Cień, dymny kocurek z lękliwego kocurka w króla podwórka :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 08, 2014 20:53 Cień, dymny kocurek z lękliwego kocurka w króla podwórka :D

Do naszego mieszkania ,na tymczas, trafił przecudnej urody kociak , o idealnie pasującym do niego imieniu: Cień
Kociak był na tymczasie u uzytkowniczki : ulvhedinn, niestety nie było czasu aby go doswajać. Jest tu jeden dzień a już widzę że czasu i cierpliwości będzie potrzeba dużo...

Kociak jest przecudny. Zdjęcie nie jest w stanie oddać jego koloru.
Dymny około 5 miesięczny kocurek o orientalnej budowie :D
Po doswojeniu będzie do adopcji tylko w dobre ręce ;) Biorąc pod uwagę jego dziką naturę raczej do domu niewychodzącego.
Na razie zakładam mu wątek , i będę pisać o postępach , może ktoś kociaka sobie wypatrzy.
Zdjęcie jeszcze ze starego domu
Obrazek

Wczoraj gdy do nas trafił schował się w łazience, a że z łazienki musimy, czy chcemy czy nie, korzystać w końcu trzeba było do niej wejść... Gdy tylko zapaliliśmy światło kocurek wyskoczył jak z procy i zaczął panikować skacząc po ścianach. Wystraszyliśmy się i zostawiliśmy go samego. Potem znalazł sobie bezpieczne miejsce pod ręcznikami, a noc jak rano się okazało spędził za pralką , nie wiem czy nie mógł stamtąd wyjść, czy tak się bał ale biedny aż się tam załatwił... Kociak nie daje się dotknąć. Dzisiaj już jest lepiej bo siedzi w różnych ciemnych miejscach w pokoju , razem z nami. Złapać się nie da, ale zaczął wychodzić w obrębie metra od kryjówki gdy znajdujemy się w pokoju :D Wyszedł do kuwety i do miski z wodą. jedzenie podrzucałam mu już wcześniej pod nosek gdy był zakamuflowany w swoich kryjówkach ;)
Jutro mam nadzieje jeszcze bardziej się otworzy i będę mogła zrobić jakieś zdjęcia ;)
Na razie nie ryzykowałabym oddając go do adopcji ale mam nadzieje że szybko się oswoi całkiem.
Kociak nie jest dziki, jest wystraszony i nie do końca ufa ludziom. Mam nadzieje że szybko uda nam się jego zaufanie zdobyć ;)

Trzymajcie kciuki za postępy, może ktoś się w małym zakocha od pierwszego wejrzenia :lol: ?
Ostatnio edytowano Pt lut 28, 2014 11:03 przez nigna, łącznie edytowano 3 razy

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Śro sty 08, 2014 21:27 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Z opisu wynika,że wszystko jest na dobrej drodze i to kwestia czasu, aby się oswoił i zaufał.
W dobrych warunkach przestanie się bać.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Śro sty 08, 2014 23:14 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

No to trzymamy kciuki za postępy w oswajaniu :ok:
A jak Lunka reaguje na nowego lokatora?
Ładny jest :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19042
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sty 08, 2014 23:57 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Kociak wyszedł zza sofy, siedzi i obserwuje nas z bezpiecznej pozycji. Jest przesłodki :1luvu: Do tego strasznie zmęczony emocjami i dosłownie zasypia na siedząco. Zaraz gasimy światło i idziemy spać coby go nie męczyć. Dał się pogłaskać po mordce gdy był w pozycji z której uciec nie mógł :D
Lunka hm... zaczęła już maltretowanie nowego lokatora :D Od jakiejś godziny biega dookoła niego , na początku mały się bał bo terrorystka skakała mu na głowę gdy tylko wychodził z ukrycia o.O
Ale teraz już chyba zrozumiał że ten typ tak ma i jedynie patrzy na jej wygłupy :D Mam wrażenie że chciałby się do zabawy dołączyć.. ale niestety na razie boi się wyjść dalej niż w okolice sofy :D
Wciął przed chwilą 2 miski Animondy , i wypił strasznie dużo wody.. biedak całą noc i prawie cały dzień nie zmrużył oka i nic nie miał w pyszczku ; / Mimo że w nocy było cicho a miseczki w łazience gdzie nas nie było...

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sty 09, 2014 0:27 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

nigna- dziękuje przeogromnie i za DT dla Cienia (miała być to kotka, a wyszło..... wyszły jajka ;) ). I za wątek też :)

Cień naprawdę potrzebuje uwagi i czasu poświęconego na dooswajanie, w dodatku u nigny ma ograniczoną przestrzeń życiową i tylko jednego kota do towarzystwa. A u mnie stado zwierzów, mieszkanie z milionem kryjówek, oraz kupa kotów (więc ja mu byłam potrzebna jak dziura w moście)- czyli warunki do oswajania żadne, a na dokładkę pokomplikowała mi się sytuacja życiowa (bardzo ciężko chora jest moja ciocia i czas muszę dzielić między swoje mieszkanie i zwierzęta i jej mieszkanie i zdrowie, a tak naprawdę wymaga oieki niemal całodobowej :( )
Propozycja DT u nigny spadła z nieba :1luvu:


nigna, Gibutkowa mówiła mi że mają jeszcze Kalm-Aid, którego nie zużył Gizmo- może by się przydał?
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 09, 2014 2:26 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Czas czyni cuda, oczywiście że będzie dobrze. Żaden kot nie wytrzyma długo za kanapą gdy dookoła życie, ciekawość to potężna siła :)

Śliczny rzeczywiście, pozować jeszcze się nauczy :ok:
Jeśli wolę koty od psów to dlatego, że nikt na świecie nigdy nie widział kota policyjnego.
(c) Jean Cocteau

JJR

 
Posty: 61
Od: Pt gru 13, 2013 0:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 09, 2014 7:39 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

ulvhedinn : Napiszę do niej , może chłopak się uspokoi. Choć i tak jest już o niebo lepiej ;) Właśnie miałam pytać co on jadał u Ciebie ;)? Bo stres + pewnie zmiana karmy spowodowała niestety biegunkę ; / biedak ciągle łazi do kuwety. Ale przy takiej towarzyszce to się nie dziwie.... Dzisiaj sypnę im tylko suche i zobaczymy jak będzie wieczorem. Jak się nic nie zmieni pójdę jutro po lekarstwa do apteki ;) W nocy koty chyba łaziły po całym domu bo w łazience zastałam pogrom :D ( trzeba ją zamykać obowiązkowo...) nie wiem czy się bawiły razem czy to była bardziej zabawa w kotka i myszkę w wykonaniu Luny... mam nadzieje że to pierwsze.

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sty 09, 2014 13:29 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

udało mi się cyknąć fotkę , bo troszkę się uspokoił ;) właśnie w tym miejsce kociak daje się głaskać :D
Obrazek

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sty 09, 2014 18:18 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Jak tak czytam o kociaku (z angielska Shadow brzmi bardziej tajemniczo ;) ) to mi się przypomina, jak mój chłop oswajał naszego syjamkowatego Leonka. Duuużo gorzej było z oswojeniem Leona, bo on jeszcze miał te swoje napady lęku ale i tak w porównaniu z tym co było a co jest teraz to... no nie ma porównania. Chłop mój kilka tygodni wisiał głową w dół z łóżka pod którym się Leonek chował i go miział. Teraz nawet możemy na chwilę Leona na ręce wziąć i wyprzytulać :) Oswajanie wymaga czasu i cierpliwości, postępy będą może początkowo małe i mało widoczne ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej :ok: Szczególnie, że Shadow nie wygląda mi na bardzo ciężki do oswojenia przypadek, tak że na pewno dacie radę, chłopaka wyciągnąć na koty :mrgreen:

KalmAid jest w trakcie poszukiwań, zginął gdzieś w akcji przenosin z jednego DT do drugiego. Jak się znajdzie to dam znać. Szkoda by było gdyby się nie znalazł, bo chyba tylko dwie dawki były podane Gizmo.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 09, 2014 18:37 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

ObrazekTutaj jest wątek osoby z Krakowa , która szuka dymnego kota do adopcji :
viewtopic.php?f=13&t=159638

może rzućcie okiem . :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw sty 09, 2014 20:33 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Monika_Krk: Z tego co widzę to szukają kociaka na teraz ;) A niestety nie wiem ile zajmie nam oswajanie kociaka. Nie chce ryzykować oddając go kiedy jeszcze jest taki "wrażliwy". Napisze do nich , ale musieliby poczekać na kociaka a nie jestem w stanie określić ile...

Kociak dzisiaj znowu zrobił krok do tyłu bo wystraszył się strasznie gdy chłopak podniósł kocyk który był na drapaku , a pod spodem był Cień. No ale na szczęście głaskać się daje , gdy nie ma jak się cofnąć ;) teraz niestety siedzi za kanapą,ale raz na jakiś czas wystawia główkę i sprawdza co się dzieje :D


Gibutkowa: My też do niego mówimy raczej Shadow niż Cień :D No ale w książęce ma Cień więc tak już napisałam też w wątku ;) Ja tak wczoraj pół godziny wisiałam na toalecie żeby kociaka wymiziać i jednocześnie nie wystraszyć :D

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Czw sty 09, 2014 23:59 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Bardzo przypomina Leonka w początkowej fazie pobytu u nas na DT. Leonek za szybko poszedł do DS i jeszcze tam był remont i Leon potem zaczął sikać wszędzie, całkiem się w sobie zamknął, a nocami miał napady lęku. Wrócił do nas i już został - mój TŻ go oswajał, ma podejście do takich zamkniętych w sobie kotów. Dodatkowo też myślę, że nie udałoby nam się tak oswoić Leonka bez pomocy naszego niezastąpionego w takich sytuacjach kota terapeutycznego z Konina - Mieczysława :mrgreen: Jest pod tym względem cudowny - zawsze bardzo pomaga nowym kotom oswoić się z nowym miejscem, zawsze gotów żeby się zakolegować ale nie na siłę i na chama, podchodzi powoli, jak nowy syczy lub się chowa to Miecio siada i czeka, aż nowy się uspokoi i znów próbuje podchodzić kawałeczek bliżej. W życiu czegoś podobnego nie widziałam, tak jakby kot oswajał kota :)

Myślę, że małymi kroczkami trzeba Shadowa oswajać, nie spieszyć się z wydawaniem do DS. Dajcie mu do spania niewypraną koszulkę Twojego chłopa - dla kota męski pot to zapach bardzo podobny do kocich feromonów ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 10, 2014 8:37 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Przywitam się u cudownego Cienia!. Mocno trzymam kciuki za socjalizację i w odpowiednim czasie - za znalezienie super domku dla chłopczyka, jest piękny. My adoptowaliśmy dymnego kotka ze schroniska w Rudzie Śląskiej, malutki jest bardzo miziasty, ale chorutki jeszcze i boi się np. wody z prysznica, wciska się wtedy pomiędzy toaletę a ścianę, odkurzacza również się boi. Będzie dobrze jednak, potrzebuje czasu :) Tak jak i Cień :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ps. zaznaczę sobie wątek kocurka i będę zaglądała :)

Pozdrawiam
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt sty 10, 2014 11:11 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Ależ ten Marcel ma uśmiech :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 10, 2014 20:59 Re: Cień, czy uda mu się zaufać człowiekowi ..?

Hmm ... nawet za bardzo nie wiem co napisać o.O Rano już klikałam żeby się pożalić, że oba kociaki mają straszne rozwolnienie... Ale pomyślałam że nie będę nikogo na zapas martwić, kupie lekarstwa i poczekam do wieczora. Cień bez zmian przez cały dzień. Nawet powiedziałabym że było momentami gorzej bo nawet pogłaskać się nie dał... Wracam ze stajni, siadam przed komputerem i co ? Cień wyszedł zza kanapy i zaczął się bawić z Luną. Na początku niepewnie i nerwowo... A teraz ? Biega prawie po całym mieszkaniu( skutecznie omijając cześć w której my siedzimy ale cóż :D ) , zwiedza co się da :D Chyba za długo siedział w jednym miejscu jak na kociaka bo zaczyna mu odbijać :D Nie przeszkadza mu że patrzymy... gdzie jeszcze rano wystarczyło spojrzeć żeby zniknął na kilka godzin w schronieniu.. Po ścianach skaczę. Bawi się myszkami, drapie w drapak ( i na moje nieszczęście też w kanapę ...) nawet prawie się zapomniał i przybiegł metr odemnie gdy machałam myszką :D Niesamowita zmiana w ciągu kilku godzin... Mam chyba kota terapeutę :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Do tego ma krawacik ; o Czego wcześniej nie dało się zauważyć gdy tak siedział skulony. Już go uwielbiam <3

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości