Szukam domu dla Małej czarnej. Z powodu bardzo ciężkiej sytuacji znajoma musi znaleźć swoim kotkom dobry, kochający dom

Ja biorę do siebie Tequilę - jako że nie boi się psów, Mała przed psami chowa się pod łóżkiem, a mój pies ma adhd i nie dałby jej żyć w spokoju, nie chcemy jej fundować oprócz stresu związanego ze zmianą właściciela i mieszkania stresu związanego z wyjątkowo nadpobudliwym psem

Kotki mieszkały razem, są przyzwyczajone do obecności innych kotów, ale nie są ze sobą bardzo związane (nie śpią razem, nie bawią się razem, mają zupełnie inne charaktery), są jak ying i yang. Mała jest wyjątkowo towarzyska, lubi się bawić, wręcz wita każdego gościa, jest kociakiem uratowanym od utopienia, wykarmionym na strzykawce, śliczny czarny dachowiec ze lśniącą sierścią małym białym kołnierzem pod szyją, brzuszkiem i białymi skarpetami, jest łagodna, ufna, taka przylepka

Lata lecą a ona wciąż lubi się bawić jak kociak.Po żadnej z nich nie widać wieku, ani po charakterze ani po wyglądzie. Obie kotki mają po 10 lat, są wysterylizowane, zdrowe, grzeczne i wychowane - nie niszczą nic w domu, są nauczone żeby nie wskakiwać na meble, potrzeby załatwiają w kuwecie. W domu nie ma efektu jak po przejściu tsunami

Nie były wychodzące. Mimo że "zwykłej" Małej może być ciężko znaleźć dom, zapewniamy że jest naprawdę niezwykła charakternie - kocha ludzi, wszystkich, momentalnie do nowych podchodzi, bawi się, zaczepia, wchodzi do torebki

to mam nadzieję że dla niej też znajdzie się ktoś kto ją pokocha

Kotki są w Krakowie, obie można poznać i się w nich zakochać

Ja kocham obie, ale nie mogę wziąć dwóch kotów do siebie, a w tym takiego który boi się psów

Do rodziny nie może ich oddać, mają dwa wychodzące niewykastrowane kocury które walczą z innymi kotami i ze sobą nawzajem, a rodzina nie zgadza się na kastrację mimo tego że znajoma proponowała że pokryje koszty.
Raczej nie miały kontaktu z innymi kotami, ale będziemy dla pewności w tym tygodniu robić testy na FIV i FeLV. Znajoma chce też założyć im chipy na nowych właścicieli.
Tequila idzie do mnie w sobotę za tydzień (10 maja), bo mam wtedy kilka dni wolnego żeby pomóc jej się zaaklimatyzować, poznać mnie i mieszkanie (z psem ją poznam później, jak będzie czuła się pewniej w nowym domu, a psiak chwilowo będzie hasał na wiosce w ogrodzie u rodziców), a dla Małej szukamy dalej dobrego domu.
Jeśli nie uda się znaleźć ds dla Małej, to będziemy szukać płatnego dt (znajoma zapewnia pełny zwrot kosztów karmy, żwirku, weta itd.), na około rok, chociaż znajoma wolałaby znaleźć ds żeby oszczędzić kici przeprowadzek, przyzwyczajania do ludzi, to jeśli nie będzie chętnego ds, zdecyduje się na płatny tymczas.
Zdjęcia Małej:





