KOTY Z BYTOMIA - KARMICIELKA NIE CHCE ODDAĆ KOTÓW...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2014 19:14 KOTY Z BYTOMIA - KARMICIELKA NIE CHCE ODDAĆ KOTÓW...

AKTUALIZACJA

KOCHANI!!!!
ALARM!!!!!


Karmicielka z Bytomia której kotom staram się pomagać idzie 10 stycznia do szpitala na operację.

Ma u siebie 4 kotki którymi nikt w tym czasie nie będzie się opiekował- karmicielka nie ma żadnej rodziny, ma problemy psychiczne( zdarzały jej się ataki słowne i niestety fizyczne na sąsiadów, wetów, pracowników Schroniska itp.) ).
Przez agresję kobiety nikt z sąsiadów nie chce mieć z nią nic wspólnego a co za tym idzie nikt kotami się nie zajmie..
Nie ma możliwości opieki nad kotami przez osoby trzecie- karmicielka nie pozwoli nikomu na wejście do jej mieszkania podczas jej nieobecności.. Dodatkowo po powrocie ze szpitala stwierdziła ,że nie da rady się nimi zajmować więc DT na czas pobytu w szpitalu odpada- tutaj trzeba szukać docelowo DS :(
Karmicielka stwierdziła, że kotki zostaną przez nią wypuszczone na podwórko na ten mróz bo nie ma możliwości dalej się nimi opiekować.

Niestety na osiedlu kotom grozi niebezpieczeństwo - ostatnio zostały spalone dwie budki dla kotów które wystawiła karmicielka - koty zdążyły z nich uciec ale zanim zdążyła dojechać straż pożarna budki spłonęły całkowicie.:(
Oczywiście nikt nic nie widział i nikt nic nie wie- sprawców nie znaleziono !

Jest tragedia - mam czas do 9 stycznia żeby znaleźć im chociażby tymczasy !!! :(

Jedna kotka jest czarna,duża mega mizista, 2 bure ( to są siostry Tygryska z wcześniejszego miotu którego udało mi się wyadoptować do cudownego domku u Joanna Majewska ) i jedna tricolorka.
Zrobiłam prowizoryczne zdjęcia.
Te koty nie mogą wylądować na ulicy zwłaszcza,że idą takie mrozy- one sobie nie poradzą !!!

Błagam popytajcie znajomych czy ktoś nie może przygarnąć kota na tymczas lub na stałe- transport załatwię w dowolne miejsce w Polsce
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na FB w grupie koty pojawił się post:

"Alarm!!! na ul Godulskiej w Bytomiu Szombierkach , przy wieżowcu leżą dwa chore ,małe kotki ,dałam jeść ,ale nie mogę zabrać ,bo mam swoje kociska i wielkiego owczarka,kotki mają chore noski i oczka ,POMOCY!!!"

Poszukiwane osoby do jakiejkolwiek pomocy.

Okazało się,że znajdują się tam inne oswojone koty,które pilnie szukają DT, w tym także biedna kotka :(


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 13, 2015 1:54 przez Ania G, łącznie edytowano 7 razy
"...i w swoim cierpieniu odnajdziesz radość, jeśli jego celem będzie ratowanie czyjegoś życia"

ZENUŚ -MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA 17.06.2014 ['] LALUŚ 05.11.2013[']
Obrazek Obrazek

Ania G

 
Posty: 634
Od: Pt paź 15, 2010 19:44
Lokalizacja: Śląskie

Post » Wto paź 14, 2014 20:43 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

potrzebne podnoszenie...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto paź 14, 2014 20:48 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

jestem
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 14, 2014 20:56 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

mar9 pisze:jestem



Dziękuję za podniesienie...


Wiem jeszcze tyle,że to rodzeństwo,kotka jest wysterylizowana, ma problem z tylnymi nóżkami, tak jakby byla po wypadku,czy jakby ją ktoś kopnął.


Nikt nie zna nikomu z Bytomia?(Szombierki)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto paź 14, 2014 21:09 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Po przeczytaniu ogłoszenia Pani Jolanty na facebooku z prośbą o pomoc i informacją, że maluchy są w złym stanie pojechałyśmy po pracy z mamą na podaną w ogłoszeniu ulicę poszukać tych kociaków ( niestety na wiadomości Pani Jolanta nie odpowiadała- była w pracy) a mnie nie dawała spokoju myśl,że maluchy umierają gdzieś w tej potwornej ulewie...
Po wyjściu z samochodu spotkałyśmy Panią która akurat podchodziła do budki zbudowanej dla kotów i zagadnęłyśmy czy przypadkiem nie widziała tych kociaków/nie wie gdzie przebywają.
Pani stwierdziła, że nie widziała ich ale zaczęła prosić nas o pomoc dla kotów które dokarmia..
To matka ( jeszcze nie wysterylizowana- półdzika) i dwoje jej dzieci - kot i kotka w wieku ok 6 m-cy.
Dzieciaki zostały już wysterylizowane przez Schron w Bytomiu.
Niestety nie są w dobrym stanie :(
Kotek ma jedno oczko delikatnie ropiejące ( podobno końcówka kk- tak twierdzi karmicielka) i ma duży brzuch- zakładam,że jest bardzo zarobaczony..
Niestety koteczka jest w gorszym stanie.
Jest prawie połowę mniejsza od kocurka, wychudzona i ma problemy z tylnymi łapkami ( albo po uderzeniu/kopnięciu albo po potrąceniu - tego nie wiemy).
Jak chodzi jej "tył" jest zbyt nisko i delikatnie powłóczy nogami... :(

Pani karmicielka twierdzi,że szukała poocy w Schronisku, dzwoniła do okolicznych organizacji i pomimo kilku zapewnien,że cos się "wymyśli" do tej pory żadnej pomocy nie otrzymała.

Kobieta nie ma pieniędzy na weterynarza i leki dla kotów, kupuje im w miarę możliwości jedzenie.
Budki dla kotów postawiła- niestety wielokrotnie ludzie je zniszczyli.
Sama jej chora, ma problemy z poruszaniem się i utrzymuje się tylko z niskiej renty.
Jest potwornie znerwicowana- w jednej chwili błaga o pomoc w drugiej atakuje wszystkich,że nikt jej nie pomaga ( nam też się oberwało, że szukamy kotów na osiedlu zamiast pomóc tym które ona dokarmia).
Cała sytuacja ją przerosła.. :(
Kobieta nie ma żadnego telefonu- podała nam tylko adres pod którym możemy ją znaleźć.

Szukamy bardzo pilnie tymczasu dla:

Koteczki z problemami z nogami
Kocurka z niedoleczonym kk

oraz
dwóch maluchów z kk ( jeśli uda nam się je złapać- dostaliśmy przed chwila dokładny adres pod którym blokiem przebywają )

Dom tymczasowy będzie miał zapewnioną karmę, żwirek, wizyty u weta itp.
Transport do DT również załatwię.
Ogłoszenia adopcyjne, wydarzenie na fb również zrobię.

Bardzo proszę o pomoc - wiem,że wiekszość z nas jest potwornie zakocona ale może ktoś znajdzie u siebie miejsce choćby dla jednego z tych kotów ??
"...i w swoim cierpieniu odnajdziesz radość, jeśli jego celem będzie ratowanie czyjegoś życia"

ZENUŚ -MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA 17.06.2014 ['] LALUŚ 05.11.2013[']
Obrazek Obrazek

Ania G

 
Posty: 634
Od: Pt paź 15, 2010 19:44
Lokalizacja: Śląskie

Post » Wto paź 14, 2014 21:48 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Zaznaczę, bo nic nie dam rady lokalowo pomóc, ale jakby co na weta się dorzucę.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 14, 2014 21:52 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Alienor pisze:Zaznaczę, bo nic nie dam rady lokalowo pomóc, ale jakby co na weta się dorzucę.


Dziękuję Marzenko.

Jutro po pracy jadę pod podany przez Panią Jolę adres - jeśli uda mi się złapać maluchy dam znać w jakim są stanie.

Piszę, dzwonię gdzie tylko się da na razie bez rezultatów- wszyscy są na maxa zakoceni albo mają wirusówki :(
"...i w swoim cierpieniu odnajdziesz radość, jeśli jego celem będzie ratowanie czyjegoś życia"

ZENUŚ -MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA 17.06.2014 ['] LALUŚ 05.11.2013[']
Obrazek Obrazek

Ania G

 
Posty: 634
Od: Pt paź 15, 2010 19:44
Lokalizacja: Śląskie

Post » Śro paź 15, 2014 13:54 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Dajcie znać, jak już będzie coś więcej wiadomo :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 15, 2014 17:57 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

mogę tylko podnieść do góry, sorry, ale zakocona jestem po dach
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 15, 2014 18:22 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

w góre...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 16, 2014 0:30 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Byłam dzisiaj pod podanym adresem- okazało się,że kociaki o których alarmowała Pani na Fb to te same rodzeństwo które pokazała nam karmicielka..
Kotka powłóczy tylnymi nogami od dłuższego czasu- karmicielka twierdzi, że jak była mniejsza to aż tak bardzo nie było widoczne - ostatnio ten stan się pogorszył - czy dlatego, że rosną kości i coś uciska na kręgosłup nie wiadomo równie dobrze ktoś mógł kotkę kopnąć lub potrącić i pogorszył się jej stan.. Kotka i jej brat trafią do Fundacji Azylu Koci Świat na diagnozę i leczenie.

Podczas rozmowy z karmicielką kątem oka widzę w jednej z budek rude futerko więc pytam co to za kot.
Karmicielka odpowiada mi,że od 4 dni w budce leży dokarmiany przez nią kot i kona..
Takich słów użyła!
Nogi się przede mną ugięły..
Pytam jak to kona od czterech dni i nikt nie udzielił mu pomocy?!
Oczywiście odpowiedź,że ona pieniędzy nie ma, nikt jej nie pomaga, ona chora jest i nawet nie ma jak i nie ma za co kota do weta zanieść.
Mama leci do auta po transporter ja wyciągam umierającego kota z budki i nagle dowiaduję się,że karmicilka nie chce żeby weterynarz usypiał kota to uspanie to zabijanie i cierpienie niewyobrażalne dla kota.... Jeśli kot jest umierający to ma umrzeć " pod chmurką" w swojej budce gdzie czuje się bezpieczny..
Ręce mi opadły kot umiera i nie ma czasu na błaganie żeby nam go oddała.
Pierwsza myśl jaka mi do głowy przyszła żeby kota oddała to zapewnienie,że kot może być w takim stanie przez pasożyty m.in. przez tasiemca,że na pewno nie jest śmiertelnie chory i zawieziemy go tylko na badania nikt kota nie będzie usypiać.
Karmicielka zgadza się więc pakujemy się do auta i pędzimy do weta.
Kot w stanie tragicznym sam szkielet i skóra :(
Waży zaledwie 2,4 kg a jego ciało pokrywają dziesiątki pcheł i larwy much!
Pierwszy raz cos takiego widziałam :(
Po odpchleniu na stole zrobiło się czarno od nieżywych pcheł...
Kot nie jest w stanie ustać na nogach, potwornie odwodniony :(
Robimy morfologie i biochemię.
Wyniki nie są najgorsze - stan zapalny jest, kreatynina na poziomie 1,64 ,ma podwyższony cukier.
Wątroba w normie.
Niestety test na fiv/felv wyszedł dodatni na fiv :(
Mały dostał kroplówkę odżywczą, antybiotyk,lek przeciwzapalny i przeciwbólowy.
Postanowiłyśmy o niego zawalczyć.

Bartuś- bo takie imię otrzymał od nas- pomimo igieł, kroplówek, badania znosił wszystko cierpliwie wtulając się w człowieka i delikatnie mrucząc.

Obecnie Bartus jest w suszarni u mojej mamy w dużej klatce - na 99% pojedzie jutro do baaardzo awaryjnego DT.
Potrzebne będzie wsparcie na jego diagnozowanie i leczenie :(

Szukamy osoby z Bytomia i okolic Szombierek która pomoże ogarnąć temat tej karmicielki i kotów które jeszcze tam zostały.. :(
Karmicielka ma podobno w domu trzy swoje koty w tym jedna kotka jest chora- ma okropne strupy na skórze prawdopodobnie spowodowane ugryzieniami pcheł :(

Jutro będziemy u karmicielki z Fiprexem spróbujemy odpchlić wszystkie koty - niestety nie jesteśmy w stanie we dwie ogarnąć tego wszystkiego - w domu mamy białaczkowego Czesia który wymaga podawania leków, kroplówek itp. nie wspominając o reszcie tymczasów i rezydentach :(

ObrazekObrazek

Obrazek Obrazek

Rodzeństwo
Obrazek Obrazek

Koteczka
Obrazek

Budki dla kotów
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon paź 20, 2014 22:26 przez Ania G, łącznie edytowano 1 raz
"...i w swoim cierpieniu odnajdziesz radość, jeśli jego celem będzie ratowanie czyjegoś życia"

ZENUŚ -MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA 17.06.2014 ['] LALUŚ 05.11.2013[']
Obrazek Obrazek

Ania G

 
Posty: 634
Od: Pt paź 15, 2010 19:44
Lokalizacja: Śląskie

Post » Czw paź 16, 2014 6:43 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

Biedak :( . Taki wychudzony, chory - jak można było spokojnie patrzeć na tyle cierpienia :evil: ?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 16, 2014 8:11 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

mieszkam niedaleko ... wiem gdzie przebywają kociaki -mają otwarte okienko do piwnicy.Próbowałam się z nimi "zaprzyjaźnić " żeby złapać choć jednego,ale one nie chciały :( wyjadły karmę i uciekły do okienka. W tym bloku mieszka pani karmicielka,ale z opowiadań mieszkańców-kobieta niebezpieczna... mam trochę stracha,kobiety nie znam,nie spotkałam.3 razy w tygodniu zanoszę pudełko jedzonka,ale kociaków nie widać,przynajmniej wieczorem bo wtedy tam chodzę.Koło mojego bloku kręcił się rudy kocur,bardzo przyjazny,miziak i mruczek,ale daaawno go nie widziałam.Szwedał się koło hali sportowej,teraz go nie ma,może to ten sam? może zawędrował na Roweckiego? Na Orzegowskiej/Godulskiej na światłach po prawej stronie jest kamienica i knajpa z Harnasiem,tam w piwnicy też mieszkają koty dokarmiane przez lokatorów-nie wiem czy dalej tam są bo dawno ich nie widziałam.Latem pojawiły sie tam male kociaki,zaropiałe od nosa po ogon ,jakaś pani zadzwoniła po straż miejską ta do schroniska i kociaki zabrali... nie wiem czy tam jeszcze przebywają jakieś koty .Na Grota Roweckiego mieszkają bure na Godulskiej były biało-czarne.

staruszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 207
Od: Pon sie 06, 2012 23:46
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 16, 2014 19:37 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

o Boże...:(

Czyli Rudy i rodzeństwo będą bezpieczni, tak?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob paź 18, 2014 10:47 Re: ALARM !BYTOM poszukiwane osoby.chore koty :( problem z ł

justyna8585 pisze:o Boże...:(

Czyli Rudy i rodzeństwo będą bezpieczni, tak?

Tak.
Rudy już jest w DT a rodzeństwo dzisiaj zabieramy do DT :)
Potem mają trafić na diagnozę i leczenie do Warszawy - przejmie je Fundacja Azylu Koci Świat.
"...i w swoim cierpieniu odnajdziesz radość, jeśli jego celem będzie ratowanie czyjegoś życia"

ZENUŚ -MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA 17.06.2014 ['] LALUŚ 05.11.2013[']
Obrazek Obrazek

Ania G

 
Posty: 634
Od: Pt paź 15, 2010 19:44
Lokalizacja: Śląskie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości