Kociak był na tymczasie u uzytkowniczki : ulvhedinn, niestety nie było czasu aby go doswajać. Jest tu jeden dzień a już widzę że czasu i cierpliwości będzie potrzeba dużo...
Kociak jest przecudny. Zdjęcie nie jest w stanie oddać jego koloru.
Dymny około 5 miesięczny kocurek o orientalnej budowie

Po doswojeniu będzie do adopcji tylko w dobre ręce

Na razie zakładam mu wątek , i będę pisać o postępach , może ktoś kociaka sobie wypatrzy.
Zdjęcie jeszcze ze starego domu

Wczoraj gdy do nas trafił schował się w łazience, a że z łazienki musimy, czy chcemy czy nie, korzystać w końcu trzeba było do niej wejść... Gdy tylko zapaliliśmy światło kocurek wyskoczył jak z procy i zaczął panikować skacząc po ścianach. Wystraszyliśmy się i zostawiliśmy go samego. Potem znalazł sobie bezpieczne miejsce pod ręcznikami, a noc jak rano się okazało spędził za pralką , nie wiem czy nie mógł stamtąd wyjść, czy tak się bał ale biedny aż się tam załatwił... Kociak nie daje się dotknąć. Dzisiaj już jest lepiej bo siedzi w różnych ciemnych miejscach w pokoju , razem z nami. Złapać się nie da, ale zaczął wychodzić w obrębie metra od kryjówki gdy znajdujemy się w pokoju


Jutro mam nadzieje jeszcze bardziej się otworzy i będę mogła zrobić jakieś zdjęcia

Na razie nie ryzykowałabym oddając go do adopcji ale mam nadzieje że szybko się oswoi całkiem.
Kociak nie jest dziki, jest wystraszony i nie do końca ufa ludziom. Mam nadzieje że szybko uda nam się jego zaufanie zdobyć

Trzymajcie kciuki za postępy, może ktoś się w małym zakocha od pierwszego wejrzenia
