zakatarzona burasia lgnąca do każdego (zajęte oskrzela i świerzb w uszach; na szczęście wzięła ją na DT koleżanka),
tam młody kocurek Miziak (imię nieprzypadkowe; wezmę, gdy chociaż 1-2 koty wyadoptuję),
ówdzie jeszcze jakaś bieda potrzebująca pomocy...
A za chwilę sezon kociakowy przecież



"Niemiecka" pani Zuli zgłasza pretensje:
Zula wspina się po niej i siada na ramieniu. Miał był kotek, nie papuga
Poza tym czarnula zaczyna wybrzydzać z jedzeniem. A w stadzie nie grymasiła

Kiri je, bawi się i przytula.
Teraz ma na imię Szpulka. Ładnie i pasuje do niej.

Państwo od Mikesza jeszcze się przygotowują.
Pani od Zanzibara dla dzieci nie odezwała się więcej.

[morelowa]

Niemiecka pani powinna się cieszyć - ma w jednym kota i papugę. Ja bym sie cieszyła . Z papugi przede wszystkim

Czytasz SF?
Wszyscy na Zanzibarze, ma dobre recenzje, bo innym albo się nie chciało pisać, albo nie przebrnęli.. Żartuję. Ja nie lubię tego typu powieści. Ciężkie. Tzn ciężkie czytam, ale .. Ostatnio tyle postapo, że już nie mam na nie siły i optymizmu mi brakuje.
Mam kilka takich [SF ofc], które mogę czytać ponownie. Które potrzebuję mieć. A też są trudne - nie w czytaniu, ale w treści.

[Kinnia]

wet słuchał i słyszał co mówiłaś?

[Patmol]

biedna violet
jak palec?

[morelowa]

biedna violet
jak palec?

Żyjecie z palcem ?

[violet]

biedna violet
jak palec?

Żyjecie z palcem ?

Żyjemy

Niemiecka pani powinna się cieszyć - ma w jednym kota i papugę. Ja bym sie cieszyła . Z papugi przede wszystkim
Czytasz SF?

Pani cieszy się, oczywiście Zula jej nie odstępuje.
Podobnie Szpulka swoją panią.
Nowe opiekunki muszą teraz zastąpić nie tylko mnie, ale i kocie stadko

SF czytałam, bardzo dużo. Dawno, dawno, w przedkociej epoce
Teraz tylko wracam czasem do ulubionych książek.
Mam nadzieję nadrobić lektury, gdy przejdę na utrzymanie ZUS, już wkrótce.

wet słuchał i słyszał co mówiłaś?

Tak, jest bardzo dociekliwy, kota bada dokładnie.
Epizody z niedowładem nie powtórzyły się.
Może rzeczywiście spadła z wysokiego, chwiejnego już drapaka.
Albo skoczył na nią Kapsel lub Kenzo, to duże i silne kocurki, które Zuzę zaczepiają i wyraźnie denerwują.
Zuzka jako jedyna w stadzie nie jest jeszcze wykastrowana, może dlatego?
Przeniosłam ją do sypialni i siedzą tam teraz dwie burczymuchy, Kicia i Zuzia.
Najstarsza i najmłodsza. Spokój jest
Oczko też w końcu zaczyna wyglądać lepiej.

Kapsel i Kenzo:

[Kinnia]

brzusio