Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Znam Basię, ale ona też nie pomoże Kiedyś była na forum -Basia1968.
ewar pisze:We wtorek przejeżdżałam przez Jamnicę.To wiocha.Prosiłam już dawno p.Mariusza z Ogrodu św.Franciszka w Tarnobrzegu o pomoc psu na metrowym łańcuchu przy czymś, co nie było budą, ale deskami przykrytymi folią.W domu mieszka/mieszkała samotna pani.P.Mariusz obiecywał mi podjechać tam.Okazało się, że zapomniał i prosił o maila.Napisałam.Potem jeszcze na ich stronę na interwencjach.Dom jest rozebrany, pies został.Wygląda koszmarnie, umiera albo z głodu albo jest chory.Jest chudy i połamany.Zadzwoniłam i podziękowałam mu za dotrzymanie obietnicy.
Rozumiem, że wszystkie fundacje mają kłopoty, głównie finansowe.W Tarnobrzegu mają dużo zwierząt, w Kociej Wyspie kilkanaście kotów pod opieką, a tylko kilku wolontariuszy i tylko kilka DT, ale po co strzępić język? Po co obiecywać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości